Wreszcie udało mi się dokończyć ten rozdział w taki sposób, że jestem z niego w miarę zadowolona :DDD Nie chcę nawet myśleć ile mi to zajęło XDD
Jednak wstawiam rozdział w całości, więc przygotujcie się na większą niż zwykle ścianę tekstu xd
---
— Rozglądaj się, ale trzymaj się z boku — pouczyła mnie Natasza, kiedy stanęliśmy przed barem.
Kiwnąłem głową, jednak nie byłem do końca przekonany do tego pomysłu. Chciałem jakoś pomóc w poszukiwaniach Starka, a nie bezczynnie stać z boku. Wszedłem do środka i uważnie się rozejrzałem. Pierwszy raz byłem w takim miejscu i gdyby nie okoliczności, na pewno byłbym zafascynowany. O tak wczesnej godzinie było tu niemal pusto. Zdołałem wypatrzyć jedynie parę siedzącą przy stoliku w głębi pomieszczenia. Siedzieli obok siebie, niemal się przytulając i pochylali się nad kuflem piwa. Dziewczyna co chwilę wybuchała śmiechem, kiedy chłopak coś do niej szeptał. Z głośników leciała cicha muzyka i nic nie wskazywało na to, że jeszcze paręnaście godzin temu bawili się tu ludzie.
Mimo że nie byłem zadowolony z takiego obrotu sprawy, trzymałem się blisko Nataszy, starając nie rzucać się jakoś bardzo w oczy. Skoro była jedyną osobą, która nie traktowała mnie protekcjonalnie, nie chciałem zawieść jej zaufania. Usiadła na jednym ze stołków obok baru i uśmiechnęła się do barmana, który już po chwili podszedł do nas z wyrazem lekkiego zaskoczenia na twarzy. Czyżby nas poznał?
— Coś podać? — zapytał Nataszy, zerkając na mnie przelotnie.
— A co polecasz? — Uśmiechnęła się lekko i przechyliła lekko głowę, zerkając na niego zalotnie. Czy ona próbowała z nim flirtować? Spojrzałem na nią zszokowany. Może faktycznie przychodzenie z nią, nie było tak dobrym pomysłem, jak na początku myślałem. Chyba niekoniecznie chciałem to oglądać.
— Zależy, co lubisz. — Barman wzruszył ramionami i pogładził swoją gęstą brodę. — O tej godzinie mamy szoty w promocji.
— Zdam się na ciebie, Tom — powiedziała, zerkając na jego plakietkę — taki mężczyzna jak ty na pewno wie jak zadowolić kobietę — dodała, owijając kosmyk swoich włosów wokół palca i spojrzała na niego sugestywnie, a ja nie wiedziałem, czy mam czuć zażenowanie, czy obrzydzenie. Wiedziałem, że jest piękną kobietą, ale nigdy nie patrzyłem na nią w ten sposób i nie podobało mi się to, co teraz robiła. Najwidoczniej jej wysiłki poszły jednak na marne, bo barman roześmiał się serdecznie, kładąc jedną dłoń na swoim wydatnym brzuchu, a drugą nadal gładząc brodę.
— Niezła próba złotko, ale nie jestem zainteresowany, nigdy nie wiedziałem jak zadowolić kobietę — powiedział, ocierając dłonią łzy rozbawienia. — Stark was tu wysłał? Jeśli tak, to wiecie może, kiedy zapłaci mi za ten rozwalony stolik? Nie, żebym się upominał, ale to do niego niepodobne, w końcu zawsze szasta pieniędzmi na prawo i lewo.
— Czyli był tu wczoraj? — zapytałem z nadzieją, a Natasza ciężko westchnęła. Spojrzałem na nią ze zdziwieniem. — Co?
— Nie ważne — mruknęła cicho. — Potem ci powiem.
— Był — odpowiedział krótko, patrząc na nas uważnie. — Czyli nie macie pojęcia, gdzie jest. Zwiał wam, czy co?
— Nie — zaprotestowałem niepewnie. — Po prostu zastanawiamy się, czy był tu wczoraj.
— Jasne, młody — stwierdził z rozbawieniem i sięgnął ponad blatem, żeby potargać mi włosy, ale odruchowo uniknąłem jego ręki, czerwieniąc się ze wstydu. — Co chcecie wiedzieć? — dodał, poważniejąc.
CZYTASZ
Oblivio | Irondad |
FanfictionWszystko wydaje się układać idealnie, do czasu kiedy Tony dowiaduje się, że ktoś włamał się do bazy SHIELD. Musi działać szybko, bo znajdują się tam nie tylko tajne akta, ale tez informacja o tym, że chłopak którego traktuje jak syna, jest Spider-Ma...