Przezwisko

2.8K 92 30
                                    

~Poniedziałek~

Wstałam o 8:50 za dziesięć minut śniadanie Vince pozwolił nam pójść do szkoły dopiero za tydzień zeszłam z łóżka miałam na sobie długą bluzę i krótkie materiałowe spodenki włosy miałam spięte w niedbałego koczka poszłam do jadalni w której nie było tylko Vinca.

-Cześć - przywitałam się

-Hej,siema - usłyszałam

-Viniego nie ma? - spytałam

-Viniego? - zmieszany Dylan

-Chodzi o Vincenta idioto - powiedział Tony Hailie zachichotała

-Jestem,dałaś mi bardzo uroczę przezwisko Perii - przyszedł Vini uśmiechnęłam się

-A dla nas masz przezwisko? - spytał Shane

-A wiedz że mam - powiedziałam usiadłam przy stole i nalałam sobie lemoniady

-Dla Hailie mam Hailiuś - Wszyscy zrobili oooooo

-Dla Tonego mam Tonuś

-Słodko - powiedział

-Dla Dylana Dylanek - wszyscy się zaśmiali po za Dylanem

-Dla Shane mam Shanuś

-Dla Willa mam Willi -

-Uroczo - powiedziała Hailie

-Wiem - powiedziałam uśmiechem

- A dla Vinca mam Vini - uśmieszek

-A dla mnie macie jakie? - spytałam

-Perii - powiedzieli wszyscy jak jeden mąż pózniej nikt już nie gadał tylko jadł. Później skierowałam swoje kroki do biblioteki podeszłam do półek z książkami znalazłam jakąś ciekawą serie *Rosyjska księżniczka* (polecam <3) usiadłam na moim fotelu i zagłębiłam się w historię Sashy Askarowej.

Pov.Hailie

Siedziałam w pokoju i przerabiałam materiały które będziemy się uczyć a dokładniej to matmę. Słuchałam przy tym muzyki łatwiej mi się wtedy uczy. Gdy skończyłam chciałam iść do biblioteki ale zatrzymał mnie Will

-Malutka mam prośbę mogłabyś przekazać Harper że idziemy dzisiaj na kolację do restauracji wszyscy

-Mogę przekazać tylko jak ja i Peri mamy się ubrać? - zapytałam

-Ubierzcie się elegancko a najlepiej w sukienki - odpowiedział

-Okej - powiedziałam i odeszłam zapukałam do drzwi Harper ale nie odpowiadała więc weszłam ale jej nie było wyszłam i zeszłam na dół pomyślałam że poszła do biblioteki otworzyłam drzwi i faktycznie siedziała i czytała jakąś książkę

-Harper - powiedziałam wtedy zwróciła na mnie uwagę

-Co?

-Idziemy dzisiaj na kolację do restauracji i mamy się ubrać elegancko - powiedziałam

-To znaczy że - powiedziała patrząc na mnie

-Tak - uśmiechnęłam się

-Nieeeeeeeeeee!!!!!!!!! - Jęknęła nagle wszyscy się zjawili

-Co się stało? - spytał Tony

-Harper nie chcę ubrać się w sukienkę - odpowiedziałam

-Czemu? - Shane

-Bo nie lubię sukienek - tym razem odpowiedziała ona zaczęliśmy się wszyscy śmiać

-Chodź Harp przygotujemy się razem - powiedziałam a ta zaczęła jęczeć ale w końcu wstała wyszłyśmy i poszłyśmy do mojego pokoju bo mam kilka za dużych sukienek. Weszłyśmy ja skierowałam się do garderoby a Harper położyła się na łóżku wygrzebałam dla niej ładną suknie wróciłam do niej pokazałam jej to sukienkę a ona pokiwała głową na nie i tak z trzy razy aż w końcu znalazłam ładną a wręcz pikną nie ma opcji musi się jej spodobać pokazałam jej a ona pokiwała głową na tak połozyłam sukienkę na łóżko i się walnełam koło niej a ona zaraz za mną
-Nigdy więcej nie wybieram ci sukni -powiedziałam zaśmiała się
-Chodź trza się ubrać - powiedziała gdy szukałam jej sukni to w między czasie ja zdążyłam wybrać już chyba z dwadzieścia haha ona poszła do siebie z sukienką a ja poszłam do łazienki się przebrać.

~15 minut później~

Wyszłam z łazienki przeglądałam się w lustrze weszła moja siostra wyglądała pięknie
-Wow wyglądasz cudnie -powiedziała
-Ty również - powiedziałam i się uśmiechnęłam ja wygladałam tak:

Wyszłam z łazienki przeglądałam się w lustrze weszła moja siostra wyglądała pięknie-Wow wyglądasz cudnie -powiedziała-Ty również - powiedziałam i się uśmiechnęłam ja wygladałam tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego białą kurtkę a Harper tak:

Do tego czarna kurtka wyszłyśmy ja pierwszą żeby im coś powiedzieć-Wow Hailie piękne wyglądasz - Will-Dziekuje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego czarna kurtka wyszłyśmy ja pierwszą żeby im coś powiedzieć
-Wow Hailie piękne wyglądasz - Will
-Dziekuje. Mam do was prośbę nie każcie się Harper przebierać bo szukałam jej tej sukienki przez godzinę - powiedziałam gestykulując chłopaki spojrzeli na siebie
-No dobrze - powiedzieli
-Harper złaź!! - krzyknęłam po nią ona powoli schodziła z schodów wszyscy oniemieli poza mną hehe
-Cudownie - westchnął Shane zaśmiałam się
-To co idziemy? - spytała
-Tak - wszyscy skierowaliśmy się do garażu

Pov.Harper

ja jechałam z świetą trojacą a Hailie z Vincentem i Willem. Od razu się zagłebiliśmy w rozmowę. Nagle zagadał do mnie Dylan który prowadził
-Harper
-No?
- Jak będziesz szła do szkoły za tydzień to żadnych chłopców
-Spokojnie nie jestem idiotką nie zadaję się z debilami no dobra może z jednym - powiedziałam patrząc w szybę
-Z kim? - zapytał Dylan było słychać że stara się nie złościć
-Chodzi o ciebie półgłówku - powiedział Tony który siedział koło niego a ja i bliźniaki wybuchnełyśmy śmiechem podróż minęła nam w bardzo miłej atmosferze ale Dylan się już nie odzywał.

Rodzina Monet: Bliźniaczki&lt;3 &quot;KOREKTA&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz