Rozdział ósmy

630 30 0
                                    

*Anna*

Drzwi otwierają się, wchodzi Harry. Ma na sobie tylko spodenki, a na ramieniu ma ręcznik w paski.Jego wzrok od razu spoczywa na mnie.

-Wszystko w porządku? - pyta skanując moją twarz.

-Tak, idę się umyć. - szepczę i idę do drzwi.

-Okej - uśmiecha się

-Harry? - oparłam się o framugę

-Tak?

-Zostajesz ze mną? - szepczę patrząc mu prosto w oczy

-Zawsze - uśmiecha się i siada na łóżko

Szybki krokiem idę do łazienki, zamyka szczelnie drzwi, ale nie płaczę, po prostu nie mam siły.

Wracam do pokoju po dwudziestu minutach, otwieram drzwi. Harry stoi bokiem do mnie, a przodem do komody, szczękę ma zaciśniętą, a w ręce telefon.

*Harry*

Po wyjściu Anny postanowiłem napisać sms do Gemmy by jej przypomnieć o koncercie. Otwieram zakładki "sms" i widzę wiadomości od London, są odebrane, jednak ja na pewno ich nie czytałem. Otwieram je i widzę pełno tekstów o seksie i tak dalej. W pewnym momencie wstaję ze zdenerwowania, z dwóch powodów, ja London nic nie obiecałem, Anna przegląda mój telefon! Im bardziej czytam tym bardziej się wkurzam. Drzwi się otwierają i na 90% jestem pewien,że to Anna. Słyszę jak jej małe bose stópki drepczą po panelach w jej pokoju.

-Harry - mówi cicho. Nie wiem czy o coś pyta, próbuje się opanować.

-Kurwa! - syczę, a ona podskakuje.

-Przepraszam - szepczę,gdy się do niej odwracam.

Siadam na łóżko i głośno wzdycham, zakrywając twarz dłońmi, Anna klęka przede mną, ale nic więcej nie robi. Spoglądam na nią ciągnąc się za włosy we frustracji.

-Ja nie.. - zaczyna,ale ją uciszam. Wiem,że nie chciała, znam ją za dobrze.

-London to głupia dziewucha, nic jej nie obiecałem, serio! - kładę rękę na serce, a ona się śmieje.

-Jeśli chcesz to idź do niej - mówi wstając.

-Wolę być z Tobą. - uśmiecham się i rozstawiam ramiona.

Wtula się we mnie. Gadamy bardzo długo, aż w końcu Anna zasypia, a ja chwilę potem słuchając jej cichutkiego chrapania.

*

Wstaliśmy bardzo wcześnie. Anna oczywiście szybciej ode mnie, bo ja zawszę lubię długo spać. Wykąpani, ubrani, po śniadaniu jedziemy po moją siostrę,a z nią do Manchester na James;a Bay;a.

Oczywiście całą drogę ja prowadzę bo Anna nie ma prawa jazdy, a moja kochana siostrzyczka jest zbyt leniwa.

Na miejsce dojeżdżamy prawie na styk. Parkuje na cholernie zatłoczonym parkingu, po czym udajemy się do niezbyt miłego Pana, który sprawdza nasze bilety. Wchodzimy i po chwili rozbrzmiewają pierwsze dźwięki Let It Go .  Anna od razu się szeroko uśmiecha. Przez cały koncert wielki uśmiech nie schodzi z jej twarzy, od którego nie mogę oderwać wzroku.Uwielbiam ją taką młodą, beztroską, roześmianą. W tej Annie się kocham i będę kochał całe życie.

***(kilka dni później)

Louis i Eleanor po spotkaniu w kawiarni zostali parą. Eleanor jest teraz bardzo szczęśliwa, nie żebym nie cieszyła się z nią, to po prostu mała zazdrość,że ma chłopaka i irytacja, bo Louis i El są nierozłączni, dosłownie. Idę do niej, a tam Lou, ona idzie do mnie, a z nią Lou, na mieście razem, w szkole razem, może jeszcze do łazienki chodzą razem?!

Mamy piękną słoneczna sobotę umówiłam się z przyjaciółką na lunch. Siedzimy razem w "EcoLunch' i jemy sałatkę, Ja, Eleanor i LOUIS! Nawet nie mogę się jej wygadać bo on to papla i zaraz wygada.

-Słoneczko, a co ty taka ponura? - zapytał Louis, gdy kelner zabrał nasze talerze.

-Wiesz, ja... - ale nie dokończyłam bo on już miał mnie w dupie i zaczął się z Eleanor miziać i całować.

Nagle Eleanor się od niego oderwała, a jej twarz zbladła, Louis powędrował wzrokiem za dziewczyną i prawie się udławił. Oni siedzieli przodem do drzwi, ja tyłem więc nie wiem co ich tak rozproszyło. Chciałam się odwrócić, ale chłopak mi nie pozwolił.

-Anna może pójdziemy do łazienki? - jąkała się brunetka.

-Po co? - mruknęłam. - Chcę zobaczyć co się stało.

-NIE! - krzyknęli oboje.

Zaśmiałam się i odwróciłam głowę. Szybko jednak pożałowałam, przy wejściu stali Harry,London i Gemma. Gemma się śmiała, a Harry i London całowali...

______________________________________________________

Rozdział VIII :-) Mam nadzieję,że Wam się podoba...

Ach ten Harry, raz jest czuły, a potem robi takie rzeczy... Co wy myślicie? Piszcie śmiało!

Kocham Was♥

FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz