Widzę że coś jest nie tak

1.8K 83 6
                                    

Niezaponijcie o gwiazdce
Miłego czytania<3

Pov.Harper

Następnego dnia obudziłam się z tym samym uczuciem co wczoraj tak jakby coś miało się zdążyć ale nie wiem co

Że wcześniej się nie skapnęłam co się miało wydarzyć

Ubrałam się w to:

Zeszłam na dół na śniadanie byli tam wszyscy usiadłam przy stole i zaczęłam jeść oparłam głowę o rękę gdy zjadłam tak z połowę-Harper powiedz w końcu co się dzieje widzę że coś jest nie tak jesteś zmęczona,nie chce ci się nic,nie jesz a na dodatek...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół na śniadanie byli tam wszyscy usiadłam przy stole i zaczęłam jeść oparłam głowę o rękę gdy zjadłam tak z połowę
-Harper powiedz w końcu co się dzieje widzę że coś jest nie tak jesteś zmęczona,nie chce ci się nic,nie jesz a na dodatek nie zwróciłaś uwagi na to że Dylan był dla mnie wredny - powiedziała Hailie zmartwiona, co racja to racja
-Ehh, czuje że co się stanie złego ale nie wiem co - skryłam twarz w dłonie
-Idź spać - powiedział Tony
-Ty się lepiej nie odzywaj bo już mnie wnerwiasz a dopiero co wstałam - popatrzyłam na niego lodowatym wzrokiem wróciłam do myślenia. Po chwili naszła mnie myśl a dokładnie pomysł
-Shaneee - przyciągnęłam ostatnią literkę jego imienia
-Co? - popatrzył na mnie
-Moge walnąć twojego bliźniaka? Proszeeee -poprosiłam z oczami z Shreka
-Okej - zgodził się
-Co! - zaśmiałam się cicho i podeszłam walnełam z tyłu głowy dość mocno i skierowałam się do biblioteki zasiadłam na mój ulubiony fotel i książkę którą aż przykro kończyć później przyszła również Hailie i też zaczęła czytać jakaś książkę. Nagle usłyszałyśmy odgłosy strzałów
-Hailie chodź - szepnęłam do Hailie ona wstała razem ze mną gdy miałyśmy już wchodzić usłyszałam głos którego nienawidzę
-No,no,no słynna Harper Monet z siostrzyczką - powiedział Jack odwróciłam się zobaczyłam moich braci związanych za nim pokazałam ręką aby Hailie skryła się za mną
-Czego chcesz? - zapytałam
-Czego chce? To proste twojej śmierci - zaśmiał się szaleńczo,psychopata.
-Albo twojej siostry - we mnie już się buzuwało
-Chyba śnisz psychopato
-Oj to napewno, ale bardziej wolę twoją śmierć Harper wtedy mi się nie udało ale teraz się uda wycelował we mnie a ja wyciągłam pistolet za pleców który miałam skryty za plecami również wycelował w niego
-Zginiemy razem - powiedział wciąż się uśmiechając
-Owszem albo... Nie prędzej zginę z rąk moich braci niż z twoich - powiedziałam i w niego strzeliłam trafiałam w głowę więc raczej nie przeżyje. Nie zauważyłam i nie poczułam kiedy strzelił mi w podbrzusze......

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Odpowiadając na pytanie niektórych osób nie dzisiaj już nie będzie rozdziałów
Miłej nocy<3

Rodzina Monet: Bliźniaczki&lt;3 &quot;KOREKTA&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz