Pov Izuku.
- Shoto? Co tu robisz?- cofnąłem się spłoszony, przed oczami miałem ostatnią sprawę w klubie. Chłopak dosypał mi czegoś do drinka i najprawdopodobniej chciał wykorzystać.
- Izuku dzwoniłem ale nie odbierałeś więc pomyślałem, że będziesz w pracy.- wyciągnął do mnie rękę aby położyć ją na moim ramieniu ale szybko odskoczyłem.
- Nie chcę się z tobą widywać.- szepnąłem.- nie po tym co chciałeś mi zrobić.
- O czym ty mówisz? Nic ci nie zrobiłem.
- Nie udawaj! Dosypałeś mi czegoś a później chciałeś całować!- krzyknąłem zdenerwowany.
- Izuku...- ściszył głos i opuścił głowę w geście pokuty.- Wybacz naprawdę nie byłem wtedy sobą. Alfa kazała mi to zrobić, myślałem, że może uda nam się jeszcze być razem.- podniósł energicznie głowę i spojrzał w moje oczy.- Ale wtedy pojawił się ten blondyn i zobaczyłem z jaką troską i miłością na ciebie patrzy. Zrozumiałem, że nie mam szans. Było mi wstyd ale nie wiedziałem jak cię przeprosić.
Stałem tak wpatrując się w chłopaka nie wiedząc co zrobić. Widziałem że żałuję, cała jego postawa, mowa ciała, głos wszystko mówiło mi, że nie kłamie.
- Wiem kim jesteś znam twoja przeszłości. Myślałem, że to nam ułatwi.- kontynuował.- Ale już wiem, że to nie ja jestem twoją Alfą.
- Shoto....zawsze byłeś dla mnie kochany i nadal jesteś ale....możemy być tylko przyjaciółmi.- dotknąłem niepewnie jego ramienia.- Zresztą to już bez znaczenia bo wracam do domu.- uśmiechnąłem się smutno.
Heterochromik wpatrywał się we mnie w szoku jakby to co powiedziałem było najdziwniejszym co usłyszał.
- Do domu? Myślałem, że tutaj jest twój dom, twoje życie.
- Nie ma sensu cię okłamywać. Uciekłem z domu z Shinsou prawie pół roku temu, nie chciałem być tylko zabawką w rękach Alfy którą wybierze mi ojciec, chciałem być wolny, żyć po swojemu.- wytarłem kciukiem zbierające się łzy w kącikach oczu.- Ale teraz muszę wrócić...
Chłopak o nic więcej nie pytał tylko mocno mnie przytulił a ja oddałem gest, tak cholernie potrzebowałem się komuś wygadać, poczuć to ciepło i wsparcie od innej osoby.
Moja Omega wyła na samo wspomnienie tego, że musimy opuścić Alfę, chociaż ciągle jej powtarzałem, że tak będzie najlepiej bo nie chcę aby Kacchanowi coś się stało. Lepiej abyśmy byli osobno ale żywi.
****
- Chodź zdejmij buty a ja zrobię herbaty.- zaprosiłem chłopaka do środka i pokazałem aby usiadł na kanapie a ja ruszyłem do kuchni.- Jaką ci zrobić?
CZYTASZ
B͓̽y͓̽ć͓̽ ͓̽O͓̽m͓̽e͓̽g͓̽ą͓̽ [BakuxDeku]✓
FanficIzuku jest synem jednego z największych Bossów Mafii w kraju. Na jego nieszczęście urodził się jako męska omega co jest niewyobrażalną hańba w jego rodzinie. Od najmłodszych lat ukrywany przed światem, przedstawiany jako kobieta ma już dość traktowa...