21.10.2023r.
PACHNIESZ JAK PIERWSZE DNI WAKACJI
Nie pamiętam dokładnie kiedy znienawidziłam lato
Było to chyba jeszcze jakoś w gimnazjum
Kiedy słońce coraz mocniej grzało
A ja wracałam z wielkim i ciężkim plecakiem pod góręOd dawna płaczę w każde z różnych powodów
Nie mając siły do życia
Tracąc chęci na cokolwiek
Umierając w upale i gubiąc resztki zdrowego myśleniaW zeszłe lato zadurzyłam się bezodwzajemnienia
To było mimo wszystko wyjątkowo miłe lato
Jedno z lepszych
Choć poza pracą niewiele z niego pamiętamTo lato zaczęłam podobnie jak każde inne
Ze ścianą łez
Ginącymi chęciami do chociażby bycia
I co nowe, ze złamanym sercemA mimo to, to moje ulubione lato od dzieciństwa
Pierwszy raz od dawna czuję, że odżyłam
Moje łzy straciły gorzki smak pustki
Spotkałam Moje LatoZłote włosy jak słońce, zakręcone jak po kąpieli w morskiej pianie
Oczy niebieskie jak woda, pochłaniające jak fale
Skóra jasna, piaszczysta, miejscami szorstka i nieczysta
Dusza szalona jak wakacje, zraniona jak goniąca je jesienna pogodaLato otuliło mnie swoim gorącem
Pomogło pożegnać wiosenne boleści
Rozpędzić ostatnie zimowe rozterki
Przygotować na jesienne wieściTo Lato mówiło, że jestem piękna
Dbało, bym mimo łez uśmiechała się i bawiła
To Lato mamiło mnie swoim zapachem w pierwsze dni wakacji
Rozpalało do zenitu, topiło każdym czułym dotknięciemTo Lato było moim grzechem
Stało się moim kochankiem
To lato ogrzewało moje serce swoim ledwo tlącym się żarem
Nakreśliło jak jeszcze wiele mogęBałam się, że skrzywdzę to Lato
To Lato bało się mnie poparzyć swoim Słońcem
Tylko, że to ja byłam jego Słońcem
Wypalającym trawy i lasy swoim nieopanowanym płomieniemZanim się obejrzałam, zakochałam się w Lecie
Wciąż jeszcze płacząc po Zimowej Wiośnie
Więc zaczęłam uciekać przed jego gorącem
I schowałam całą swą ikrę w jesieniTej jesieni tęsknię za Latem
Chciałam smakować jeszcze raz jego pocałunków
Wylegiwać się w jego cieple
Kąpać w jego orzeźwiających wodachPrzyznaję, że myślę o Tobie
Chciałabym się spotkać
I nie jestem pewna czy muszę wyczekać aż minie jesień, zima i wiosna
Czy jednak może wkradniesz się między je lub przybierzesz inną formęPo prostu chciałabym się przekonać
Czy tym razem będę płakać ze smutku czy szczęścia
Czy dalej cię nienawidzę
Czy kocham mimo niedopasowańJednego jestem pewna,
Dziękuję, bo bezpowrotnie zmieniłeś moje podejście do letniego gorąca
Że nadałeś wakacjom swój zapach
I na zawsze już będziesz Moim Pierwszym Kochanym LatemDo zobaczenia Moje Lato
~Twoje Jesienne Słońce
CZYTASZ
Szeptające serce
PoetryListy i wiersze, które nigdy nie dotrą do adresatów, a które musiałam wypuścić w świat, aby się nie udusić.