🥦4🥦

2.5K 129 51
                                    

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że w moim opowiadaniu Izuku nigdy nie używał tabletek na zmianę zapachu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że w moim opowiadaniu Izuku nigdy nie używał tabletek na zmianę zapachu. Każdy wiedział, że jest omegą ale ojciec kazał mu się przebierać za dziewczynę więc nie wzbudzał takiego dużego zainteresowania jako damską omegą, bo w tym świecie są one bardzo liczne, co innego męskie omegi które są normalnie rarytasem. Niestety starszy brokuła wstydził się tego kim jest jego syn dlatego cała ta szopka. Izuku powoli zacznie odkrywać uroki normalnego życia i pozna też leki maskujące chcąc nie chcąc.
A teraz zapraszam do czytania 😘

****

Dzisiaj mija tydzień odkąd zamieszkałem z Shinsou daleko od rodzinnego domu. Jak na razie żyje nam się w miarę spokojnie a ja powoli przyzwyczajam się do normalnego życia.
Spojrzałem na kalendarz wiszący nad szafką w kuchni, za dwa dni mam urodziny te jakże znienawidzone 20 lat. Skrzywiłem się na samą myśl, że właśnie teraz szykowałbym się na własny ślub z którymś z tych obleśnych alf.

Wziąłem spory łyk kawy aby odgonić niechciane myśli. Może zrobię jakiś tort i napijemy się czegoś mocniejszego z Shinsou? Hmm... Sam nie wiem jakoś moja głowa nie jest stworzona do trunków wysokoprocentowych. Kiedy tak sobie rozmyślałem do mieszkania wrócił fioletowowłosy, odwróciłem się w jego kierunku i z szerokim uśmiechem odprowadziłem go wzrokiem na kanapę. Znowu był wykończony aby nas utrzymać musiał znaleźć pracę a to nie było takie łatwe. Sam chciałem pracować ale jak to stwierdził mój przyjaciel mam spełniać marzenia i studiować a on zajmie się resztą, czasami myślę, że on jest dla mnie za dobry. Co prawda odkładałem na tą ucieczkę pieniądze już od roku ale wiadomo oszczędności nie starczą nam do końca życia.

- Jak ci poszło?- postawiłem przed nim kubek gorącej kawy i usiadłem obok.

- Wiesz chyba poza ochroną ciebie mam niewielkie doświadczenie w czymkolwiek.- zaśmiał się ironicznie sięgając po napój.

- Ej ale zobacz jak dobrze ci idzie do tej pory.- szturchnęłem go w ramię uśmiechając się. Chciałem poprawić mu humor i chyba się udało bo się zaśmiał. Tak rzadko słyszę jego śmiech a jest taki uspokajający.- Shinsou czy mógłbyś wypuścić trochę feromonów?

- Po co?- popatrzył na mnie zdziwiony, zazwyczaj nie proszę go o to ale dzisiaj czuje potrzebę, chcę się zrelaksować.

- Lubię twój zapach.- szepnąłem rumieniąc się lekko, szybko odwróciłem głowę tak aby chłopak nie zobaczył moich czerwonych jak maliny policzków. Shinsou już nic nie mówił tylko uśmiechnął się a ja poczułem ten piękny orzeźwiający zapach letniego deszczu. Uwielbiam go, jest taki spokojny, dosłownie oczyszcza moje zmysły.

Oparłem się o kanapę zamykając oczy i relaksując się nieświadomie uwolniłem swoje feromony a w pomieszczeniu czuć było kojący zapach poziomek zroszonych deszczem.

Upajaliśmy się nawzajem sobą odpływając powoli nawet nie wiem kiedy znasnęliśmy oparci o siebie. Sam nie wiem ile tak spaliśmy ale kiedy otworzyłem oczy za oknami rozciągał się już ciemny krajobraz spokojnej dzielnicy.

B͓̽y͓̽ć͓̽ ͓̽O͓̽m͓̽e͓̽g͓̽ą͓̽ [BakuxDeku]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz