~32~

344 8 0
                                    

Podparłam się ściany bo emocje które we mnie buzowały sprawiły że zaczęło kręcić mi się w głowie.

- Ania poczekaj! - usłyszałam jego krzyk. Głos człowieka który zniszczył mi doszczętnie życie

- wracaj do swojej blondyneczki- warknełam w jego stronę odpychając się od ściany

- Daj mi to wytł....- przerwałam mu

- ale co ty chcesz mi tłumaczyć?! - krzyknęłam- zdradziłeś mnie! Okłamywałeś mnie przez ostatnie dni a nawet tygodnie! Nie miałam z tobą kontaktu! Jestem do cholery twoją dziewczyną a nawet byłą dziewczyną!- krzyczałam mu prosto w twarz. Nie interesując się że ktoś to może usłyszeć czy nagrać. Miałam to w dupie. - Martwiłam się.. - dodałam ciszej

- Nie potrzebnie.

- co?

- coś ty głucha?- zaśmiał się- Nie potrzebnie się martwiłaś. Nie miałas nawet takiego prawa

- jak nie miałam? Byłam twoja dziewczyną! Martwiłam się bo cie kocham!- Pablo staną w miejscu patrząc na mnie intensywnym wzrokiem- ale już wiem że pokochanie cię było najgorszym błędem jakim mogłam popełnić!

- co ty do jasnej cholery pierdolisz?!

- prawdę- powiedziałam- mówię prawdę

Pablo P.O.V

-masz rację było to najgorszym błędem jakim mogliśmy popełnić.-zaśmiałem  się- wiesz co najgorszym błędem było to że zapytałem się o związek. Wiesz co to było normalne zauroczenie które nawet nie trwało miesiąca.- te słowa bolały mnie a nawet nie chce wyobrazić sobie jak ją bolały. Wszystko to co mówie jest pieprzonym kłamstwem. - Ale wiesz co problemem jesteś ty. To ty wszystko psujesz. Gdybyś tu nigdy nie przyjechała to pewnie każdy by był szczęśliwy!

Złamałem ją. W jej oczach pojawiły się łzy. Płakała przez mnie a ja nie mogłem przestać sprawia jej bólu.

- Jesteś najgorszym człowiekiem jakiego mogłem spotkać. Nigdy nie spotkałem takiego paskudnego człowieka. Jesteś beztalenciem że nawet do mycia podłóg się nie nadajesz- przerwałem widząc jak robi krok w tył- Robisz z siebie ofiarę a tak na prawdę ranisz wszystkich na wokół. I szczerze nie dziwię się że twoi rodzice postanowili się zabić z taką córką nawet w domu bym bał mieszkać.

Ania P.O.V

-I szczerze nie dziwię się że twoi rodzice postanowili się zabić z taką córką nawet w domu bym bał mieszkać- i to wystarczyło aby moje serce rozpadło się. Czułam jak ktoś wbija we mnie małe szpilki i żywi się widokiem mnie płaczącej.

Nic nie odpowiedziałam tylko obróciłam się na pięcie i ruszyłam w ciemnie uliczki Barcelony. Zostawiając za sobą cały mój świat. Osobę za którą jeszcze wczoraj kochałam całym sercem a teraz nienawidzę. Zniszczył mi życie a ja sobie na to pozwoliłam.

El tiempo cura las heridas || Pablo Gavi ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz