Uwaga rozdział ze scenami 18+ ;-)
Jeżeli chcesz (chociaż wątpię żeby ktoś chciał) można pominąć bo nic ważnego to tu ma. Miłego czytania 😏😏
Pov: Wednesday
- Jesteś pewna, że tego chcesz? - Zapytałam, upewniając się w kwestii pewności dziewczyny.
- Zadajesz głupie pytania. - Powiedziała uśmiechnięta.
Schyliłam swoją głowę, by kilka sekund później, móc ucałować usta mojej wybranki. Nasze złączone usta idealnie do siebie pasowały, przez co czułam, że to ta jedyna.
Chciałam przedłużyć te cudowną pieszczotę, niestety moja ukochana partnerka jak widać, jest bardzo niecierpliwa, bo zaczęła mnie pospieszać.
- Wednesday, nie baw się ze mną. - Powiedziała, przerywając pocałunek. Patrzyła na mnie udając groźną. Nie wyszło jej to, ale cóż. Nic się na to nie poradzi. Posłuchałam się jej. Sama zresztą chciałam przyspieszyć tempo, ale z drugiej miałam ochotę wieczność delektować się tą chwilą. Jej usta na moich, nasze ciała złączone. Idealnie wręcz.
Wracając.
Ponownie ją pocałowałam, moment później przygryzając wargę blondynki, przez co rozszerzyła usta, dając dostęp mojemu językowi do jej jamy ustnej, z którego oczywiście skorzystałam. Walcząc po chwili z dziewczyną o dominację. Którą jak zawsze, wygrałam. Przeszłam o krok dalej.
Zaczęłam zjeżdżać pocałunkami trochę niżej, przez rzuchwe dziewczyny, aż po jej szyję, którą delikatnie i czule musnęłam swoimi wargami, zostawiając malinki i wilgotne ślady, żeby czerwone oznakowania jej tak bardzo nie piekły.
Nawet nie wiem kiedy, moja dłoń wsunęła się pod jej bluzkę, delikatnie gładząc, idealny brzuch wilkołaczki.Chciałam z niej zdjąć bluzkę, ale zostałam przewrócona.
W Enid chyba się obudził instynkt wilka.
- Oho. Obudził się w tobie wilk który musi dominować? - Zapytałam zaczepliwie.
- Może. - droczyła się ze mną, puszczając mi oczko.
Złapałam dziewczynę za biodra, przysuwając tym samym, bliżej siebie.
Dziewczyna, wyciągnęła swoje pazury i lekko zaczęła mnie nimi drapać po szyji.
Nawet nie wyobrażacie sobie jakie to cudowne uczucie. Dziewczyna nic nie robiła oprócz drapania mnie po szyji, no może oprócz wpatrywania się we mnie jak obrazek. Teraz rozumiałam.- Już rozumiem co miałaś na myśli, mówiąc żebym nie bawiła się z tobą. - Powiedziałam. Dziewczyna na to jedynie się szerzej uśmiechneła, tym razem schylając się w moją stronę.
Znowu się całowałyśmy.
Totalnie nie lubię jak ktoś nademną dominuje, ale jeżeli to Enid, chyba wytrzymam.
Dziewczyna zeszła do pracowania na mojej szyji, przez co moje tętno przyspieszyło kilkukrotnie.
- Tylko mnie nie ugryź. - Powiedziałam uszczypliwie.
Oczywiście Enid, musiała zrobić mi na złość. I mnie ugryzła.
Boże. Nawet nie wiem jak mam to opisać.
Niby boli ale to takie cudowne uczucie. Lekki ból który potem dziewczyna łagodzi swoją delikatną śliną.
- Nie przestawaj - szepnęłam podniecona.
Moja dziewczyna spojrzała się na mnie.
- Co? - zapytała.
- Nie przestawaj - powtórzyłam, lekko zdenerwowana, że przestała.
CZYTASZ
Z przyjaźni do miłości ¦ Wenclair
Fiksi PenggemarWednesday Addams i Enid Sinclair to przyjaciółki i współlokatorki, pewnego dnia jednak wszystko się zmieni... - 𝑀𝑜𝑧̇𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑜́𝑏𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦? - 𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎ł𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝑖𝑐ℎ𝑜, 𝑧̇𝑒 𝑙𝑒𝑑𝑤𝑜 𝑐𝑜 𝑏𝑦ł𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑢𝑠ł...