22

459 26 5
                                    

Wczorajszy dzień po panelu był mega luźny i myślę, że spędziłam go w dobry sposób. Wraz z Julitą oraz Michałem poszliśmy do galerii handlowej, ponieważ musiałam kupić jakieś ubrania. Stwierdziłam też, że zmienię trochę swój styl - będę ubierać się mega luźno. Rzadko kiedy ubierałam szerokie spodnie, bo jak pewnie zdążyliście wywnioskować mój styl opierał się na modzie z 2018 roku. Sądzę, że to co było już czas zostawić i zająć się czymś nowym.

Pierwszym sklepem do jakiego weszłam był sklep z e-papierosami. Kupiłam sprzęt, który wcześniej wysyłałam Zosi, oraz olejek o smaku wiśni.
Kurwa czemu ja wcześniej nie wpadłam na to, aby zamienić zwykłe na to cudo. Jest w chuj smaczniejsze i nie jebie gównem. Pochwaliłam się zakupem Zosi, po czym ruszyliśmy oglądać sklepy z ubraniami.

Finalnie kupiłam trzy pary spodni - granatowe baggy wysokim stanem oraz z takimi jakby wyblakłymi plamami na udach, szare bardzo szerokie spodnie przypominające bardziej szorty w rozmiarze XXXXL oraz jakieś zwykle czarne baggy. Do tego wybrałam również 3 bluzki i były to jakieś zwykłe szerokie T-shirty. Przypomniałam sobie, że przecież jutro jest finał, więc będzie trzeba się jakoś ubrać na panel, a w klubowej sukience to tak średnio.

Zaczęliśmy odwiedzać wszystkie sklepy, kiedy nagle Michał poprosił mnie na bok.

- Słuchaj Emma mam pytanie. - Zaczął, a kiedy nie odpowiedziałam kontynuował. - Mega mi się podobasz chcesz spróbować coś razem? - Zakończył.
- Stary jestem byłą twojego przyjaciela, a poza tym to ci nie podoba się Pola? - Spytałam.
- To tak tylko pod publiczkę i wiesz Oliwier nie musi narazie nic wiedzieć. - Powiedział z uśmiechem.
- Słuchaj mega chujowo z twojej strony robić tak swojemu kumplowi i ja sama nic do ciebie nie czuję także szukaj partnerki w Poli. - Powiedziałam po czym poszliśmy do Julity jakby nigdy nic.

Ostatecznie na panel kupiłam czarną sukienkę z ogromnym dekoltem i półprzeźroczystymi, błyszczącymi rękawami.

Pochodziliśmy jeszcze po mieście, a później wróciliśmy do hotelu, gdzie razem z Julitą zrobiłyśmy nocowanie u mnie w pokoju.

Urządziłyśmy sobie mini spa, zamówiłyśmy pizze i oglądałyśmy różne seriale dla nastolatek pijąc jakiegoś szampana. Około godziny pierwszej poszłyśmy spać co przez przyjęty alkohol przyszło nam łatwo.


Godzina: 8.40

Dzisiaj finał. Wow. Jakim cudem to już. Przez te trzy tygodnie przeżyłam miłość, nauczyłam się lepiej rozmawiać po polsku, poznałam wiele wspaniałych osób, a dzisiaj wstaje z myślą, że to już koniec. Właśnie dzisiaj wszyscy wychodzimy i błagamy wszechświat, abyśmy to my wygrali kontrakt oraz pieniądze. Ostatni odcinek, który może zmienić tak wiele. Ta presja, przez którą staram się jeszcze bardziej i bardziej. Jeśli dzisiaj nie będę najlepszą wersją siebie - zmarnuje szanse życia. Jeśli nie wygram będę tą biedną studentką, która nie ma jak opłacić mieszkania, albo która nie ma na ziemniaki.
Muszę wygrać. Razem z Julitą.

Z moich przemyśleń wyrwała mnie dziewczyna informując mnie, że idzie pierwsza zająć łazienkę, na co przytaknęłam. Podzieliłam się z Zosią moimi przemyśleniami, na co dostałam motywacyjne słowa od dziewczyny, które bardzo mi pomogły.

Po Julicie poszłam się ogarnąć oraz zrobić mój typowy makijaż. Ubrałam się dzisiaj w wczoraj zakupione granatowe baggy oraz czerwoną, oversize'ową bluzkę.

Obydwie ruszyłyśmy do salonu gdzie wszyscy czekali tylko na nas. Julita zajęła miejsce obok Olka, a ja obok niej i w ten sposób czekaliśmy na gości specjalnych, czyli Przemka Pro i Wersow. Przemka kojarzyłam już wcześniej, a Weroniki jestem ogromną fanką od kiedy zaczęłam w ogóle oglądać polski YouTube.

Right person, wrong time... |Oliwier Kałużny|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz