17. Zbliż się do mnie.

91 3 0
                                    


[BRAK KOREKTY]

- Nie wierzę, że zostanę wujkiem – podekscytowany Wokalista opadł na łóżko brata, który w tym czasie przekopywał swoją szafę. Od wczoraj jeszcze nie do końca dotarła do niego nowina, jaką zafundowała im przyjaciółka. – I to Vanessa! Vanessa...

- Gdzie mój biały sweter!? – burknął niecierpliwie Tom, wywalając wszystko na podłogę. Bardzo się spieszył, choć wcale nie musiał. Zależało mu jednak na czasie. Tak dawno nie widział się z Mią i nie mógł znieść dłużej myśli, że dziewczyna może być na niego zła. Musiał to wyjaśnić i to jak najszybciej. Niech wie, że nie jest mu obojętna...

- Nie martw się, Mia weźmie cię we wszystkim – mruknął ze złośliwym uśmieszkiem Bill, na co ten obdarzył go ironicznym spojrzeniem. – Weź różowy!

- Nie mam różowego matole! Pomógłbyś, a nie mi docinasz.

- Oj bo przesadzasz. Znasz Mię, ją nic nie obchodzi twój sweter... - stwierdził podnosząc się do pozycji siedzącej. Nie mógł się nadziwić, jak bardzo Tomowi zależy na tej dziewczynie. Widocznie musiała porządnie go zauroczyć i w sumie nie dziwił się temu. I jemu niewiele brakowało do wpadnięcia w sidła miłości, lecz teraz, gdy już wie o zaangażowaniu brata, nie zamierza sam się w to pakować. Trójkąty są niezdrowe, każdy to wie, szczególnie połączone z rodziną.

- Ty się nie znasz. Dużo łatwiej będzie, jak będę przystojnie wyglądał.

- Boże, aleś ty głupi – roześmiał się głośno. – Ciuchy nie świadczą o tym, czy facet jest przystojny.

- Ty nic nie rozumiesz – pokręcił głową szukając cały czas wzrokiem swojego swetra.

- Oczywiście, jak zwykle. Wyluzuj Tom i załóż koszulę.

- Ja chcę sweter! – fuknął niczym rozzłoszczony, mały chłopiec. Brakowało jeszcze, aby przytupnął do tego nogą.

- Gorzej niż z babą – westchnął ciężko Czarnowłosy i wstał kierując się do wyjścia. – Ej, zaproś ją na rozdanie nagród – zaproponował z myślą o zbliżającej się gali.

- Przecież nie będzie chciała – Gitarzysta nie był do końca przekonany, co do tego pomysłu. Oczywiście byłby wniebowzięty, gdyby Mia zgodziła się mu towarzyszyć. Jednak zdawał sobie sprawę, jaki to dla niej stres. Nie chciał też wymagać zbyt wiele... Już i tak chyba wystarczająco ją od siebie odstraszył i musi to teraz naprawiać.

- Nie dowiesz się, jak nie spróbujesz. Zresztą co z twoim darem przekonywania?

- Nie wiem Bill, mam wrażenie, że straciłem ostatnio wszystkie swoje dary – rzekł sam już nie ogarniając co się z nim dzieje.

- Może się zakochałeś – stwierdził na koniec Wokalista po czym wyszedł pozostawiając bliźniaka samego z własnymi myślami. I bałaganem, który narobił szukając jednego swetra.

- Może się zakochałem – powtórzył wpatrując się w górę ubrań leżącą na podłodze. – Ale ten sweter musi tu gdzieś być.

Dom Hetzbergów.

Gdziekolwiek jesteś sam z Tobą

Gdziekolwiek podążasz nie wiedząc po co

Bicie serca którego nie czuje

Gdziekolwiek jesteś za słaby by płakać

Uciekając przed wszystkimi ludźmi

Aby być sam

Autostrada Uczuć ©2012-2017Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz