Jesteś światłem w codziennej ciemności

239 24 2
                                    

Eda z uśmiechem na twarzy weszła do przestronnego salonu. Odłożyła torbę na komodę i chwyciła w dłoń jabłko. Uśmiech znikł z jej twarzy, kiedy dostrzegła dwie masywne postaci stojące tuz obok ojca. Jego zmartwiony wzrok bardzo ją zaniepokoił. Eda przywykła do ciągłych problemów, ale nigdy nie widziała ojca tak smutnego. Murat Yildirim był jednym z najlepszych prokuratorów w Europie. Był skuteczny i niezawodny, z tego właśnie powodów miał wielu wrogów. Zdawał sobie sprawę z tego, jak wiele ryzykuje by dociec prawdy i ukarać tych, którzy na to zasługują. Kiedy na celowniku znalazła się Eda przestraszył się. Eda zawsze była jego oczkiem w głowie. Jego największą dumą. Musiał ją chronić, za wszelką cenę.

- Tato co się dzieje? Kim są ci ludzie? - zapytała obrzucając spojrzeniem dwóch mężczyzn

- Eda... Nikt Cię nie śledził? Nie wydarzyło się nic szczególnego? - zapytał

- O czym Ty mówisz? Co się dzieje? - zapytała wystraszona

- Spakuj swoje rzeczy i wszystkie dokumenty. Za godzinę masz samolot. Wracasz do Turcji - wyjaśnił

- Co? Nie mogę zniknąć z dnia na dzień. Nigdzie się nie wybieram. Nie zostawię Cię samego - uniosła się

- Eda... Jesteś w niebezpieczeństwie. Nie mogę ryzykować. Muszę Cię chronić - powiedział

- Kto ochroni Ciebie? Nie proś mnie o to tato... - westchnęła

- Straciłem już Jasemin, nie mogę stracić Ciebie. Raz w życiu mnie posłuchaj i zrób jak mówię. Nie czas na Twój upór. Proszę Cię... To tylko tymczasowe rozwiązanie. Jak wszystko się uspokoi przyjadę do Ciebie - zapewnił - Nie ma czasu. Idź się opakować

Eda spojrzała na ojca ze łzami w oczach. Od dziecka każdej nocy zasypiała owładnięta strachem. Każdy dzień mógł być tym ostatnim, każda chwila... Wszystko było ulotne i niepewne. Eda chwyciła w dłonie wisiorek na swojej szyi i zamknęła oczy wzdychając głęboko. Jedyna pamiątka po mamie. Pamiętała doskonale dzień, w którym matka założyła go na jej szyję z prośba by nigdy go nie zdejmowała. Ostatni raz byli szczęśliwą i pełną rodziną. Wypadek samochodowy zmienił ich rzeczywistość w koszmar. Wiedziała co to znaczy i nie chciała zostawiać ojca samego. Mieli tylko siebie i właśnie dlatego musiała robić co mówi, choć serce krwawiło jej z każdą minutą bardziej.

- Musisz chronić ją za wszelką cenę. Jest dla mnie najważniejsza. Kemal, obiecaj mi że będzie z Tobą bezpieczna - prosił spoglądając na przyjaciela

- Zrobię wszystko by była bezpieczna. Obiecałem Ci, że będę chronił Twoją rodzinę za cenę własnego życia i dotrzymam słowa. Możesz być spokojny. Wszystko jest gotowe. Nikt jej nie skojarzy z Tobą - obiecał

- Gdybym posłuchał Cię lata temu Jasemin wciąż byłaby z nami. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Moja pycha i pewność siebie ją zabiła. Nie mogę stracić Edy. Jest dla mnie wszystkim, jest moim sercem. Chroń ją i nie pozwól jej tutaj wrócić, bez wglądu na okoliczności. Przyjadę, kiedy będzie bezpiecznie - powiedział

- Murat... Jedź z nami. Ukryjesz się w mojej posiadłości. Nikt nie będzie Cię tam szukał. Nie zostawaj tutaj. To za duże ryzyko - prosił Kemal

- Nie mogę tak ryzykować. Kemal wiesz jacy oni są. Znasz doskonale metody ich działania. Nie mogę ryzykować, że dotrą do Edy. Musi być bezpieczna, za wszelką cenę. Znamy się pół wieku, wiesz że nie łatwo mnie przestraszyć i podejść. Im się udało. Oni nie żartują. Musze doprowadzić sprawę do końca i przyjadę. Jestem już zmęczony. To moja ostatnia sprawa i muszę doprowadzić ją do końca. Ostrzegam, że Eda jest uparta, nie będzie łatwo - ostrzegł

- Uparta jak Ty czy Jasemin? - zapytał

- Bardziej od nas obojga - odrzekł

- Jestem gotowa - usłyszeli za sobą

I See Forever In Your EyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz