🥦1🥦

4.5K 163 38
                                    


Pov Izuku.

Czy bycie mężczyzną to powód do wstydu? No raczej nie. Czy bycie synem szefa największej organizacji przestępczej to powód do wstydu? Też nie. Czy bycie następnym bossem mafii to powód do wstydu? Ależ oczywiście, że nie. Czy bycie męska omegą to coś złego? W świecie w którym przyszło mi się urodzić i żyć niestety to największa ujma na honorze zwłaszcza w tak szanowanej rodzinie jak moja. Nazwisko Midoriya wywołuje u nie jednego nieprzyjemne dreszcze na ciele, już samo wspomnienie, że ma się z nim coś wspólnego otwiera niejedne zamknięte dla zwykłych ludzi drzwi a dla mnie to nazwisko jest istną pułapką. Nie jestem w stanie wyrwać się ze swoich korzeni, mój ojciec kładzie duży nacisk na tradycję i twardą ręką trzyma wszystkich swoich ludzi w tym też i mnie. Mało kto z naszych podwładnych kiedykolwiek widział mnie na oczy już nie mówiąc o tym, że tylko zaufani wiedzą, że jestem mężczyzną. Podczas oficjalnych bankietów ojciec nakazuje przebierać mnie w damskie ubrania, robić makijaż oraz zakładać perukę. Nienawidzę tego, czuje się dziwnie, nie jestem wtedy sobą. Rozumiem, że bycie omegą a zwłaszcza męska w rodzie słynącym z potężnych alf jest czymś niecodziennym ale czasami chciałbym być po prostu traktowany jak każdy chłopak w moim wieku. No właśnie niedługo skończę dwadzieścia lat a czuje się jak dziecko. Ciągle zakazy i nakazy, na miasto nie mogę wyjść bez swojego ochroniarza Shinsou. Lubię gościa jest całkiem spoko jak na alfę ale to i tak nie to samo co wyjść samemu z grupką znajomych na zakupy czy klubu. Nauczanie mam również indywidualne nawet nie dostałem szansy aby pójść na studia jak to stwierdził mój ojciec całą potrzebną wiedzę jestem w stanie otrzymać od prywatnych nauczycieli. Mam dość takiego życia a najgorsze jest to, że tatuś już szuka dla mnie najpotężniejszej alfy aby to ona mogła stanąć na czele organizacji a ja mam być tylko nędznym dodatkiem. Życie omegi to istne piekło na ziemi, jestem traktowany jak towar którym można się targować na prawo i lewo. Nie jestem taki słaby za jakiego mnie mają wszyscy wokół. Jestem kowalem własnego losu i udowodnię to mojej rodzinie ale i nie tylko.

Zamknąłem zeszyt który był moim pamiętnikiem i przeczesałem zielone włosy, poprawiając kilka niesfornych kosmków które opadły mi na twarz. Z westchnieniem wstałem z krzesła z zamiarem wzięcia gorącej kąpieli. To bym ciężki dzień. Dzisiaj po raz kolejny bez wiedzy ojca Shinsou uczył mnie samoobrony oraz jak posługiwać się bronią, nie mam zamiaru być skazany na wieczną łaskę alf i innych nic nie wartych ludzi. Zabrałem z krzesła czysty ręcznik i zamknąłem się w łazience. Uwielbiam gorąca wodę do tego moje ukochane cytrusowe olejki do kąpieli. Zamknąłem oczy i oddałem się przyjemności. Nawet nie wiem kiedy przysnęło mi się w wannie i gdyby nie natarczywe walenie w drzwi pewnie długo by się nie obudził.

- Już idę!- krzyknąłem wychodząc z łazienki z ręcznikiem przepasanym przez moje biodra. Otworzyłem powoli drzwi i wpuściłem swojego gościa do środka.

- No nareszcie, już myślałem, że cię nie ma albo co.- fioletowowłosy odetchnął z ulgą i usiadł na moim łóżku, przetarł podkrążone oczy.

- Co się stało Shinsou, że tak się dobijałeś?- podszedłem do szafy i zacząłem wyciągać ubrania oraz bieliznę przecież, nie będę stać prawie nagi w nieskończoność.

B͓̽y͓̽ć͓̽ ͓̽O͓̽m͓̽e͓̽g͓̽ą͓̽ [BakuxDeku]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz