Epilog

3 0 0
                                    

Drzwi zostają momentalnie otwarte przez...

Ojca Dawida.. Brakforda...
- Czego chcesz? - pyta zły Dawid.
- Oh jak to co? Zobaczyć swoje dzieci, moje dwa maleństwa i swoją ukochaną własność - patrzy na mnie z zadowoleniem - Teraz już masz 19 lat kochana, o wiele więcej mogę.
- Ale nie masz prawa zbliżać się do naszych dzieci. Do dzieci Dawida i moich - zasłaniam je swoim ciałem.
- Oh ja wiem, że już wiecie, że wasza mamusia mi się znudziła, ale ciebie bym chciał z powrotem. Oczywiście z dziećmi, MOIMI dziećmi.
Prycham na jego słowa i biorę moje dwa maleństwa na ręce, po czym całuje je w czółko i odsuwam się na drugą stronę pokoju.
- Nawet nie próbuj - przed starym Brakfordem staje Dawid nie dając mu podejść do mnie i do dzieci. Po minucie słychać ciężkie kroki zmierzające na górę. Zauważam Viktora, który podchodzi cicho do Brakforda i unieruchamia go.
- Kochanie wszystko okej, z dziećmi też? - Dawid od razu podchodzi do mnie wystraszony.
- Chyba mi słabo - podaje dzieci Dawidowi, tuż przed tym jak mdleje. Dawid układa je na łóżku i od razu bierze mnie z podłogi i kładzie delikatnie koło dzieci.
Viktor wyprowadza Brakforda z domu, a Dawid nie opuszcza mnie nawet na krok. Po 2 godzinach do domu wraca Kamil i cała reszta, zaalarmowani, że coś mi się stało.
- Kamiś proszę obudź się - Kamil mnie głaszczę po policzku wystraszony.

Mijają 3 godziny

Dawid pov.

Kamila otwiera oczy przerażona i odsuwa się ode mnie momentalnie łapiąc się za głowę.
- Kamila kochanie! - krzyczę ucieszony - jak się czujesz?
Ona rozgląda się jakby nie rozumiała co się dzieje.
- Kamil kim on jest? - pokazuje na mnie palcem, a mój świat się rozpada..
- Kamiś nie żartuj, proszę - Kamil patrzy na nią i robi wielkie oczy - Kurwa proszę nie.
Kamila przymyka oczy i dotyka głowy.
- Już wiem kim jesteś! - krzyczy zadowolona - Jesteś moim przyjacielem Dawidem, ostatnio ocaliłeś mnie przed gwałtem przed łazienkami i uratowałeś mnie przed swoim ojcem.
Spuszcza wzrok speszona.

Kamila pov.
Dlaczego oni tak na mnie patrzą.
- Kamila, ale ty masz dwójkę dzieci i Dawid to twój chłopak - szepcze Olaf.
Dlaczego tego nie pamiętam
- Nie pamiętam tego - po czym otwieram szeroko oczy i oglądam mój brzuch - Ja serio byłam w ciąży. Dlaczego tego nie pamiętam?

Co się dzieje?

Dzieci obok mnie zaczynają płakać i biorę je na ręce, lulając w ramionach.
- Czy ja je karmię sama? - patrzę z tym pytaniem na Dawida, a on kiwa głową na tak - oh.. a wyjdziecie wszyscy oprócz Dawida?
- Dobrze Kamiś - Kamil głaszczę mnie po policzku - chodźmy.
- Dlaczego chciałaś żebym został? - pyta cicho Dawid.
- Bo nie czuje wstydu przed tobą - zerkam na Dawida i zaczynam karmić naszą córeczkę - Pati.
Mruczę pod nosem sama do siebie.
- Czekaj co powiedziałaś? - patrzy zaskoczony.
- Pati - mówię głośniej.
- Tak się nazywa nasza córeczka.
- Wiem, a to jest Nataniel - pokazuje na chłopca.
- Kochanie?
- Tak kochanie?
- Co pamiętasz? - patrzy mi w oczy.
- Uh... chyba wszystko. Przed chwilą był tu twój ojciec i zemdlałam i mam przerwę do teraz.
- Boże już pamiętasz wszystko - mówi zadowolony Dawid.

10 lat później
- Nate, Pati nie biegajcie tak z bratem! - krzyczę zmartwiona, a Dawid przytula mnie do siebie wyluzowany.
Nate i Pati za dwa miesiące mają 11 lat, dokładnie 12 lipca. A nasz drugi 5 letni syn Liam ma urodziny 13 stycznia. Bardzo ich kochamy, mimo że są strasznymi rozrabiakami.
Gdy słyszę, że upada coś szklanego w domu, od razu kieruje się do źródła dźwięku.
- Dzieci nic wam nie jest - pytań wystraszona i dopiero potem zauważam, że nasz 5 letni syn płacze - Oh Liam co się stało?
- No, bo Nate powiedział, że jestem głupi i że i tak winą za zrzucenie wazonu pójdzie na mnie - płacze lekko sepleniąc.
- Ale nic ci się nie stało? - całuje go w policzki i oglądam mu stopy - Na szczęście nic się nie stało.
- Mamuś, a myślisz, że tata pogra ze mną piłką?
- Oczywiście że tak - puszczam go i biegnie w stronę Dawida, a sama idę pozbierać bałagan po wazonie. Od tyłu podchodzi do mnie Nataniel i przytula się do mnie.
- Przepraszam mamo, nie chciałem, żeby Liam płakał - przytula się do mnie mocno.
- Musisz jego przeprosić kochanie, bardzo go to zabolało, że tak powiedziałeś.
- Dobrze mamusiu, a gdzie jest Liam? - patrzy mi w oczy swoimi ciemno brązowymi oczkami.
- Z tatą na dworze, mieli grać w piłkę.
W czasie, gdy Nataniel idzie na dwój przeprosić brata, do mnie podchodzi Patrycja i uczepia się mojej szyi, mówiąc, że brakuje jej przytulania. 

≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈

Jest to koniec naszej pięknej pierwszej części historii, mam plan na drugą część. Mam nadzieję że się spodoba <3

Dziękuje osoba które czytały historię Kamili i Dawida.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 11, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zatracona w uczuciachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz