Prolog

196 7 0
                                    

W starożytnej Grecji najważniejsi byli bogowie. Zeus, Posejdon, Hades czy Afrodyta, każdy z nich miał swój przypisany atrybut, który był ich znakiem rozpoznawczym. Było ich naprawdę wielu, zaczynając od bogów sztuki, kończąc na bogach smutku, jedzenia, a nawet drzew. Wśród nich był też bóg miłości, erotyki i namiętności seksualnej. Nazywał się Eros.

Historia Erosa jest wielką niewiadomą. Istnieje wiele wersji jego pochodzenia. Jedna z nich to opowieść o tym, iż miał być pierwszym bogiem. Miał być na równi z Gają i to dzięki niemu mieli się zrodzić następni bogowie. Inni mówią, że był on synem Afrodyty, bogini piękna, pożądania i miłości, oraz Aresa, boga wojny, syna Zeusa i Hery, lecz są to tylko jedne z niewielu wersji wydarzeń.

Wiadomo natomiast jedno, był na początku przedstawiany jako piękny młodzieniec z wspaniałymi i wielkimi, białymi skrzydłami. Miał za zadanie łączyć ze sobą ludzi, za pomocą strzałów i łuku. Później jego wygląd nieco się przeobraził, albowiem był on małym, grubiutkim niemowlęciem. Wszystkie jego atrybuty i przeznaczenie pozostało takie jak wcześniej. Tylko tym razem nie mógł się pochwalić urodą, a słodkością.

Jednak w literaturze i sztuce greckiej z VII - VI wieku przed naszą erą, nie był on przedstawiany w taki sam sposób. Przypisywano mu różne cechy, zaczynając od przebiegłości i okrucieństwa, kończąc na tym, że był groźny i podły. Na malowidłach wiele razy pokazywany był z kochankiem, którego bił batem lub siekierą.

Ale co to ma tak naprawdę na celu? Po co te wszystkie informacje? Bo na mojej drodze stanął młody mężczyzna. Piękny mężczyzna. Blondyn z niebieskimi oczami, które swoim głębokim spojrzeniem mogą wyczytać wszystko. Z pełnymi ustami, które poruszają się w perfekcyjny sposób i smakują, jak raj. Z dużym, lecz prostym nosem, podkreślonymi kośćmi policzkowymi i żuchwą. A ten chłopak... Nazywa się Eros.

*

Cześć kochani!

Pewnie jesteście zdezorientowani, bo ta historia jest już u mnie na profilu i wielu z was już ją czytało! Ale spokojnie, już idę z wyjaśnieniami.

"Dotyk Erosa" i "Dotyk Aresa" to opowiadania, które dla mnie wiele znaczą, bo są moimi pierwszymi opublikowanymi, ale... No właśnie, zawsze jest to 'ale'.

Nie jestem zadowolona w 100% z ich historii. Nie podoba mi się, że wszystko dzieje się tak szybko. Nie podoba mi się, że główną bohaterka od razu opowiada o swojej historii. Nie podoba mi się naprawdę wiele rzeczy.

I teraz pewnie zapytacie, dlaczego w takim razie to ciągnę. A więc ciągnę to, bo uwielbiam tych bohaterów i uważam, że zasługują na naprawdę dobrą historię. Po za tym główna fabuła i cały zamysł jest super.

Dlatego właśnie powstało to! "Dotyk Erosa" w nowej, jednoczęściowej części, w której jest ogrom zmian! Relacje, charakter, sens... to wszystko podrasowałam/zmieniłam!

I mam nadzieję, że wam się spodoba!

Kolejna kwestia do wyjaśnienia to nazwa! Od teraz moje konto nazywa się @ lvllabee i tak też nazywa się mój Twitter, na którego was serdecznie zapraszam!

Powstał też nowy hasztag dla tego opowiadania #ErosLvlla ! Piszcie tam wasze odczucia, co do rozdziałów i co do nowej wersji.

Kocham was i zapraszam do ponownego poznania Erosa i Crystal!

Rosana, lvllabee <33

Dotyk ErosaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz