IX

194 16 0
                                    

Otworzyłam oczy czując przesadne ciepło wokół siebie.Przetarłam je dłońmi czekając aż obraz w moich oczach unormuje się i zaczne normalnie widzieć to co wokół mnie się dzieje.

Spojrzałam na drzwi ,a szczególnie w szpare pod nimi z którego wylatywało pomarańczowe światło.

Zdziwiona ,tym że jestem w obcym mi pokoju powoli stąpałam w stronę czarnej nawierzchni.Obawa z kroku na krok rodziła się w mojej głowie ,a strach przyprawił o szybsze bicie serca.


Otworzyłam drzwi a to co za nimi zobaczyłam przeraziło mnie.

Ogień..

 Wszystko co drewniane ,pochłaniane było przez ogień.Tylko nie które miejsca w podłodze były bez jakiego kolwiek naruszenia płomieni otaczających wszystko inne.

Idąc przez korytarz rozglądałam się na boki , ale również patrzyłam pod stopy by nie wejść w płomienie, które mieniły mi się w oczach.

Zatrzymało mnie dopiero ciało stojące tuż przede mną stykając się klatkami staliśmy nieruchomo.

Bałam się podnieść wzrok lecz zrobiłam to, zamglone ,głębokie niebieskie oczy skanowały moją twarz z psychopatycznym błyskiem.

Przeniosłam wzrok na jego dłoń ,w którym trzymał zakrwawiony nóż...


-Nelly dlaczego to zrobiłaś?


-Dlaczego zabiłaś niewinnych ludzi?


-Przecież ,to byli twoi ulubieni sąsiedzi?


-Po co Ci to było,to tylko starsi ludzie na emeryturze..


-Lubili Cię Ufali. A ty ich zabiłaś...


-Nie zrobiłam tego!-krzyk wydostał się z moich ust.


-Owszem zrobiłaś...-powiedział spokojnie i podniósł dłoń trzymając w niej nóż wbijając go prosto w mój brzuch.


***********

-Nie! -wrzasnełam wybudzając się z koszmaru tamtej nocy.Jego oczy były dosłownie takie same jak wtedy.Niebieskie , zamglone i ten psychopatyczny błysk uwieczniły się w mojej głowie,katując moją psychike oraz dusze.

Zatrzęsłam się czując naprawdę uporczywe zimno na swoim ciele .

Było tak zimno jak i ciemno.Nie widziałam nawet swojej ręki z małej odległości.

Siedziałam na zimnym i wilgotnym betonie,sama w ciemności.


Po moich plecach natychmiastowo przeszły okropne ciarki wywołane sytuacją w jakiej się znalazłam. Ale co to za miejsce?

Jak się tu znalazłam?

Pisnełam i odrazu wstałam z zimnego betonu czując jak coś przebiegło po mojej stopie.

Po dźwięku jakie wydał , wiedziałam że to tylko myszka ,albo najwyżej szczur,którego o dziwo się nie bałam.

Bardziej przerażała mnie sytuacja w jakiej się znalazłam.

Powoli zmusiłam swoje nogi do stąpania ,a rękoma szukałam jakiej kolwiek pomocy .

Po paru sekundach rękoma dotarłam do zimniejszego miejsca od ściany.

Delikatnie stuknełam , a słysząc odgłoś dowodu ,że to coś to metalowe drzwi zaczełam bić w nie.


-Pomocy!-krzyknełam , czując jak po moich policzkach spływają łzy.

-Wypuście mnie stąd!-wrzasnełam czując nadmierny ból głowy , który przyszedł nie spodziewanie i zaledwie w 1 sekundę.


-Nelly uspokój się-zza metalowej powierzchni usłyszałam głos Damiana.


-Damian proszę wypuść mnie!!-zaszlochałam wciąż stukając w metalowe drzwi.


-Nellie oddychaj ,uspokój się , te stukanie nie pomoże ci !-krzyknał rozpaczliwie.-Znów straciłaś nad sobą kontrole ! Tym razem kazali mi dać tobie większą dawkę.-przerwał zapewne biorąc oddech.-Prosze poczekaj , zostały jeszcze 2 godziny-powiedział już spokojnie ,a ja usłyszałam cichy stuk oznaczający ,że brunet oparł się o metalowe drzwi..


-Damian ile ja spałam?-zapytałam się z obawą Damiana .


-Nell spałaś 46 godzin..Parker tym razem nie wytrzymał i kazał nam Cię zamknąć w izolatce.Musiałem to zrobić ...-ostatnie słowa wyszeptał .W jego głosie słychać było wyraźną skruchę.


-Jeszcze 2 godziny?


-Tak Nellie..Wytrzymasz wierze w ciebie...


-Wytrzymam..


-Dzielna Dziewczynka..



Mind TrapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz