Rozdział 45 - Również Cię Kocham.

459 25 20
                                    

Pov: Wednesday

- Okej - powiedziały dziewczyny.

- A Wednesday. Wczoraj mi mówiłaś, że musisz nam coś powiedzieć. - Powiedziała Enid.

- A no tak. - Powiedziałam. - Pójdźmy do nas i usiądźmy. - Zaproponowałam.

Enid, Yoko i Divina kroczyły równo ze sobą, rozmawiając o czymś.

Ja szłam obok Camili, która szła z głową spuszczoną w dół. Pierwszy raz ją widzę w takim stanie.

- Camila. Powiesz im prawda? - zapytałam łapiąc dziewczynę za ramię.

- Tak powiem. - Powiedziała zmarnowanym głosem, ale nadal nie podniosła głowy.

- Ej spójrz się na mnie. Proszę. - poprosiłam, a dziewczyna spełniła moją prośbę.

Patrzyłam w jej oczy i nie wiedziałam co powiedzieć. Była w nich taka pustka, ale zarazem taki ból.

Nie wiem co mi kazało, ale pociągnęłam dziewczynę w kierunku Enid.

- Cara mia, powiedz coś głupiego. - poprosiłam.

Moja dziewczyna natychmiastowo na mnie spojrzała. Oczami pokazałam Enid stan Camili na co w oczach blondynki mogłam zauważyć współczujcie.

- Camila co się dzieje? - zapytała, a Divina z Yoko w moment zakończyły rozmowę.

Odwróciły się w naszą stronę. Divina natychmiast podbiegła do zielonookiej widząc jej stan. Przytuliła ją, ale dziewczyna natychmiast się od niej odsunęła.

- Wszystko jest okej, nic się nie dzieje. Dajcie spokój. - Powiedziała, ale i tak nas tym nie przekonała.

Time skip:

Przed momentem zakończyłyśmy naszą rozmowę.

Camila powiedziała wszystko dokładnie to samo, co powiedział mi wujek Fester. Wyjaśniła również jak to wszystko wyglądało od jej strony.

Wszystkie były w szoku, ale cóż. Zrozumiały powód dla którego się tak stało.

Więc z tego zgodnie z dziewczynami postanowiłyśmy dać Spellman jeszcze jedną szansę, przecież nic złego nie zrobiła. A przynajmniej nie celowo.

Wszystkie jeszcze trochę pogadałyśmy po czym trójka dziewczyn wyszła z pokoju. Zostałam w nim tylko ja i Enid.

Która poszła do mnie momentalnie po wyjściu przyjaciółek. Enid podeszła do drzwi i je zamknęła na klucz.

Oho horny wilk. ~ pomyślałam.

- Wiesz. Dzisiaj bardzo bym chciała coś zrobić. I chciałam zrobić to rano, ale ciebie nie było. - Powiedziała uśmiechając się. Okej, no to chyba wiem co się szykuje. Oby każdy w zamku miał zatyczki.

- Skoro tak mówisz. - Powiedziałam i pocałowałam dziewczynę.

*/18+ można pominąć/*

Całowałyśmy się i całowałyśmy aż w końcu natrafiłyśmy na naszą pierwszą przeszkodę. Łóżko, na które dziewczyna mnie rzuciła i usiadła po chwili na moich biodrach.

Nie wiedziałam, że ten wilk jest taki agresywny podczas zbliżenia.

Schyliła się na wysokość mojej szyji, którą po chwili zaczęła przygryzać swoimi kłami. Przy okazji zostawiając gdzie, nie gdzie czerwone malinki.

Cudowne uczucie. Mój oddech stał się bardzo przyspieszony, przeć co mogę się z każdym założyć, że dziewczyna go wyczuła.

- Aż tak ci się podoba? - Zapytała gdy zaczęłam prosić o więcej.

- T-tak - Wyjęczałam. Dziewczyna się uśmiechnęła i wróciła do wcześniej wykonywanej czynności.

Po jakiś czasie z szyji przeszła na obojczyk. Spojrzała się na mnie, gdy moja koszulka zaczęła stwarzać problem. Natychmiastowo zrozumiałam jej niemy znak i lekko podniosłam swoje ciało z poduszek. Zciągnęłam swoją koszulkę razem ze stanikiem i znowu opadłam na poduszki.

Dziewczyna z obojczyka zaczęła schodzić niżej aż w końcu zatrzymała się na moich piersiach. Które natychmiast zaczęła ssać, lizać i przygryzać, na zmianę. Ja natomiast pod nią jęczałam, co bardzo dziewczynę zadowolało, bo w końcu wyszły jej pazurki.

- Kocham cie - Powiedziałam, na co dziewczyna się podniosła i ucałowała moją głowę z uśmiechem. Następnie odsunęła się i patrzyła mi w oczy.

- Również cię kocham. - Powiedziała.

I ponownie wróciła do moich piersi.

Gdy już skończyła zabawę nimi, zeszła niżej. Zaczęła całować mnie po brzuchu, od czasu do czasu przygryzając moją skórę, tworząc tym samym malinki.

Pociągnęłam dziewczynę za włosy gdy zaczęła rozpinać moje spodnie. Zdjęła moje spodnie a następnie majtki, przyglądając się mojemu nagiemu ciału.

Następnie delikatnie się podniosła zawisając swoim ciałem, nad moim. Pociągnęłam za końce jej koszulki, na co była zmuszona usiąść na moich udach. Zdjęłam jej koszulkę i rzuciłam na biurko.

Dziewczyna ponownie zeszła w dół mojego ciała zostawiając strużki swojej śliny, aż w końcu doszła do mojego intymnego miejsca.

Spojrzała na mnie, patrząc pytającym wzrokiem.

- Z-zrób to - szepnęłam.

Włożyła we mnie jeden palec, na co głośno jęknęłam. Dziewczyna się zaśmiała i włożyła we mnie kolejnego palca. Ponownie jęknęłam i wygięłam swoje ciało w łuk.

Enid zaczęła poruszać swoimi palcami we mnie, na co cały czas jęczałam. Byłam już lekko spocona, ale mimo to zadowolona. Dokończyłyśmy w końcu to co zaczęłyśmy.

Wilkołaczyca cały czas poruszając się we mnie, zaczęła przygryzac mnie w szyję.

- K-kochanie - zająknęłam.

- Cssi - Powiedziała całując mnie w usta.

Jęczałam cały czas dziewczyny w usta, a dziewczyna no to się tylko uśmiechała i przyspieszała ruchy ręką.

Po jakimś czasie doszłam krzycząc głośno imię swojej dziewczyny i wyginając się przy tym w łuk.

___________________________________________

WITAM DOBRY WIECZÓR❤️💌

Mam nadzieję, że rozdział się podoba🎁^_^

Później się pojawi kolejny rozdział nowego wenclair. 😀

BAJO💙

Z przyjaźni do miłości ¦ Wenclair Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz