Idolka

1.6K 48 49
                                    


Wstałam rano z wielkim kacem zeszłam na dół ponieważ chciało mi się pić, potem udałam się na górę gdzie odczytałam sms od Shane'a w której umieścił słowo „dziękuje" Nie pamiętałam za co więc odpisałam spk i chciałam Sb przypomnieć czemu i gdzie ja wczoraj się upiłam? AAA już pamiętam pomagałam Shane'owi ale nie pamiętam dokładnie co się tam stało. No cóż zapomnijmy o tym.

Dzisiaj był mój wyczekiwany dzień. Już tłumaczę o co chodzi. Każdy ma swojego idola /idolke

Moją jest Vanessa. Jest to wysoka dziewczyna o długich, prostych, brązowych włosach. Ubiera się dość wyzywająco, ale ma super styl... Też bym chciała tak się ubierać no ale.... Są pewne przeszkody, dokładniej jest ich 5, a nazywają się, Vince, Will, Dylan, Tony i Shane. Jest książkarą, ma swój kanał na yt i nie tylko, gdzie dodaje recenzje książek, jak ja. Od niej się zaczęło.. Była i jest moją inspiracją i to dzięki niej zaczęłam czytać i nawet sama dodawać recenzje na bookstagrama. . Vana jest ode mnie starsza tylko o 2 lata, można powiedzieć że w wieku bliźniaków. Dziś właśnie robiła spotkanie z fanami.. Jednak nikt nie chciał ze mną na nie pojechać! Wszyscy byli zajęci . Vince i Will pracują, Dylan musi się uczyć do bardzo ważnego testu, Shane ma trening a Tony jak to Tony wychodzi ze znaj... Chciałam sama jechać ale nie mogę no bo jak inaczej! Na mojej metalowej tablicy było napisane wielkimi literami spotkanie z Vaną i dzisiejsza data. Gdy otworzyłam tt i weszłam na jej prof. to w kom miała „ Już nmg się doczekać na 2137% będę" lub „ Mega chce cie zobaczyć widzimy się za chwilę". Zrobiło mi się mega przykro, nawet się nie zorientowałam że moje oczy zapełniły się łzami, które powoli spływały po moim policzku, bezwładnie opadłam na podłogę... Nagle wszedł Tony

-Dziewczynko obiaaa.... CO CI JEST, COŚ CIE BOLI? HAILIE?- wykrzyknął przestraszony

-Nie.. Tony nic się nie stało- powiedziałam szybko wstając i ocierając oczy

-Nie płakałabyś gdyby się nic nie stało- szepnął

-No wow ale odkrycie, po za tym do pokoju się chyba puka – mruknęłam

-Dobra... co jest?- powiedział przytulając mnie

Opowiedziałam mu wszystko a on się uśmiechnął i wyszedł. Serio bawiło go to?

Pov Tony

Kojarzyłem tę dziewczynę, po chwili się skapnełem że to moja ex z podstawówki.

Od razu do niej napisałem. Na pewno zrobi mi przysługę, a jak nie to przypomnę jej jak pobiłem jej kolegę za to że coś tam nie pamiętam okej? Umiem szantażować ludzi, coś się wymyśli. Ale raczej się zgodzi bo po zerwaniu mieliśmy dobry kontakt.

Pov Hailie

Po kilku godzinach oglądania live'a Vanessy nagle usłyszałam z jej ust słowo że pojadą do specjalnego gościa. Ehh ile bym dała żeby nim być. Po kilku minutach usłyszałam pukanie do pokoju. Ponieważ Vana 5 min temu skończyła live'a to zgodziłam się na wejście pukającej osoby

-Proszę – powiedziałam z smutkiem

Nagle mnie zamurowało. Dosłownie wryło. Przede mną stała TA Vanessa. Moja IDOLKA!!!

Pogadałam z nią powiedziałam jej jak bardzo kocham jej odc, livy i wszystko! Jak mnie inspirowała. To był najlepszy dzień w moim życiu. Pogadałyśmy o Tony'm. Rozumiecie że to był jej ex?! Ja nie. Pośmiałyśmy się bo Vana miała na swoim Tel wszystkie zdj jej ex i klasy więc pośmialiśmy się z Tony'ego. Było zajebiście. Na końcu zrobiłyśmy live'a. I nawet dodała mnie na facebooku! Pomalowałyśmy się tak samo. I spędziłam z nią czas jak z najlepszą kumpelą chociaż ona mnie prawie nie znała. Gdy już musiała wychodzić powiedziała że super się bawiła i że pewnie do zobaczenia. Poznałam moją największą IDOLKĘ. Najlepszy dzień w moim życiuuuu, ale czekajcie, jeszcze nigdy się nie zdarzył dzień bez jakiejś dramy lub coś.. No trudno, najwyżej dziś jest taki pierwszy raz.

Usłyszałam wołanie na kolacje. Gdy zeszłam to pierwsze co zrobiłam to przytulenie Tony'ego. Potem nie chciało mi się jeść więc po prostu bawiłam się jedzeniem.

-Hailie jedz normalnie- upomniał mnie Vince

-No ale ja nie mogę już- jęczałam

-Jedz bo cię nakarmie- powiedział Dylan

Zaczęłam jeść dla świętego spokoju, ale jeszcze droczyłam się z Dylanem

-Tak wgl to dziękuje Tony, miałam najlepszy dzień w życiu

-O KUWAAA!- Powiedział Dyla przeglądając coś w telefonie

-To już nie będziesz miała- powiedział nie wiadomo czy się śmiejąc czy co.

-Co się stało Dylan?- zapytał Vince

-Mój znajomy wysłał mi filmik...- zaczął powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem ale patrząc na Shane'a wzrokiem typu „ zabije cię"

-Co się znajduje na tym filmie?- zapytał znudzony Vince

- Hailie i Shane, no ale oni się całują, i nie tak normalnie jak np. Will ją tylko tak bardziej jak... jak no sam zobacz- podał mu telefon

I wtedy cudownie wróciła mi pamięć z tamtego zdarzenia. O boże! Tony rzucił się na Shane'a.

Tak, to był ten filmik gdzie namiętnie się całowaliśMY. O boszzz

-Debilu Ty MASZ ROMANS Z SIOSTRĄ!!!- krzyknął Tony

-NIEEE! OSZALAŁEŚ- krzyknął jeszcze głośniej

-Hailie co to ma znaczyć!- zapytał oburzony Vince

-Shane? Malutka? Tłumaczcie już o co tu chodzi- powiedział spokojnie Will, jednak jego wzrok mówił „pożałujesz" był na szczęście lub nieszczęście skierowany na Shane'a

-Gdzie to było?- spytał Vince

-No w tym...na..- próbował Shane

-Cicho Shane! Hailie mów, ale ostrzegam prawdę bo inaczej wiesz co będzie- powiedział

-To było na imprezie, Shane chciał wzbudzić zazdrość u dziewczyny i..- przerwał mi

- Boże! Shane! Naprawde?! Kosztem reputacji siostry!! Debil- powiedział Vince.. -wow chyba jeszcze nie słyszałam jak wyzywa braci...

-Nie mów tak do niego- zwróciłam mu uwagę

-Hailie nie odzywaj się!- warknął

-Ale?- powiedziałam ale mi przerwał

-Nie dociera CICHO!- Krzyknął na mnie i delikatnie mnie popchnął a ja spadłam na ziemie

Rozpłakałam się bo poczułam na sobie wzroki wszystkich, i jeszcze Vince!

-Hailie, prze- przepraszam, ale sama mnie wytrąciłaś z równowagi- Powiedział

- Jedynymi debilami... JESTEŚCIE WY, SHANE JEST SUPER I GDYBY NIE ON NIE ŻYŁA BYM ALE NIE OBWINIAJCIE GO! WSZYSTKO TO MOJA WINA! MOJA NIE JEGO! ALE ZARAZ JUŻ NIC NIE BĘDZIE MOJĄ WINĄ!!! ZARAZ SIĘ POZBĘDZIECIE KŁOPOTÓW BO MNIE TU JUŻ NIE BĘDZIE!! I KUWA WTEDY SOBIE ODPOCZNIECIE!- Wybiegłam z płaczem do pokoju otwierając balkon, przypomnę że sterowały mną emocję.

-Hailie otwórz- darł się Dylan- bo wywarze drzwi

Shane przewidział mój ruch bo staną pod balkonem, czułam się osaczona! Wiedział co zamierzam, do niego przybiegł Will gdy on się odwrócił by go zobaczyć to skorzystałam z jego nieuwagi i zzsunęłam się w dół, a raczej walnęłam.. lub nie? Może oni mnie złapali? Nie wiem wtedy już nic nie pamiętałam, urwał mi się film

Pov Shane

Złapałem ją! Pojechaliśmy do szpitala. Wytłumaczyłem im że nie miałem romansu z Hailie! JAK ONI MOGLI TAK POMYŚLEĆ! To wszystko moja wina! Gówniana, jebana Kaylie! Ale muszę przyznać że było super, poczułem się dobrze, no cóż kocham ją, boże o czym ja myślę kocham ją jako siostre co nie zmienia faktu że najbardziej na świecię. Proszę niech się wybudzi.

Hejka kochani, mam nadzieje że was nie zanudziłam heh, przepraszam że wstawiam z 3-dniowym opóźnieniem ale naprawdę miałam mega dużo sprawdzianów i czasem się nie da tego wszystkiego pogodzić. Dziękuje wam za 23,4 tys wyświetleń, za super kom i za to że jesteście. Od razu dodam że zainspirowałam się pomysłem czytelniczki @OlaSputo , do nexta <3

Rodzina Monet Czat / opowiadanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz