Rodzina Monet: Bliźniaczki<3 "KOREKTA"

5sos

Pov.Tony

Gdy podeszliśmy w drzwiach zastaliśmy.....
-5SOS!!?? - krzyknęliśmy wszyscy Hailie się odworciła i pokazała że mamy być cicho podeszła do Ashtona i go przytuliła a do Harper podszedł Calum a ta go zamiast przytulić to go walneła w kroczę
-Ałłł! Za co to?! - zapytał nie wiedząc o co chodzi
-Ty dobrze wiesz co - odpowiedziała
-No na prawda nie wiem! - nie rozumiał my również a Mike zaczął się chichotać po cichu bo Peri jest zdolna do tego żeby go również uderzyć
-A co zrobiłeś bez mojej zgody? - zapytała zła ale było przez chwilę słychać rozbawienie
-Ja nic nie zrobiłem to Micheal! - powiedział a Harper powoli jak z horroru na niego popatrzała po chwili westhnęła
-Jeśli zaraz się któryś nie przyzna to wszyscy dostaną w jaja albo was wszystkich zgwałce - powiedziała lodowatym głosem aż mnie dreszcze przeszły
-No dobra to ja - przyznał się Luka podeszła i walneła kolanem w kroczę skulił się i jęknął po chwili zapytała
-A gdzie Emma? Nie przyjechała? - złożyła ręce za plecami i popatrzyła na Ashtona do którego Hailie się już nie tuliła tylko stała koło Harper.
-Tu jestem - nagle usłyszeliśmy damski głos zgadując do Emma
-No oczywiście a gdzie miała się podziewać wielką królowa popu c'nie? - zaśmiała się a ona wraz z nią
-Hailie pudź tu laska bo się przytulić nie raczysz - zachichotały
-Dawadź do mnie! - krzykneła Harper a oni poszli zaraz za nią strasza Monet stanęła koło mnie poklepała po ramieniu i powiedziała na ucho
-Nie waż się choćby dotknąć Emmy bo też dostaniesz w kroczę - kurde ten jej lodowaty głos przytaknąłem a oni się skierowali na górę
-Co to kurczaki było? - zapytał Shane
-Też chciałbym wiedzieć - odpowiedziałem
-Idziemy do salonu grać? - spytał Dylan
-Tak
-Tak - no i ruszyliśmy do salonu grać w naszą grę

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam że taki krótki rozdział ale nie spałam całą noc i oczy mi się kleją hah.... Miłego czytania<3