Rozdział 33

356 11 5
                                    

Pov. Tony


Oglądałem z Shenem Frozen gdy nagle zdzwonił mi telefon. Spojrzałem na wyświetlacz.

 AMBER

Szybko odebrałem

-Cześć kochanie- powiedziałem do telefonu

-Przyjedź do mnie zapomniałeś bluzy ostatnio-powiedziała jakimś dziwnym głosem

-Coś się stało?-zapytałem zaniepokojony, bo nigdy nie dzwoniła z tak błahych powodów

-Nie ale przyjedź proszę -ponownie usłyszałem ten dziwny ton głosu, po czym się rozłączyła

Niechętnie zwlokłem się z łóżka Shena i wyszedłem z pokoju. On nawet tego nie zauważył, bo zbyt bardzo pochłonął go film. Założyłem swoją czarną kurtkę i niebieskie buty. Już gotowy poszedłem do garażu. Było w miarę ciepło więc postanowiłem jechać motocyklem.


4 minuty później


Zaparkowałem motocykl przed blokiem Amber. Od pięciu miesięcy mieszka sama, bo rodzice ją z domu wyrzucili gdy dowiedzieli się że jestem jej chłopakiem. Wszedłem powoli na klatkę schodową. Wszedłem na 4 piętro i zapukałem do jej drzwi. Otworzyła  po chwili. Wyglądała jakby się czymś stresowała

-Hej kochanie-powiedziałem i dałem jej buziaka w policzek na przywitanie

-Cześć-odpowiedziała zachrypniętym głosem jakby płakała

Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do swojego pokoju. Usiadła na łóżku a ja zrobiłem to samo

-Musimy porozmawiać-powiedziała nie pewnie, sam powoli zaczynałem się stresować

-Coś się stało?-pytam zaniepokojony

-Nie, chyba?-bardziej pyta niż stwierdza. Wyciąga jakieś zdjęcie z kieszeni i mi je wręcza. Przyglądam im się uważnie. Kurwa

-Co to?-pytam patrząc raz na zdjęcie raz na nią 

-Zdjęcie naszego przyszłego dziecka- odpowiada

-To widzę, że to zdjęcie jakiegoś dziecka. Mnie w bachora nie wrobisz-wrzeszczę na nią i wybiegam z mieszkania, jednak słyszę jeszcze jej załamany głos

-Byłeś moim pierwszym ty dupku




Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz