Pov: Enid
Podeszłam do Camili i zaczęłam pomagać jej składać ciuchy. Dużo ich było.
- Co zrobimy ze ścianą? - Zapytałam.
- Zaczarujemy, wiesz? - Powiedziała śmiejąc się.
- Jesteś niepoważna. - Powiedziałam kręcąc przy tym głową.
Po kilku minutach pozbierałyśmy z podłogi wszystkie ciuchy, które złożyłyśmy i ponownie wstawiłyśmy do szafy.
Następnie podeszłyśmy do szafy i zastanawiałyśmy się co z nią zrobić.
Pov: Wednesday
Kilka chwil temu obudziłam się. Natychmiast rozejrzałam się po pokoju i okazało się, że nie było w nim dwóch osób. Camili i Enid.
Ze względu iż zmartwiłam się o swoją dziewczynę, oraz przyjaciółkę. Obudziłam dziewczyny, które teraz razem ze mną myślą, gdzie może znajdować się ta dwójka.
Myślałyśmy nad wyjściem z pokoju, ale gdyby Dyrektorka zobaczyła by nas szlajające się po korytarzu o tej godzinie. To mogło by się to źle dla nas skończyć.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego do nich nie zadzwoniłyśmy? No cóż chciałyśmy, ale ich telefony zostały w pokoju. Więc nawet nie było opcji skontaktowania się z nimi.
- A gdyby tylko jedna z nas wyszła? - Zapytałam.
- Wednesday. Jeżeli wyjdziesz i złapie cie dyrka to będą kłopoty. - Powiedziała Yoko.
- W dupie mam te kłopoty. Moja dziewczyna zniknęła. Rozumiesz po polsku?! - Podniosłam głos. Tak, byłam zdenerwowana i lekko przestraszona. Przecież jak poszlam spać, Enid była obok mnie. - Nie chciałbym żeby coś się jej stało. Kocham ją. - Powiedziałam.
- Ty kochasz Enid. Ja kocham Camile. A Yoko kocha wszystkich. Więc idziemy. - Powiedziała Divina, podchodząc do drzwi.
- Ale wy się tłumaczycie jak Weems, nas zgarnie. - zagroziła nam Yoko.
Wyszłyśmy wszystkie z pokoju.
- A może chodźmy do ciebie? - zapytała Yoko. - Może tam poszły.. - dodała.
Postanowiłyśmy, że to sprawdzimy.
Przecież co nam szkodzi?
Otworzyłyśmy drzwi i weszłyśmy do środka.
Najpierw spojrzałyśmy na różową część pokoju, na której nikogo nie było. Następnie nasz wzrok przekierował się na tę "ponurą" stronę. Były tam Enid i Camila.
- Co tu robicie? - padło pytanie z moich ust. Na co dziewczyny natychmiast odwróciły się w naszą stronę. Spojrzały po sobie, wracając po chwili wzrokiem na nas.
- Nic. - Powiedziała Camila.
- Poprosiłam Camile, by pomogła mi urządzić pokój. Chciałam żeby było tu romantycznie jak jutro wrócimy. - Wyjaśniła Enid, a Camila jej przytaknęła.
- Ooo kochane Enid. Nie musiałaś cara mia. - Powiedziałam podchodząc do niej. Przytuliłam ją i pocałowałam w czoło.
Mówiłam już, jakie to cudowne uczucie?
Jeżeli tak, to cóż, muszę się powtórzyć.
- Aha?! A dla mnie nic romantycznego nie zrobisz? - zapytała Divina, Camile.
Oho, zaraz się chyba zacznie bójka.
- Ty się ciesz, że z tobą wytrzymuje a nie. - Powiedziała Camila.
- A weź się pierdol. - Powiedziała do niej Divina.
- Z tobą zawsze. - odpowiedziała Camila i puściła jej oczko.
Wszystkie się na to zaśmiałyśmy. Gdybyście widzieli minę Diviny.
Gdyby ktoś dotknął twarz tej dziewczyny, zapewne by się poparzył lub spalił rękę, przez kontakt z gorącym, wrzącym ze złości i wstydu wulkanem.
- A weź. Nie przyznaje się do ciebie. - ponownie powiedziała syrena.
- Nie musisz. Wystarczy, że ja przyznaje się do siebie. - odpowiedziała jej Camila. Poważnie. Ona ma chyba odpowiedź na wszytko.
- Wiesz co? Cześć. - Powiedziała Divina, kierując się do wyjścia.
- Tylko się nie wywal. - Powiedziała Spellman, gdy dziewczyna była już pod drzwiami.
- O mnie się nie martw. - Usłyszałyśmy głos Diviny, a następnie trzaskanie drzwiami.
- Czy ty musisz każdemu dogryzać, psie? - Zapytałam podnosząc brew do góry.
- Przepraszam, kocie. Taka natura. - usłyszałam w odpowiedzi.
- Nie mam pytań, co nie. - Powiedziałam.
Znowu się zaśmiałyśmy.
- Dobra. Wy idźcie już do pokoju, my tutaj zostaniemy. - Powiedziała Enid, do pozostałych dwóch dziewczyn.
- Dziękuję. Nareszcie mogę iść po jedzenie! - Wykrzyknęła uśmiechnięta Camila, wybiegając po chwili z pokoju. Yoko jedynie wzruszyła ramiona i również wybiegła z pomieszczenia.
- No to co robimy? - Zapytałam swojej partnerki, podchodząc do niej i łapiąc za talię, przybliżając do siebie.
- Cóż. Mogłabyś mi się oświadczyć. - Powiedziała żartobliwie. A ja już wiedziałam co będę robić przez kolejne kilka dni.
Mam już nawet plan..
- Podsunęłaś mi bardzo świetny pomysł, skarbie. - Powiedziałam i złożyłam na jej ustach krótki pocałunek.
___________________________________________
WITAM❤️💛💚💜Jak się podoba rozdział? 🎁💌^_^
Już zbliżamy się do końca :D
BAJO💙
CZYTASZ
Z przyjaźni do miłości ¦ Wenclair
FanficWednesday Addams i Enid Sinclair to przyjaciółki i współlokatorki, pewnego dnia jednak wszystko się zmieni... - 𝑀𝑜𝑧̇𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑜́𝑏𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦? - 𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎ł𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝑖𝑐ℎ𝑜, 𝑧̇𝑒 𝑙𝑒𝑑𝑤𝑜 𝑐𝑜 𝑏𝑦ł𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑢𝑠ł...