39. Ciąg dalszy urodzin

73 4 0
                                    

#ErosLvlla

– Cześć, słoneczko. Jak się czujesz? - Słyszę w słuchawce od razu po tym, jak odbieram.

– W porządku. Trochę mi smutno, że cię nie ma obok - odzywam się i przytulam do kołdry.

– Przepraszam, kochanie. Tak mi przykro, że nie ma mnie w dniu twoich urodzin. Jutro ci wszystko wynagrodzę.

Uśmiecham się pod nosem i wzdycham.

– To nie istotne. Nie jestem zła na ciebie, Erosie - odpowiadam cicho.

– Jak spędziłaś dzień? Coś się działo, słoneczko? - Pyta i słyszę, że się przekręca.

– Riven mi przywiózł torcik i wszyscy przyjechali. Wypiliśmy szampana i trochę potańczyliśmy w dużym pokoju - opowiadam z przymkniętymi oczami.

– Zdmuchnęłaś świeczki? - Pyta i czuję, że też się uśmiecha.

– Tak i wypowiedziałam życzenie.

– Oh tak? A jakie?

Przygryzam wargę i kładę się na plecy. Szczerbatek wdrapuje się na moją klatkę piersiową i zwija w kłębek. Mały słodziak.

– Nie mogę ci powiedzieć - śmieję się i daję buziaka kociakowi w główkę. - Nie spełni się.

– A może wtedy ci pomogę je spełnić?

Moje marzenie urodzinowe jest dosyć proste. Właściwie, to nawet nie dotyczy mnie. Dmuchając w świeczki pomyślałam o nim i o tym, żeby był szczęśliwy. Już zawsze.

– Spełniasz je każdego dnia, gdy się uśmiechasz - mówię w końcu.

– Słodka jesteś, słoneczko. Mam dla ciebie jeszcze jeden prezent. Wysłałem ci link do niego.

Szybko łapię za telefon i wchodzę w czat z chłopakiem. Link do Spotify? Włączam go, a na ekranie pojawia mi się playlista. Na zdjęciu jest jedno z naszych zdjęć, a jej tytuł to: Happy Birthday. Przeglądam piosenki i niektóre są mi znane. Nie brakuje też utworów, które mają dla nas znaczenie.

– Spójrz na pierwsze litery tytułów i przeczytaj je.

Tak jak mówi, tak robię. Czytam każdą pierwszą literę i totalnie się wzruszam, bo układa się z nich My Sunny, Crystal.

– Czy ty musisz być tak pieprzenie idealny?

– Nazywam się Eros Sheen. Jestem idealny od dnia moich narodzin - aż czuję jego ego.

– Dobry, skromny chłopak. Kto by pomyślał, że taki się znajdzie.

Gadam z chłopakiem jeszcze jakiś czas, aż w końcu ziewam, co drugie słowo, dlatego decyduję się iść spać. Kładę się wygodnie, okrywam kołdrą i zasypiam słuchając jego spokojnego oddechu.

*

Otwieram powoli oczy, przeciągam się i uderzam w coś ręką. Nie jestem jednak w stanie od razu zobaczyć co to, bo moje ciało jest całe napięte.

– Ała - jęczy to coś i dopiero wtedy szybko przekręcam głowę.

– Boże, nic ci nie jest?

Siadam i nachylam się nad blondynem, który trzyma się za nos.

– Nie no, tylko moja dziewczyna próbowała mi połamać nos. Jest spoko.

– Przepraszam - przytulam się do leżącego chłopaka i daję mu buziaka w usta. - Co ty tu robisz?

– Mówiłem ci, że będę jak tylko się obudzisz.

Ściskam go jeszcze mocniej i przymykam oczy. Cudowny, cudowny, cudowny.

Dotyk ErosaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz