konsekwencje

2.5K 45 49
                                    

Gdy wróciłam z Tonym do domu od razu pobiegłam do pokoju z płaczem nie zwróciłam uwagi na moją znaczy Mony sukienkę miałam to gdzieś wszyscy bracia na mnie czekali a ja nie chciałam ich widzieć!

-Hailie otwieraj- Wykrzyczał Shane

-Nie chce rozmawiać- Wydarłam się jak najgłośniej umiałam

Więc poszli na łatwiznę i odpalili nasz czat.

Czat Monetów<3

Will: Malutka wyjdź

Dylan: Hailie cholera otwieraj drzwi bo ci je rozwalę!

Hailie: Nie ODWAL SIĘ DYLAN!

Vince : Słownictwo Hailie widzę cię już w bibliotece

Hailie: Nie wyjdę ! Nie chcę o tym gadać nie zmuszajcie mnie mam nóż w pokoju

Byłam na łóżku przykryta kołdrą i płakałam, Dylan zgodnie z obietnicą otworzył cudem drzwi i znalazł mnie po czym odparł.

-Jak ty wyglądasz! Dziewczynko będziesz się tłumaczyć!

-Nigdze nie idę ! – Krzyknęłam !

Dylan wziął mnie na ręce po czym zaniósł na dół

-Puszczaj mnie – Zaczęłam się wiercić

-Oj mała Hailie, Stres sobie zostaw na teraz – mruknął pod nosem z uśmieszkiem

Czy go to bawiło!? Ja się pytam!

Byliśmy na dole przy dużym stole obiadowym!

Vince zaczął – Hailie co to ma być za strój. Okłamałaś mnie i jak obiecałem będą tego konsekwencje.

-Vince ale j ja nie chciałam- w tym Momocie zaszkliły mi się oczy!

Tony- Jak nie chciałaś !!!- powiedział

Nie krzyczcie na nią!- Powiedział innym tonem mój ulubiony brat.

Vince powiedział :Za karę w szkole będziesz non stop pod opieką Tonego albo któregoś z nas już innych ochroniarzy oprócz Sonnego nie zatrudniamy. A reszta jest gorsza uwierz

-Ja nie chce z Tonym boje się go – zaczęłam płakać.

-Czego się go boisz to twój brat, kocha cię- zaczął swoją teorię

-Vince on chciał mnie zaliczyć!- Wow krzynełam na Vincenta

Cała piąta popatrzyła na Tonego

Po godzinie kłócenia się od razu padłam na łóżko byłam tak zmęczona że myślałam że to był sen

Musiałam napisać do Mony i powiedzieć że mogę nie przeżyć następnego tygodnia.

Tony był na mnie tak zły że tylko mnie przedrzeźniał wkurzał ehhhh Tony jest głupi.

Will był dalej dla mnie miły ale chłopcy bardziej zwracali na mnie uwagę. Will mnie pocieszył że za tydz przyjedzie Maya. Ucieszyłam się że będzie bo zawsze trzymała moją stronę i mogę się jej wygadać bo wie o całym moim życiu no prawie... ale prawdę mówiąc mega ją polubiłam <3

Ps: Dajcie znać w kom czy chcecie długie czy krótkie opowiadania, a i spokojnie czaty będą niedługo <3

Rodzina Monet Czat / opowiadanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz