12. Stokrotki

134 6 0
                                    

#ErosLvlla

Niby wiedziałam, że propozycja Erosa na wspólne wyjście była prawdziwa, ale jednak moja głowa tego nie zakodowała i kiedy zadzwonił do mnie wczoraj, aby ustalić szczegóły, to w pierwszej chwili mnie zamurowało.

Eros Sheen zaprosił mnie na randkę. Na pieprzoną randkę, na które chodzą osoby, które mają się ku sobie. A przecież miałam się od niego trzymać z daleka i pozostać na przyjaznym gruncie. Kurwa.

Wychodzę z mieszkania w akompaniamencie głośnych krzyków dziewczyn i schodzę po schodach, bo blondyn już tam na mnie czeka. Kurwa razy dwa.

W połowie października jest różna pogoda. Raz pada deszcz i trzeba założyć płaszcz, a raz jest ultra ciepło i nie trzeba założyć nawet bluzy. Co prawda będąc w Wielkiej Brytanii trzeba być zawsze przygotowanym na deszcz, ale dzisiaj postanowiłam zaufać promieniom słońca, które przyjemnie i delikatnie docierają do skóry. Dodatkowo termometr wskazuje dwadzieścia stopni. Pogodę sprawdziłam dziesięć razy i nikt nie zapowiadał deszczu, dlatego zdecydowałam się na założenie sukienki.

Śliczna bawełniana sukienka sięgającą do połowy łydki, idealnie opina moje piersi i talię. Ma krótki, bufiasty rękach i kwadratowy dekolt. Od pasa w dół jest rozkloszowana i ma lekkie rozcięcie po lewej stronie. Sukienka jest w kolorze ciepłej bieli i ma pełno małych żółtych stokrotek. Jest naprawdę śliczna i dziewczęca.

Z makijażem nie szalałam, postawiłam na naturalny wygląd i podkreśliłam jedynie brwi i rzęsy oraz nałożyłam różu, żeby dodać sobie trochę uroczego wyglądu. Włosy lekko pokręciłam, więc spadają kaskadami na moje plecy. Wyglądam ładnie.

Otwieram drzwi od akademika i od razu rzuca mi się blondyn opierający się o swoje Porsche. W lewej ręce trzyma śliczny bukiet białych stokrotek, a prawą poprawia swoje włosy. Chłopak ubrał się dosyć zwyczajnie, ale schludnie, przez co prezentuje się cudownie.

Ma na sobie białą bluzkę na krótki rękaw i beżowe, luźne spodnie, które wyglądają na lniane. Daje mi totalnie vibe "old money boys".

Eros od razu dostrzega mnie i odbija się od drzwi, a następnie do mnie podchodzi i składa mi komplement.

– Pięknie wyglądasz - chłopak przytula się do mnie, a po chwili wręcza mi kwiaty. - Widzę, że idealnie wpasowałem się ze stokrotkami.

– Bardzo dziękuję - uśmiecham się promiennie. - To najpiękniejszy bukiet, jaki w życiu dostałam.

– Cieszę się, że ci się podobają - uśmiecha się, co również robię. - Chodź, bo się spóźnimy.

– Gdzie mnie zabierasz? - Pytam, gdy siadamy w samochodzie i ruszamy spod budynku.

– Nie mogę ci powiedzieć, to niespodzianka - uśmiecha się szeroko i puszcza mi oczko. - Tak właściwie to mam dwie niespodzianki.

– O tak, nakręcaj mnie dalej. Pobaw się moją cierpliwością.

Wywracam oczami udając wkurzenie, jednak po sekundzie parskam szczerym śmiechem, a chłopak do mnie dołącza.

– Spokojnie, zaraz będziemy, to się wszystkiego dowiesz.

I jak się okazuje, chłopak ma rację, bo już po dziesięciu minutach zatrzymujemy się na parkingu miejskim. Wysiadamy z auta i rozglądam się dookoła, ale okolica, w której jesteśmy nic mi nie mówi. Jestem tutaj pierwszy raz.

– Chodź - Eros wyciąga do mnie dłoń, którą przyjmuję.

Jego dotyk sprawia, że przyjemne ciepło rozlewa się po moim brzuchu i sercu. I okej, to całkiem fajne uczucie, ale razem z nim przychodzi strach. Strach, bo nie mogę go narażać na niebezpieczeństwo.

Dotyk ErosaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz