policyjna miłość czyli patrol 006

16

Ceremonia już trochę trwała nagle Kamil wyciąga broń i zaczyna celować do Matyldy .
N - zostaw ją
K - a co mi zrobisz . Natalia i Marek wyciągają broń. Co wy psiarnia .
M - gratuluję zgadłeś
K - nie mówiłaś że twoja siostra to pies
N - może grzecznej nie jesteśmy zwierzętami
K - zamknij się wreszcie
N - a co jeśli nie
K - zabije ją
N - zabij mnie a nie ją
M - zostaw ją
K - dobra chodź zbije ciebie nie ją
N - dlaczego chcesz wogóle kogoś zabić
K - zemsta
N - przecież ja cię poznałam miesiąc temu
K - ale twojego wujka znam dużej
N - ale jak
K - zamknął  mojego brata za dragi
N - ale co Matylda ma do tego
K - miałaś być ty ale byłaś już w związku więc padło na nią
N - czyli norma mścisz się z rodzinę zostaw mnie ja jestem w policji nie ona lepsze zemsta
K - zostawię ją ale ty będziesz na jej miejscu i żuć broń . Odkłada broń
M - Natalia nie idź tam
N - nic mi nie będzie . Idzie do niego
M - zostaw ją
K - a co zabijesz mnie
M - chcesz się przekonać
K - ja ją zabije szybciej
* strzelą trafił ale Natalia też dostał .podchodzi do niej
M - już dobrze tylko nie zasypiaj
N - nie daje już rady
M - proszę cię nie zasypiaj
N - przepraszam
* nie oddycha. Wzywa karetkę. Po 10 minutach karetka zabrała Natalie do szpitala .
Mn - mogłeś ją powstrzymać żeby do niego nie poszła
M - to była jej decyzja nie byłem wstanie jej przekonać
Mn - mogłeś ją przekonać przez ciebie leży teraz w szpitalu
M - pani naprawdę nic nie rozumie
Tn - zostaw to nie jego wina sam do niego poszła wiesz jaki ma charakter
Mn - ty też przeciwko mnie nasza córka leży teraz w szpitalu i walczy o życie a on nawet się nie przyjął
Ma - zejdź wreszcie z niego nic ci nie zrobiła a traktujesz go jak jakiegoś śmiecia to nie jego wina że Natalia do niego poszła to była tylko jej decyzja a mówiąc że się nie przejmuje to patrz na siebie bo sama się niam nie przejmujesz tylko się awanturujesz
Mn - jak się do matki odzywasz
Ma - prawdę mówię a prawda boli
* w szpitalu