Kiedy wylądowałyśmy w Chorwacji i odebrałyśmy swoje bagaże zadzwoniłyśmy po taksówkę i ruszyłyśmy w stronę hotelu. Hotel znajdował się 20 minut od lotniska, na którym wylądowałyśmy. Pan taksówkarz wywiózł nas na około, co za tym idzie jechałyśmy nie 20 minut tylko 2 godziny. Zosia nie wiedziała zbytnio co ma robić, była bardzo wystraszona i wstrzymywała łzy. Natomiast ja byłam strasznie zdenerwowana całą sytuacją więc wyciągnęłam kamerę i zaczęłam relacjonować co się dzieję. Stwierdziłam, że dzięki temu materiał będzie jeszcze ciekawszy.
- Hejka właśnie jedziemy do hotelu, do którego normalnie jest 20 minut drogi autem, a ten facet w ogóle gdzieś nas wywiózł i będziemy jechać aż 2 godziny! - Zaczęłam zdenerwowanym tonem. - Moja przyjaciółka, z którą tu jestem bardzo boi się, że ten facet coś nam zrobi, ale mam nadzieję że przeżyjemy. - Dokończyłam.
Okazało się jednak, że facet jest polakiem i bardzo dobrze umie Polski więc zrobił wielką aferę na całą taksówkę, że naprawdę zaraz nas porwie.
Zosia nie wytrzymała i łzy zaczęły spływać jej po policzkach. Ja jestem tego typu osobą, że zawsze będę się wykłócać, więc zaczęłam ogromną dramę, a facet chyba miał mnie już dość i zamknął pysk i dojechaliśmy w ciszy do tego pieprzonego hotelu.
Weszłyśmy do białego pokoju z nowoczesną łazienką i położyłyśmy walizki na nasze łóżka. Stwierdziłam, że przebiorę się i w moje ręce wpadł biały Crop-Top z czarnym nadrukiem oraz czarne, dopasowane jeansy.
Było już dość późno, więc stwierdziłyśmy, że przejdziemy się po centrum. Zapomniałam kupić stroju kąpielowego i takowy dzisiaj kupiłam. Był to zwykły dwuczęściowy kostium w moim ulubionym, zielonym kolorze.
Resztę wieczoru chodziłyśmy po oświetlonych przez latarnie ulice.
Około godziny 21.25 byłyśmy już prawie pod hotelem. Weszłyśmy do budynku i weszłyśmy schodami do góry. Normalnie wjechałabym windą, ale mam ogromną klaustrofobię. Do 15 roku życia bałam się otwartej wody, ale kiedy w wakacje pojechałam do rodziny w Miami pierwszy raz weszłam do oceanu i stwierdziłam, że chyba nie ma się czego bać. Mam również trypofobię, która pojawiła się u mnie tak na prawdę nie wiem skąd. Przerażają mnie skupiska dziur, a moje rodzeństwo na moje pierdolone urodziny obkleiło mi pokój w plakatach, na których widniały dziury w różnej postaci.
Po dotarciu do pokoju zajęłam łazienkę, w której wzięłam szybki prysznic, zrobiłam skin care oraz przebrałam się w piżamy. Chwilę później to samo zrobiła moja przyjaciółka, a ja w tym czasie zajęłam się za montowanie klipów, które do tej pory nagrałam. Pierwszy raz montuje jakiś filmik także jest to dla mnie coś totalnie nowego, ale ciekawego.
Po skończonej pracy wsadziłam słuchawki w uszy i po chwili odpłynęłam słuchając Lany Del Rey.
Budzik rozebrzmiał po pokoju o godzinie 9.00. Zosia od 2 godzin robiła jogę, a ja spałam w najlepsze. Wstałam szybko z łóżka po czym zapaliłam papierosa. Z jednej strony kochałam, a z drugiej nienawidziłam tej czynności. Po spalonej używce wzięłam prysznic i ubrałam strój kąpielowy, a na niego luźną bluzkę i porwane shorty. Rozczesałam włosy i odrazu zamówiłam taksówkę, która przyjechała w dosłownie 2 minuty. Razem z Zosią wsiadłyśmy do pojazdu i pojechałyśmy nad morze.
Zdjęłam z siebie ubrania wzięłam kamerę i wdrapałam się na klif.
- Witam po raz kolejny, to znowu ja, a za mną jest morze do którego będę skakać z tego ogromnego klifu! - Powiedziała podekscytowana. - Moja przyjaciółka na dole będzie mnie nagrywać ponieważ niestety nie mamy wodoodpornego sprzętu, ale to oczywiście nie przeszkodzi mi w robieniu zadań! - Wykrzyczałam z chyba jeszcze większym podekscytowaniem.
- No dobra lecisz! 3, 2, 1, SKACZ! - Wykrzyczała Zosia stojąca na dole.
Jak powiedziała tak zrobiłam, chciałam zrobić salto w powietrzu, ale stwierdziłam, że to chyba nie jest najlepszy pomysł, więc skoczyłam na bombę i bezpiecznie wylądowałam w wodzie.
Po wykonanym zadaniu ruszyłyśmy do miasta, abym zrobiła sobie kolczyk w języku.
- Bardzo obawiam się następnego zadania, bo idę robić kolczyk, którego zawsze bardzo się bałam! - Powiedziałam z wymuszonym uśmiechem.
Kiedy dotarłyśmy do studia trochę stresu opuściło moje ciało, ale jednak jakaś mała część we mnie została.
Usiadłam na wskazanym miejscu i pani zaczęła odkażać wszystkie przyrządy. Kobieta podeszła do mnie, a Zosia włączyła kamerę nagrywając całe zajście.
Nawet nie poczułam kiedy pani wykonała przekucie, ponieważ było niebolesne. Wyszłam z salonu bardzo zadowolona gadając do kamery.
Pochodziłyśmy resztę dnia po mieście i zaszłyśmy na pyszne makarony w samym centrum. Ja wzięłam sobie makaron z pesto, pomidorkami i bazylią, a Zosia coś z owocami morza. Zjadłyśmy wszystko ze smakiem i poszłyśmy dalej oglądać dziwne figurki na straganach.
Po 22 byłyśmy już gotowe do snu, a raczej Zosia już spała. Ja niestety musiałam jeszcze montować filmik. Niby fajne zajęcie ale jednak trochę monotonne i męczące. Skończyłam pracę o 23 i obejrzałam sobie kilka odcinków Genzie na YouToube. Chciałam zapoznać się trochę z tą grupą wrazie jakbym miała wygrać. Niby jestem ponurym człowiekiem ale jeśli włącza się kamera i są fajni ludzie ta ponura Emma odchodzi w zapomnienie, a wszyscy mogą przywitać duszę towarzystwa.
Po skończonym malutkim maratonie odstawiłam laptopa na podłogę i odpłynęłam w sen.OD AUTORKI~~~~~ 💞💞
Hejka! Witam was w kolejnym rozdziale! Filmik zgłoszeniowy już nagrany, a naszą Emmę spotkają niedługo ciekawe przygody związane z programem „Twoje 5 minut 2". Przepraszam, że jest teraz tak mało rozdziałów, ale mam teraz intensywny czas, bo wyjeżdżam zaraz na kolonie i trochę nie mam czasu na pisanie. Przepraszam również za wszystkie błędy, które wypatrzycie w tym rozdziale.882 słowa! 💋💞
Zachęcam do dawania gwiazdek! ❤️⭐️

CZYTASZ
Right person, wrong time... |Oliwier Kałużny|
Fanfiction18 - letnia Emma Miler zmuszona jest opuścić rodzinny kraj - Stany Zjednoczone. Miejscem docelowym jest Polska gdzie zgłasza się do programu „Twoje 5 Minut 2". Poznaje pewnego chłopaka który odmieni jej życie. ⚠️KSIĄŻKA ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA, SCENY E...