11. „Śpij ze mną, mała."

4.8K 157 71
                                    

napiszcie mi jak jesteście spod tego tiktokaXDD bo zauważyłam ze dużo osób nagle zaczęło czytać. komentujcie mi rozdział wtedy będę mieć motywacje na pisanie następnych!!

Nie wiedziałam czy to co robiłam było dobrym pomysłem. Przecież w końcu, rzuciłam dosłownie wszystko i wsiadłam w pociąg. Pojechałam do Wrocławia na koncert, jakiegoś chłopaka. Chłopaka, którego jeszcze dwa tygodnie wcześniej nie cierpiałam i cieszyłam się, że zniknął z mojego życia. No cóż..z życie potrafi być zaskakujące. Tym bardziej moje.

— Rosa? Rosa! — odwróciłam się w kierunku dziewczęcego pisku.

Przed paroma minutami skończył się pierwszy koncert z trasy Michała. Wrocław skończył zabawę na otwartym terenie i albo wracał do domu, albo szedł na after party.

Uśmiechnęłam się do nastolatki i pomachałam. Brunetka podbiegła do mnie, a widząc jej szczęśliwe oczy, przytuliłam ją.

Lubiłam mieć dobre stosunki z fanami. Często robiłam sobie z nimi zdjęcia i kiedy było to możliwe podpisywałam im się moim autografem. Chyba nigdy nie odmówiłam żadnego zdjęcia. Wiedziałam, że dzieciaki to lubiły i się tym cieszyły.

— Hej, co tam? — zagadałam do przejętej dziewczyny.

— Jezus, nie wierze. Fajnie, super! Można fotkę? — mówiła przyjęta. Zaśmiałam się na jej reakcję na moją osobę. Chyba nigdy tego nie zrozumiem, jak można było się mną aż tak fascynować.

— Pewnie.

Zrobiłyśmy sobie parę zdjęć i chwile porozmawiałam z dziewczyną. Była sympatyczna i nie naciskała na mnie. Widząc w oddali blondyna w czarnym dresie wiedziałam, że już zbliżała się moja pora.

— Muszę spadać. Jesteś cudowna, nie zmieniaj się — złapałam ją za ramiona i posłałam jej szczery uśmiech. Jej oczy zabłysnęły. Była przesłodka. A wcale nie wiele młodsza ode mnie.

— Ty również, Rosa. Mogę zadać ci jeszcze jedno pytanie? — zapytała. Kiwnęłam głową, a ona kontynuowała: — Co łączy cię z Matą?

No i wszystko poszło się jebać.

Słysząc na początku to pytanie miałam ochotę się zaśmiać i wykrzyknąć, że nie cierpię tego dupka. A później przypomniałam sobie o jego sytuacji. Spojrzałam na blondyna, który był coraz bliższej nas i na dym unoszący się nad jego głową. Spojrzałam na brunetkę i machnęłam ręką.

— Jesteśmy przyjaciółmi.

Było to poniekąd kłamstwem. Jednak ja sama nie umiałam nazwać naszej relacji. Nie lubiliśmy się, niby udawaliśmy, ale i tak się pocałowaliśmy. Co za pierdolony cyrk na kółkach.

Pożegnałam się krótko z fanką i podbiegłam do Matczaka. Spojrzałam na niego spanikowana i odwróciłam nas, idąc w tą stronę z której przyszedł. Doskonale wiedziałam, że dziewczyna nas obserwuje.

— Siemka, jak się podobało? — spytał wesoło.

Za, kurwa, wesoło.

Przeniosłam wzrok na jego twarz, a następnie same oczy. Był zjarany w trupa, a ja zastanawiałam się kiedy dokładnie zdążył się ujarać. Było może z pół godziny po koncercie.

— Może być — mruknęłam cicho.

Nagle poczułam zimne palca chłopaka, które wplotły się w moje. Michał złączył nasze ręce i mocno mnie złapał. Spojrzałam zaskoczona na nasze splecione palce i o mal nie zachłysnęłam się powietrzem. Za to on szedł dumnie przed siebie. W jednej ręce trzymał skręta, a drugą trzymał mnie.

INNE ŚWIATY | MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz