12

4K 153 12
                                    

Spojrzałam przed siebie i pierwsze co zauważyłam to ogromna plama na czarnej koszuli Alexa. Zniżyłam wzrok na swoje dłonie, które drżały, trzymając już pusty kubek. Cała moja spódnica, cała podłoga auta między nami i praktycznie cała koszula Alexa była zalana.

Moją cholerną karmelową latte.

- Przepraszam! – pisnęłam i postawiłam pusty już kubek na drewnianym blacie, tuż obok papierowego pojemnika z brownie. Może jak mu oddam swoje ciasto, to mi wybaczy?

W ogromnej panice kucnęłam przed Alexem, kładąc mu dłonie na brzuchu. Przejechałam palcami po mokrej koszuli mężczyzny, z nadzieją, że pod wpływem moich magicznych mocy zniknie zarówno ta kawa, jak i mój rumieniec, który rozlał się na całym moim ciele.

Głupia, głupia dziewucha. Chociaż raz mogłaś go, do cholery, posłuchać!

Poczułam, jak ciało mężczyzny napina się pod wpływem mojego dotyku. Czułam wyraźny zarys mięśni, gdy przejeżdżałam opuszkami palców po mokrym materiale.

- Tak bardzo mi przykro – wyszeptałam, patrząc prosto w oczy Alexa. Były ciemne, jak pochmurna, bezksiężycowa noc. Miał napiętą twarz, mocno zarysowaną szczękę, a skrzydełka nosa widocznie się unosiły. Był zły. Był cholernie zły.

- Turner! – warknął tak głośno, że nie musiał nawet naciskać guzika mikrofonu. Auto zwolniło, przez co opadłam na bruneta. Znalazłam się między jego nogami, moje piersi przycisnęły się do jego brzucha i mokrej koszuli. Serce mi waliło, nie mogłam opanować oddechu. Moje ciało zaczęło być świadome bliskości Alexa. Poczułam, jak dreszcz przebiega po całej długości kręgosłupa. Uniosłam spojrzenie i napotkałam wzrok bruneta. Patrzył na mnie, jakbym postradała zmysły. Wyciągnął rękę i tym razem nacisnął przycisk przy barku. – Mój apartament. Natychmiast.

- Czy chociaż raz... – wycedził przez zaciśnięte zęby. Oplótł dłońmi moje ramiona i nieco uniósł mnie do góry, przez co otarłam się całym ciałem o niego. Słodka rozkosz przepłynęła przez każdą komórkę mojego ciała. – Mogłabyś mnie posłuchać?

Przygryzłam wargę i z powrotem położyłam dłonie na jego klatce piersiowej, która unosiła się szybko. Serce mu waliło, synchronizując się z moim. Miałam ściśnięte gardło, nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa. Opierałam się o niego, niezdolna do jakiekolwiek ruchu. Ekscytacja i niepewność mieszały się w moim wnętrzu, gdy Alex wpatrywał się we mnie przydymionymi oczami.

- Jesteś najbardziej upartą osobą, jaką znam – powiedział, a w jego głosie było słychać naganę, ale i nieznaną mi wcześniej czułość. Przełknęłam ślinę i spojrzałam w dół na nasze splecione ciała. Moje kolana były zamoczone w rozlanej na podłodze kawie, ale nie przeszkadzało mi to w ogóle. Nie, dopóki od pasa w górę byłam przyciśnięta do rozgrzanego torsu mężczyzny. Kiedy mój mózg się obudził i próbowałam się podnieść, Alex warknął gardłowo. Ściągnęłam brwi, zaskoczona jego reakcją.

- Oszaleję zaraz – wymamrotał i nagłym ruchem wciągnął mnie do siebie na kolana. Oplotłam go nogami w pasie, a ręce ułożyłam na napiętych ramionach. Jego palce rozciągnęły się na moich pośladkach, jakby sprawdzał ich wielkość. Nacisnął na nie, a ja otarłam się o niego miejscem, które zaczynało niemiłosiernie pulsować. Wychylił się do przodu, napinając brzuch i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Było to tak niespodziewane, że z zaskoczenia przez chwilę zamarłam. Całował mnie tak, jakby od dawna myślał tylko o tej chwili. A ja nie pragnęłam niczego bardziej niż właśnie tego, dlatego kiedy sekundę później moje ciało się pobudziło a ja odwzajemniłam tą słodką pieszczotę.

Cicho jęknęłam, co szybko wykorzystał i wsunął swój zwinny język w moje usta. Wplotłam palce w kosmyki czarnych włosów. Były takie miękkie. Pociągnęłam za nie, a Alex przygryzł w tym czasie moją dolną wargę. Przeniósł mokre pocałunki na moją szczękę, odchyliłam głowę do tyłu, dając mu dostęp do szyi. Nie musiałam długo czekać, bo po chwili przygryzał delikatną skórę. Zassał to miejsce, a potem chuchnął zimnym oddechem. Ścisnęłam uda, ale jego potężne ciało blokowało mój ruch. Wyczułam jego podniecenie, które rosło w garniturowych spodniach i muskało wewnętrzną stronę moich nóg.

FuzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz