Pokój Anny
*Anna*
Budzik dzwoni, jak zawsze o ósmej. Zwlekam się leniwie z łóżka, poniedziałek. Pogoda za oknem wydaje się być słoneczna. Podchodzę do szafy i przeglądam wszystko dokładnie. W końcu decyduje się na obcisłe niebieskie dżinsy oraz szarą dłuższą koszulkę bez rękawów. Udaje się do łazienki, biorę szybki prysznic, po czym ubieram się i nakładam lekki makijaż, Efek końcowy jest zadowalający. Schodzę na dół, gdzie czeka na mnie śniadanie.
-Hej - uśmiecham się do mamy.
-Cześć! - krzyczą Ally i Tobby jednocześnie, to bliźniaki więc czasem tak mają.
-Chcesz kawy? - pyta mama wychylając się zza wyspy kuchennej.
-Poproszę - odpowiadam i siadam obok nich.
-Harry dziś przyjdzie? - pyta Ally z buzią pełną płatków.
-Tak, powinien być za chwilę. - odpowiadam biorąc kanapkę z talerza.
W tym samy czasie rozlega się pukanie do drzwi. Dzieciaki biegną otworzyć.
-Harry! - krzyczą z przedpokoju, a on się śmieje.
Po chwili dołączają do mnie i mamy. Harry ledwo idzie, na nodze ma Tobb'ego, a na rękach Ally.
-Dajcie mu spokój. - upomina ich mama.
-To nic, dzień dobry. - wita się z nią.
-Hej - uśmiecham się, gdy staje obok mnie.
-Hej - nachyla się i całuje mnie lekko w policzek, po czym przytula.
-Gotowa? - pyta po chwili.
-Tak, tylko pójdę po torbę.
Wbiegam szybko do góry, po czym łapię czarną torbę, przeglądam się jeszcze raz w lustrze i wracam na dół.
-Ale musisz się skupić, bo inaczej nic z tego. - mówi Harry do stojącego przed nim Tobb'ego.
-Okej - uśmiecha się chłopiec.
-Idziemy? - staję bliżej nich.
-Jasne, to do zobaczenia - macha loczek na pożegnanie.
*
-Nie powinnaś nosić tych spodni. - marszczy nos, prowadząc auto.
-Dlaczego? Są super! - bronie się.
-Tak, ale zbyt Cię opinają, a ja nie chcę by coś Ci się stało. - posyła mi uśmiech.
-Pfff - prycham i odwracam się do okna.
Do szkoły dojeżdżamy pięć minut później. Opuszczam auto Harr'ego i udaje się na zajęcia z chemii. Lekcja strasznie się dłuży. W końcu nastaje upragniona przerwa. Wychodzę z sali z zamiarem znalezienia loczka. Siedzi na ławce ze swoim przyjacielem Lou.
-Hej - witam się z nimi.
-Cześć słoneczko. - uśmiecha się brunet.
-El cię szukała. - Harry wstaje by zrobić mi miejsce.
-Okej, a wiesz gdzie jest? -uśmiecham się.
-Taa, mówiła,że idzie do szafki. - szepcze Louis.
Udaje się w tamtym kierunku. Po chwili znajduje dziewczynę, grzebiącą w naszej szafce.
-Hej. - ściskam ją.
-Hej, szukałam Cię - mamrocze z głową w szafce.
-Wiem, Louis mi powiedział. - droczę się z nią
-Louis? Mówił coś o mnie?! - zamyka szybko szafkę i poprawia włosy.
-Nie, ale mogę zapytać Harr'ego czy coś wspomina. - śmieje się.
Ona jest w nim bardzo zakochana, ale boi się przyznać, po nim też to widać, ale oboje boją się wykonać pierwszy krok.
-Zwariowałaś?! Jeszcze się stanę jakimś pośmiewiskiem! - krzyczy wymachując rękami.
-No tak, a moja popularność ucierpi, przez Ciebie. - droczę się z nią, a ona daje mi kuksańca w ramię.
Gdy dzień w szkole dobiega końca, razem z Harrym jedziemy do piekarni jego mamy.
-Moja mama uwielbia jak pomagasz jej w piekarni - chłopak wywraca oczami.
-A ja uwielbiam jej pomagać, no i jeszcze mogę spotkać się z Twoją siostrą.
-No tak, najlepsze przyjaciółki. - droczy się.
Dojeżdżamy na miejsce. Pani Sabrina już na nas czeka z zdaniami.
*
-Powinniśmy coś zrobić z Louisem i Eleanor. - mówię chowając pieniądze do kasy.
-To znaczy? - pyta mnie Harry, który zamiata podłogę.
-No wiesz, ewidentnie coś jest między nimi, ale oboje boją się przyznać.
-Tak myślisz? - spogląda na mnie z uniesioną brwią.
-Nie mów, że nie zauważyłeś,że Twój przyjaciel się zakochał - karce go.
-Okej, może trochę. Ale nie powinniśmy się mieszać, - podchodzi do mnie.
-Powinniśmy, bo sami nigdy nic nie zdziałają. - piszczę.
-Ahhh, dobrze to co robimy?
-Pomyślałam,że możemy udawać,że chcemy się z nimi spotkać, umówić się w jednym miejscu i o jednej porze, potem powiemy, że musimy wracać do domu, a oni zostaną sami!
-A skąd pewność,że zostaną?
-Bo się kochają! - rozmarzyłam się, a on się śmiał.
-Chodź moja marzycielko, pora do domu. - przyciąga mnie do siebie i wracamy.
CZYTASZ
Friends
FanficAnna i Harry znają się od dziecka. Są najlepszymi przyjaciółmi, mówią sobie wszystko, rozumieją się bez słów. Anna jest spokojną,emocjonalną, wrażliwą osobą, Harry to typowy podrywacz i lekkoduch. Co się stanie jeśli Anna zacznie czuć coś więcej? C...