04.07.2023r. | 01:00
Kocha-
Wiedziałam, że prędzej czy później
Zranisz mnie tak czy inaczej
Od początku było jasne co wybieram
I wiem, że jak zwykle pędzę
Że pragnę miłości
Której nikt nie może mi dać
Że najpierw sama muszę
W końcu poczuć się dobrze
Zrozumieć siebie
Okazać troskę
Zadbać o własne zdrowie
Niepotrzebnie Ci ciąże
I zniknę skoro tak trzeba
Bo nie warto ranić nas oboje
Nie chcę uciekać
Chciałabym zostać
Ale chyba nie mogę
Nie wiem już sama
Kto komu pozwala odejść
Mówiłam Ci, że Cię kocham
Za szybko
Wiemy to oboje
I czułam się z tym za równo źle i dobrze
Bo to zbyt szybkie i mocne
Ale było wspaniale to powiedzieć
Wyrazić choć trochę co czuję
I widzę patrząc na Ciebie
Najpierw chciałam usłyszeć to od Ciebie
Bo traktuje takie słowa jak tarcze
Budulec mojego stabilnego istnienia
Ale muszę nauczyć się żyć bez nich
Bo wypaczam ich sens zrozumienia
Brak mi
Słów kojących, więc mówię je sama
Nie oczekując już nawet nic w zamian
To błogi stan
Nie do zapomnienia
Przepraszam
![](https://img.wattpad.com/cover/226232267-288-k472578.jpg)
CZYTASZ
Szeptające serce
PoetryListy i wiersze, które nigdy nie dotrą do adresatów, a które musiałam wypuścić w świat, aby się nie udusić.