Rozdział 14

3.4K 82 40
                                    

Pov-Adrien

Tak jak mówiłem, dzisiaj rano zadzwoniłem do Vincenta prosząc go o spotkanie. Zgodził się.

Wszedłem do garderoby i wyciągnęłam z niej garnitur.

Zjadłem śniadanie i  poszedłem do garażu. Wsiadłem do mojego czarnego Porsche i wyjechałem z posesji.

W 5 minut dojechałem pod willę Monetów. Zapukałem i otworzyła mi ona. We własnej osobie Hailie Monet.

- Witaj Hailie Monet.

- Cześć Adrien.

- Czy jest może Vincent?

- Jest w swoim gabinecie. Zawołać?

- Nie dziękuję sam trafię.

- Jasne.

Moja perełka podążała przodem. Wchodziliśmy po schodach obok siebie, ale niestety ja musiałem udać się w inną stronę.

Puk puk

Zapukałem do drzwi. Usłyszałem zaproszenie więc wszedłem.

- Witaj Adrienie.

- Witaj Vincent.

- Jaką masz do mnie sprawę?

- Chciałbym prosić o rękę twojej siostry.

- Żartujesz sobie ze mnie.

- Ja mówię całkiem poważnie. Pomyśl lepiej, żeby wyszła za mnie niż za jakiegoś kolesia, którego nawet nie znasz.

- Hmm może i masz rację. Ale dlaczego akurat chcesz mają siostrę?

- Ponieważ...


- No dobrze jeżeli ona ciebie pokocha to możesz z nią być.

- Jasne. Dziękuję.

- Tylko ostrzegam jeżeli stanie jej się krzywda to po pamiętasz mnie.

- Oczywiście.

- Przyjdź jutro to omówiły zasady twojej relacji z Hailie.

- Oczywiście przyjdę. Do zobaczenia

- Do zobaczenia.

Rodzina monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz