Trochę to potrwało zanim się ogarnęłam. Otworzyłam drzwi i znowu walnęłam się na łóżko.
Po chwili bezruchu postanowiłam usiąść i oprzeć się o ścianę.
Z rozmyślania wyrwało mnie cichutkie pukanie do drzwi. Po chwili ujrzałam czuprynę Ashton'a.
- Mogę wejść? - spytał
- Ni...- gdy chciałam powiedzieć mój brat mi przerwał wchodząc do pokoju
- Dzięki za zaproszenie. Oj, opanuj emocje. Nie skacz tak. Wiem, rozumiem, że uwielbiasz moje towarzystwo i nigdy nie masz mnie dość - powiedział, a ja się cicho zaśmiałam.
- Nie masz za dużego mniemania o sobie? - spytałam
- Nie - szeroko się uśmiechnął. Wygodnie rozsiadł się na moim łóżku. - Babcia zawsze mi mówiła, że jestem za bardzo skromny - dodał wyszczerzając się.
- Po co tu przyszedłeś? - spytałam prosto z mostu.
- No właśnie to trochę niezręczne... - popatrzyłam na niego zszokowana. - Ostatnio pożyczyłaś ode mnie pieniądze, czy mogłabyś mi je oddać?
Pacnęłam go w głowę, a on wybuchł śmiechem.
- Dobra, nie owijajmy w bawełnę. Wiemy, przecież oboje po co tu przyszedłem - powiedział
- Nie potrzebuje litości, Ash - syknęłam.
- Uff, to dobrze - westchnął - Ale do skarpetki coś cię gnębi! Poszedłem do łazienki i jak wróciłem do garażu chłopaków już nie było... - ucichł na moment - Więc zadzwoniłem do Clifforda. Wszystko wiem.
Jęknęłam speszona.
- Luke popełnia jeszcze wiele błędów. Jak wszyscy. Reszta chłopaków z zespołu już wyrosła z panienek, za którymi Hemmings się ugania.
- Ashton...- zaczęłam, ale mi przerwał
- Jesteś moją jedyną siostrzyczką. Mimo tego czy Luke to mój kumpel, jeśli cię zrani,powiedz mi.
- Dziękuje - szepnęłam.
- Nie ma za co - powiedział. Przytulił mnie i pocałował w czoło po czym skierował się do drzwi.
Po chwili usłyszałam dźwięk SMS-a.
Laylia, moja jedyna przyjaciółka do mnie napisała. Lay jest najczęściej charyzmatyczną dziewczyną, która non stop pomaga innym. Laylia Madson jest tak samo jak ja błękitno-oką blondynką, ale jej włosy są o wiele krótsze od moich. Jej włosy sięgają ramion, a moje do łokci. Odblokowałam telefon i szybko otworzyłam wiadomość.
Laylia: Co powiesz, żeby raz w życiu zaszaleć i iść na imprezę? C:
Calum, przyjaciel twojego brata ją wyprawia, więc spokojnie na nią wbijemy!
_______________________________________________
Rozdział krótki, ale za to w następnym będzie impreza! :D
CZYTASZ
A friend of my brother || l.h
Fanfiction"Przychodził ze swoją nową dziewczyną, a ja patrzyłam na to z bólem jak ją całował, traktował jak księżniczkę. A ja nie mogłam nic z tym zrobić. Bo to był przyjaciel mojego brata." _______________________________________________ Opis to urywek prolo...