Let me love you

213 17 4
                                    

Nic nie jest w stanie przygotować Cię na śmierć. Bez względu na to czy jest nagła czy spodziewana, boli tak samo. Tracisz cząstkę siebie. Wraz z bliską osobą umiera część Twojego serca, a Ty musisz nauczyć się żyć na nowo szukając swojego miejsca na ziemi. Ostatni rok nie był łatwy. To duża czarna strona w pamiętniku z życia Edy. To nowotwór złośliwy. Nie operacyjny. Możemy jedynie podawać leki, które złagodzą ból. Przykro mi, nic więcej nie możemy zrobić. Proszę wykorzystać czas, jak jej został. Nie była gotowa na takie informacje. Wraz z diagnozą usunął się jej grunt spod nóg. Starała się nie dopuszczać do siebie złych myśli i być wsparciem dla Ayfer. Chciała zakląć rzeczywistość i odwlec w czasie nieuniknione. Kiedy dowiadujesz się, że w każdej chwili możesz stracić najbliższą Ci osobę, jedyną rodzinę, kogoś kto był z Toba od zawsze, wszystko inne traci sens. Chcesz zrobić wszystko by to trwało jak najdłużej. Nie chcesz się poddawać, szukasz, sprawdzasz i masz nadzieję. Nieuniknione jednak zawsze przychodzi. Czuła jak jej ciało drży z żalu i wszystkich emocji towarzyszących pogrzebowi. Z każdą garścią ziemi przykrywającą trumnę Ayfer jej serce stawało się coraz cięższe. I nagle stało się coś czego nie potrafiła nazwać. Dziwne ciepło i spokój. Poczuła ciepło otulające jej zmarznięta dłoń.

- Jestem przy Tobie. Oddychaj głęboko - usłyszała pocieszający szept

Otworzyła zmęczone i ciężkie od łez powieki. Zatroskane, pełne współczucia oczy wpatrywały się w nią dając pocieszenie. Zaciśnięte dłonie trzymały ją stabilnie w najtrudniejszym momencie jej życia. Silne ramiona stały się oparciem, którego tak bardzo potrzebowała. Zamknęła oczy i wzięła głęboki, drżący oddech. Była wdzięczna za jego obecność. Okazał się wsparciem w największej próbie. 

Serkan nie potrafił jej pomóc. Patrząc na jej cierpienie chciał zabrać od niej cały ból i uczynić go swoim. Wielu nazywało go cudotwórcą, ale teraz gdy potrzebował swoim nadludzkich mocy, był bezradny. Składając delikatny pocałunek na czubku jej głowy chciał uwolnić ją od bólu. Nigdy nie widział jej tak zmęczonej, tak bezbronnej i przybitej. Żałował, że nie było go przy niej, kiedy walczyła z losem i uciekającym czasem. Wchodząc za nią do mieszkania dobił go chłód panujący w środku. Eda nie odezwała się ani słowem. Milczała i ledwo trzymała się na nogach. Podszedł do niej i chwycił jej dłonie, delikatnie masując je kciukiem. Próbował dodać jej otuchy i nadziei. 

Eda czuła na sobie intensywny wzrok Serkana. Jego troska ją rozczulała. Dając mu znać, że jest już po wszystkim się spodziewała się zobaczyć go na pogrzebie. Pracowała z nim od dwóch lat i wiedziała jak bardzo napięty jest jego grafik. Dla niej jednak rzucił wszystko, nie pierwszy raz z resztą. Zmienił plany i pojawił się by ją wesprzeć. Od natłoku myśli pękała jej głowa. Opadła na kanapę i zamknęła zmęczone oczy. Poczuła jak delikatnie okrywa ją kocem i składa delikatny pocałunek na swojej skroni. 

Serkan przez jakiś czas patrzył na śpiącą Edę. Chciał położyć się obok niej i ukryć w swoich ramionach. Pamiętał dzień, w którym pierwszy raz pojawiła się w biurze. Piękna, kreatywna i ambitna, z tysiącem pomysłów. Była tornadem, żywiołem który wdarł się do jego głowy. Od pierwszej chwili pojawiła się iskra, która po kilku miesiącach zmieniła się w płomień. Nie potrafił wymazać z pamięci smaku jej ust. Jej gorącego oddechu na swojej szyi, kiedy kochali się namiętnie w jego gabinecie. Poza pracą łączył ich seks. Z początku układ doskonały, z czasem stał się ukuciem w sercu. Eda nie chciała niczego poważnego. Musiał obiecać, że się nie zakocha, że nie powoli by jego serce zabiło dla niej mocniej. Wyraźnie zaznaczyła linie, której nie powinien przekraczać. Okłamał ją godząc się na taki układ. Chciał być blisko niej, choć za każdym razem gdy znikała nad ranem, wymykała się z jego ramion serce pękało mu na pół. Kochał ją do szaleństwa, ale musiał uszanować jej warunki. Nie mógł jej stracić. Westchnął głośno i zniknął w kuchni. Znalazł w lodówce kilka składników, z których mógł przygotować coś ciepłego i smacznego. Wiedział, że nie dbała o swoje zdrowie i na pewno nie jadła tak jak powinna. Chciał zadbać o swój skarb, nawet jeśli Eda tego nie chciała. 

I See Forever In Your EyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz