policyjna miłość czyli patrol 006

44

Miesiąc później nadal się nie dogadywali atmosfera była napięta Natalia nie chciała mówić o niczym innym niż praca Marek przełamał się podszedł do Natali i ją pocałował co ona odwzajemniła
N - co ty robisz
M - kocham cię nigdy nie przestałem
N - to czemu ze mną zerwałeś
M - Iza mi groziła że cię zabije uwierz mi
N - czemu szybciej nie powiedziałeś
M - nie chciałem ci mieszać w głowie . Policjantka cały czas patrzyła się na Marka
N - ty to wszystko mówisz na serio
M - tak . Pocałowała go a on to odwzajemnił na do wszystko do pokoju wszedł Jacek
J - co ja widzę para zakochanych powraca wreszcie
N - nie wytrzymam z tobą
J - to kiedy ślub
N - raczej nigdy
M - ej no
N - co
M - nie możesz znów wyjechać
N - wiem
J - a wezwanie macie
N - jakie
J - samobójstwo młody chłopak 18 lat . Natalia zbladła
M - coś się stało Natalia
N - nie nic a dlaczego nam to mówisz
J - musicie ustalić kto to jest i powiadomić rodzinę
N - okey
Na miejscu brunetka nadal była blada miało mówiła Marek martwił się o nią nie wiedział co się stało.
Kilka godzin później po ustaleniu danych osobowych chłopaka. Natalia wyglądała już lepiej lecz nadal się o nią martwił podszedł do niej i ją przytulił a ona nie protestowała
M - co jest myszka . Nic nie powiedziała - znałaś tego chłopaka
N - nie
M - to co jest znałaś kogoś kto popełnił samobójstwo. Nic na to nie odpowiedziała brunet tylko ją przytulał i starał się uspokoić bliska do płaczu policjantkę - już spokojnie jestem przy tobie
N - ja ... ja nie chcę o tym mówić
M - spokojnie powiesz jak będziesz gotowa choć do mnie nie chce żebyś była sama nie w tym stanie
N - dobrze
W domu Natalia siedziała na kanapie i nic nie mówiła . Marek usiadł koło niej i ją przytulił a ona tylko mocniej się w niego wtuliła