4 w nocy

1.5K 58 130
                                    


Pov Vince

Obwiniałem się z tą sytuacje z tym... jak mu było...Omerem, a nie Oliverem? Nie ważne! Jednak nie chciałem już do reszty zepsuć humoru Hailie, więc umówiłem się z nią w bibliotece. Mam genialny pomysł, na pewno się ucieszy.

Pov Hailie

Vince kazał mi być za 20 min w bibliotece. CO JA ZNOWU ZROBIŁAM!? Nic!

Ten czas szybko zleciał zatem udałam się do tej jedynej w swoim rodzaju cudownej i niepowtarzalnej biblioteki. Pociągnęłam za klamkę i weszłam.

-Pewnie zastanawiasz się po co tu jesteś. Więc mam pewien pomysł- powiedział Vince

Vince i pomysł. To się źle skończy, tak jak ten jego „ostatni", który mnie prawie zabił.

-No więc po co tu przyszłam?- spytałam

-Z tym basenem nie wyszło, to nie miało tak wyglądać. Postanowiłem, że w związku z tym, że ostatnim czasem masz dużo jak wy to mówicie „dram" sprawię ci troszkę przyjemności.-zaczął

-Można logiczniej?- wymsknęło mi się, na co szybko zakrywałam sobie usta, a na twarzy Vinca pojawił się ukryty uśmieszek.

-Dobrze, Lecisz do Mai i Monty'ego na tydzień. Masz krótko, szybko i na temat- powiedział

-NAPRAWDE! ALE ŻE SAMA ?!- zapytałam podekscytowana

-Tak..- westchną Vince

-A gdzie ?-dopytywałam

-Aktualnie są w Paryżu, Maya jest w ciąży dlatego nie poszalejecie sobie za bardzo- odparł

-A kiedy lecę ?-zapytałam wpatrując się w błękitne oczy Vinca

-Za 4 godziny- przewrócił oczami

-To lecę się spakować- prawie że wykrzyknęłam, podbiegłam do najstarszego brata i go uściskałam.

Zobaczyłam sms od Mony. O kurde zapomniałam o tej niespodziance...

M:Hejka

H:Siemka

M:Jak tam

H: dobrze, ej Mona co z tym spotkaniem?

M:Właśnie miałam ci pisać, że wtedy niespodziance coś wypadło i musimy przełożyć

Idealnie, Nie wyobrażam sobie Mony, gdybym setny raz przekładała to wyjście. Ale zastanawiała mnie jedna rzecz... Jak to niespodziance coś wypadło? Nie ważne..

Zadzwoniłam do Mony i gadałyśmy, a ja jednocześnie pakowałam walizki.

Kilka godzin później Will poleciał ze mną naszym helikopterem, zostawił mnie dopiero w rezydencji Monty'ego. Na wejściu od razu przywitałam się z Mayą i wujkiem. Gdy Will pojechał obczajałyśmy z Mayą jakieś wyjścia. Cały dzień spędziłyśmy razem. Maya nawet mi zrobiła żele (chodzi o paznokcie).

Nadeszła noc. Śnił mi się koszmar... Obudziłam się o 3 w nocy. Nie wspominałam, że spałam w pokoju gościnnym. Także byłam sama. Byłam cała rozgrzana i w łzach. Weszłam na bookstagrama, ale mi się znudziło więc chciałam napisać do Mony. (załóżmy że pomiędzy Paryżem a Pensylwanią nie ma różnicy czasowej) Napisałam coś lecz ta nie odpisała, czyli spała, nagle przyszedł do mnie sms od ... Tony'ego? Spodziewałabym się nwm od Shane'a lub od Willa.. ale że Tony'ego interesuje moje życie?

T: Czemu nie śpisz młoda?

H:Bo...No.. Jest rano

T:Taa, która niby?

Rodzina Monet Czat / opowiadanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz