Pov Izuku.
Dzisiaj darowałem sobie wykłady na uczelni i tak nie dałbym rady się ogarnąć zresztą Shoto nadal śpi na mojej kanapie a ja aktualnie biorę szybki prysznic bo jest już 11-ta a na 14-tą mam być w pracy. Umówiłem się z szefem, że dzisiaj wyjdę wcześniej a odrobię to w przyszłym tygodniu, chcę spędzić więcej czasu z Kacchanem aby lepiej go poznać a przez naukę i pracę nie mam za dużo wolnego.
Westchnąłem wychodząc spod prysznica i zacząłem się ubierać ale oczywiście nie byłbym sobą jakbym czegoś nie zapomniał i tak właśnie popylam do pokoju po spodnie i koszulkę, dobrze, że chociaż gacie zabrałem.
- Masz niezłą figurę.- usłyszałem głos z salonu i sparaliżowało mnie, kompletnie zapomniałem o moim przyjacielu.
- Yyy dzięki?- zaśmiałem się głupkowato i z szybkością światła wpadłem do swojego pokoju zamykając drzwi.
Cholera nie mówi się innym ludziom takich rzeczy zwłaszcza kiedy się tyle nie widzieli. Głupi Shoto, zawsze był bezpośredni.
Ubrałem szybko dresowe spodnie oraz czarny podkoszulek i wyszedłem do kuchni gdzie zastałem chłopaka robiącego śniadanie.
- Co tak ładnie pachnie?- zaciągnąłem się zapachem zerkając przez ramię Alfy na patelnię.
- Jajka sadzone z bekonem.- uśmiechnął się do mnie lekko i wrócił do przerwanej czynności.- Z tego co pamiętam twoje ulubione śniadanie.
- Masz niezłą pamięć.- zaśmiałem się nalewając sobie soku z mandarynek do szklanki i siadając przy stole.
- Wiele rzeczy pamiętam z naszego dzieciństwa.- postawił przede mną talerz z parującą porcją.
Podziękowałem za posiłek i zacząłem jeść. Matko jakie to jest dobre, dawno nie jadłem czegoś tak pysznego ale jak to mówią jedzenie zrobione przez kogoś lepiej smakuje. Poprosiłem jeszcze o dokładkę a kiedy skończyłem pozmywałem po sobie i zacząłem się zbierać do pracy.
- Nie chciałbym cię poganiać Shoto ale na 14-tą muszę być na swojej zmianie.
- Oczywiście rozumiem i już się będę zbierać.- zaczął wkładać buty i sprawdzać czy wszystko zabrał.- Dziękuję ci Izuku za miły wieczór, strasznie mi ciebie brakowało.- podszedł do mnie i pocałował delikatnie w policzek na co oblałem się rumieńcem.
Shoto odprowadził mnie aż pod sam budynek jeszcze raz dziękując za wszystko i ruszył w swoim kierunku a ja udałem się na zaplecze aby się przebrać.
****
Zmiana minęła mi nawet szybko chociaż nic specjalnego się nie działo co było dla mnie wybawieniem bo szczerze dalej miałem lekkiego kaca.
Kacchan tak jak obiecał zjawił się o umówionej porze i czekał przed sklepem aż się przebiorę i wyjdę.
Pov Bakugou.
CZYTASZ
B͓̽y͓̽ć͓̽ ͓̽O͓̽m͓̽e͓̽g͓̽ą͓̽ [BakuxDeku]✓
FanficIzuku jest synem jednego z największych Bossów Mafii w kraju. Na jego nieszczęście urodził się jako męska omega co jest niewyobrażalną hańba w jego rodzinie. Od najmłodszych lat ukrywany przed światem, przedstawiany jako kobieta ma już dość traktowa...