Przysługa

1.2K 53 6
                                    

Pov.Harper

Wróciliśmy o 22 do domu odrazu walnęłam się na łóżko 
-A ty co? - zapytał siadając koło mnie jęknęłam żałośnie
-Mam okres! - usiadłam kładąc poduchę na swoje kolana i zaczęłam ją zgniatać
-Masz podpaski? - położył się
-Tylko jedną a to badziewie trwa tydzień - powiedziałam też się kładąc
-To jedziemy do sklepu - usiadł a ja wpadłam na pomysł
-Nieeeee ja nie chcęeeee - jęknęłam przeciągle i się walnęłam na łoże
-To co mam sam jechać? - wstał chyba mu się to nie podobało
-Tak - patrzyłam na niego westchnął
-Dobra, ale będziesz mi coś winna - powiedział, kurna. Zgodziłam się po chwili wyszedł a ja włączyłam netflixa i zaczęłam szukać jakiegoś filmu lub serialu pół godziny później przyszedł Adrien cały zarumieniony
-Coś ty taki czerwony? - podniosłam się do siadu i oparłam się o ścianę śmiać mi się chciało
-Przez ciebie ludzie się na mnie gapili jakbym się z kosmosu urwał zwłaszcza faceci - powiedział i rzucił w moją stronę opakowaniem "Always"  zachihotałam
-Wybacz, ale dziękuję - podziękowałam i poszłam do łazienki wziąć prysznic,przebrać  gdy wróciłam on dalej stał zastanawiając się
-Nad czym myślisz? - też stałam opotuliłam się rękami zimno mi było no cóż powoli listopad
-Mam dwa pytania, pierwsze dlaczego pojechałaś na cmentarz? - skąd on to wie? Śledził mnie? Westchnęłam cicho usiadłam na fotelu
-Byłam na grobie mojej przyjaciółki która zmarła rok temu na raka, dzisiaj jest jej rocznica śmierci - oparłam się
-Przykro mi - powiedział siadając obok
-A drugie pytanie? - podrapałam się po brodzie
-Jesteś dziewicą? - oczy mi chyba z orbit wyleciały
-N-nie..Czemu pytasz? - skuliłam się
-Tak tylko... - przez jakiś czas się nie odzywaliśmy to była dość niezręczna cisza więc postanowiłam ją przerwać
-Jaką mam wykonać przysługę? - popatrzyłam na niego a on na mnie pomyślał chwilę
-Podejdź tu - rozkazał miałam chwilowego laga mózgu wstałam i podeszłam a on mnie pociągnął na swoje kolana pisnęłam
-Co ty wyrabiasz? - zmarszczyłam brwi a on nic nie odpowiedział tylko zaczął mnie namiętnie całować
-To będzie twoja przysługa - powiedział przerywając pocałunek po chwili znów wrócił do moich warg lekko się spiełam
-A co z moim warunkiem? - zapytałam go
-Dzisiaj go zignorujemy - odpowiedział, dalej mnie całując dźwignął mnie i położył na łóżko i zawisnął nade mną, ocieraliśmy się o siebie parę razy jęknęłam naszczęście nie robił mi malinek i do niczego innego nie doszło, dzięki Bogu. Oderwaliśmy się od siebie po dłuższym czasie, jedyne o czym teraz myślałam to o spaniu a ten idiota(tia będę go wyzywać hehe) przyciągnął mnie do siebie i nie dawał mi się choćby na centymetr odsunąć.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak tam minął dzień dziecka?
Dobranoc kochani<3

Rodzina Monet: Bliźniaczki&lt;3 &quot;KOREKTA&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz