*6*

867 30 23
                                    

-Nic my tylko rozmawiamy- powiedziałam i odsunełm sie od bruneta

-Jak uważasz. Tata sie pyta czy wszystko w porządku-powiedział diego

-Nie. Chce do domu

-Nie mozesz siedzieć tam sama. A my wracamy późno- powiedział

-Mogę cie wziąć do siebie-zaproponował pablo

-No dobra. To jedzcie ja powiem to rodzicom tylko prosze nie chce być wujkiem- odszedł

-Dziękuję Pablo.

Po dłuższej chwili byliśmy u chłopaka. Jego rodziców nie było ale uprzecil mnie ze byla.tam jego siostra.

Weszliśmy na piętro. Szlam za brunetem aż usłyszałam glos dziewczyny.

-Czesc Pabluś co tak wcześnie?

-Hej. A co przeszkadzam?

-Nie. Widze ze koleżankę przyprowadziłeś. Hej Aurora-podeszła do mbie

-Manuela

-Melcia chodź nie zwracaj na nią uwagi

Oooo Melcia jak uroczo

Wskazał na drzwi obok. Kiwnełam głową i chlopak otworzył je -Jak chcesz sie ogarnąć to.te drzwi obok szafy to łazienka

-Pabluś?

-hm?

-Chcesz poprosic siosstre o plyn do demakijażu i troche wacikow?

-Zaraz wracam- wyszedł i po chwili wrocił
-Powiedziała ze jak coś bedziesz potrzebować to masz mnie do niej wysłać- podał mi butelke i waciki

-Dzięki

- A czekaj masz koszulke i jakies spodenki- wyjąz szafy swoją koszulkę druzynową i czarne spodenki

-Dzięki- weszłam do łazienki.

Zmyłam makijaz i wzielam szybki prysznic.

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam bruneta w samych bokserkach wycierającego włosy na środku pokoju.

-O jesteś juz. Nie obrazisz sie jak będziemy dziś razem spac co?- rzucił ręcznik na fotel

-Nie.

-To chodz obejrzymy coś. Położylismy sie na łóżko i chłopak właczył Harrego pottera.

Nagralam szybko tiktoka i napisałam mamie ze zostaje u Pabla.

Skończyliśmy oglądać i pablo zgasił światło.

Byliśmy odwróceni do siebie plecami wiec nie wiedziałam co robi.

-Pablo spisz? - szepnełam

-Jeszcze nie a co?

-Moge sie do ciebie przytulić?

-Jasne - przekrecił sie. Zrobiłam to samo i popatrzylismy siebie głęboko w oczy

Nasze twarze zbliżyły sie do siebie tak blisko ze czułam jego oddech.

Nagle nasz usta połączyły się. Zadne z nas nie przerwalo pocałunku.

Oderwalismy sie od siebie.
-Przepraszam nie powinnam

-Nie masz za co przepraszać Mela. Masz słodkie usta wiesz?

-Ty też. Możemy isc juz spać?Jestem trochę zmęczona

-Jasne słońce.- objął mnie w tali a ja wtuliłam sie w jego nagi tors i usnełam

Fue difícil, cariño|Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz