~27~

361 14 9
                                    

12.06.2024r.

Pov. Bartek
Wpadliśmy z Fausti na spontaniczny pomysł wyjazdu na Hel. Czekała nas długa podróż. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i wyjechaliśmy w nocną przejażdżkę na trzy dni nadmorskiej przygody. Cieszyłem się bardzo na ten wyjazd. Dawno nie było mnie w tamtych stronach. Stęskniłem się za łapaniem fal i morską bryzą. Przyznam, że trochę brakowało mi mojego życia jako instruktor. Czułem się wtedy wyzwolony i wolny. Jednak nie zamieniłbym mojego aktualnego na żadne inne. Chyba dorosłem. Oboje dorośliśmy. Darzyliśmy się uczuciem, które było prawdziwe i niesamowicie dojrzałe. Mieliśmy zupełnie inne podejście niż rok temu. Wtedy bawiliśmy się życiem i dopiero poznawaliśmy smak zauroczenia sobą nawzajem. A teraz wspólnie kroczyliśmy przez nasze już wspólne życie. Niezależnie od tego co przyniesie przyszłość. Nasza mała dziewczynka połączyła nas już na zawsze...
Za nami 8 godzin podróży. Oboje byliśmy zmęczenie. Odebraliśmy klucze do naszego kampera, rzuciliśmy rzeczy w kąt i pierwsze co zrobiliśmy to udaliśmy się do krainy Morfeusza..
Obudziło mnie skrzypienie podłogi. Otworzyłem oczy i ujrzałem moją piękną blondyneczkę kszątającą się po pomieszczeniu. Wbrew pozorom kamper był bardzo dobrze zorganizowany. Miał łóżko, strefę chillu, kuchnie i oczywiście osobną łazienkę. Było bardzo przytulnie i komfortowo. Chciałbym kiedyś mieć swój kamper i móc podróżować nim po świecie. Marzył mi się taki mały dom na kółkach
B: dzień dobry piękna- wymamrotałem, aby zwrócić na siebie uwagę blondynki
F: oh nie śpisz- powiedziała siadając na łóżko- przepraszam nie chciałam cię obudzić- dodała składając delikatny pocałunek na moich ustach
B: nie szkodzi i tak już późno- odpowiedziałem zerkając na telefon
F: ale nie spałeś praktycznie całą noc- dodała kładąc się obok mnie- należy ci się- posłała mi najpiękniejszy uśmiech
B: tutaj czuję się jak w domu, nie potrzebny mi sen- oznajmiłem i przyciągnąłem ją do siebie bliżej, wtulając się w jej świeżo umyte włosy
F: cieszę się- uśmiechnęła się- w takim razie jakie plany na dziś?- spytała gładząc mnie po torsie
B: a co byś chciała robić?- dopytałem
F: hmm myślę, że jakiś romantyczny spacer wzdłuż plaży z przystojnym mężczyzną mnie zadowoli- zaśmiała się
B: oj może być ciężko- oznajmiłem ze śmiechem- ale myślę, że da się coś zorganizować- uśmiechnąłem się
F: cudownie- powiedziała roześmiana- w takim razie już nie mogę się doczekać- musnęła mnie i chciała wstać z łóżka
B: halo a dokąd to- chwyciłem ją za rękę i przytuliłem mocno do siebie
F: pamiętaj, że noszę w sobie małego człowieka- zaśmiała się
B: oczywiście, że pamiętam, jak mógłbym zapomnieć- przybliżyłem się do jej brzuszka- cześć córeczko- pogładziłem brzuch dziewczyny- daj mamie mały wycisk, bo chce opuścić już tatusia- szepnąłem
F: eej- uderzyła mnie w ramię- ja ci zaraz mogę pokazać co to wycisk- zgromiła mnie wzrokiem
B: mmm- mruknąłem
F: chyba oszalałeś- powiedziała- nie o to mi chodziło głupku- zaśmiała się lekko i wstała z łóżka- a teraz skoro już się wyspałeś, to zbieraj się bo jesteśmy głodne- oznjamiła z uśmiechem i zniknęła za drzwiami łazienki. Zanim się ogarnęliśmy ze wszystkim to było już późne popołudnie. Poszliśmy na jakiś fajny obiad, do jednej z moich ulubionych restauracji. Po posiłku wybraliśmy się na plażę. Wedle życzenia dziewczyny, zrobiliśmy sobie spacer wzdłuż plaży. Zatrzymaliśmy się w bardzo przyjemnym i dość ustronnym miejscu zatoki. Mieliśmy w planie zrobić sobie mini sesje na pamiątkę. Dziewczyna wzięła sobie nawet parę kreacji, aby zdjęcia wyszły aesthetic. Na początek jednak rozłożyliśmy się i zorganizowaliśmy sobie mały piknik przy zachodzie słońca. Dziewczyna siedziała oparta o moje ciało i bawiła się moimi plecami
F: Bartuś- wyszeptała
B: hmm- wymamrotałem spoglądając na dziewczynę
F: co sądzisz o tym, żeby poinformować naszych widzów o nas i o ciąży?- zapytała niepewnie
B: chcesz wrócić do internetu?- spytałem
F: nie wiem, na pewno nie na taką skalę jak wcześniej- oznajmiła- ale głupio mi trzymać to tak w ukryciu- dodała
B: mi też- odpowiedziałem- myślę, że czas wyznać im prawdę- uśmiechałem się
F: dziękuję- szepnęła i wtuliła się we mnie bardziej
B: zastanawia mnie tylko jedno- powiedziałem
F: co takiego?- dopytywała
B: jakim cudem w internecie nie ma jeszcze plotek na ten temat, przecież nie ukrywamy się niewiadomo jak bardzo- dokończyłem
F: wiesz, że też o tym ostatnio myślałam- oznajmiła- może już się skończyliśmy- zaśmiała się
B: o nie- odpowiedziałem- my się dopiero zaczynamy kochanie- dodałem i pocałowałam ją w czubek głowy. Relaksowaliśmy się jeszcze przez chwilę. Aż w końcu zaczęliśmy naszą sesje, jak to dziewczyna nazwała brzuszkową. Zapomniałem jak bardzo wymagające jest robienie takich zdjęć. Szczególnie z kobietą, której hormony pracują w nadmiarze. Jednak było warto. Zdjęcia wyszły przepięknie. Nawet trochę się wzruszyłem patrząc na nie i wyobrażając sobie, że niedługo zrobimy już takie w komplecie, we trójkę. Nie mogłem się doczekać aż moja mała księżniczka w końcu się pojawi. Chyba nigdy niczego nie wyczekiwałem tak jak tego, ale raczej nie ma w tym nic dziwnego. W końcu tatą zostaje pierwszy raz. Nie wiedziałem jak będzie wyglądać nasze wspólne życie. Ale jednego byłem pewien. Nie pozwolę, aby moja córka została kiedykolwiek skrzywdzona. Dlatego też sam nigdy nie skrzywdzę jej ani jej mamy. Nie dopuszczę do tego, aby czuły się zaniedbane, niekochane, czy porzucone. I niezależnie od tego jak będzie wyglądać moja relacja z Faustyną za 5, 10 czy 30 lat, dla niej zawsze będę ojcem i nie pozwolę, aby cokolwiek kiedykolwiek odbiło się na niej. Nie sądziłem, że da się pokochać kogoś nawet go nie znając, a teraz wiem, że jest to możliwe. Mało tego jest to miłość bezgraniczna i bezwarunkowa. Jest to uczucie pełne poświęceń, których warto się podjąć. Miłość do dziecka to najpiękniejsze uczucie jakie można doświadczyć w życiu. Nie wiedziałem jeszcze co znaczy prawdziwe rodzicielstwo, byłem jednak pewny, że zrobię wszystko aby moje dziecko wychowywali się w szczęśliwej i kochającej rodzinie...

Instagram
faustynaf i bartekkubicki

Najpiękniejszy etap życia przed nami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Najpiękniejszy etap życia przed nami...🥹 Już nie możemy się ciebie doczekać córeczko🩷

Autorka: trochę krótszy rozdział, ale uważam, że bardzo przyjemny, przynajmniej dla mnie🫣. Mam nadzieję, że i wam się spodoba🥹
Miłego weekendu kochani💋

~Despite the storms~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz