Rodział 3

1.5K 48 3
                                    

Pov Teddy

Gdy otrzymałem telefon od jednego z moich pracowników wkurwiłem się nieziemsko.

Jeszcze nigdy nikt nie złapał nas na morderstwie, co w sumie dość dziwne ponieważ nie ukrywamy się z tym za bardzo

W USA ludzie może przyzwyczajeni są do tego że są pewne miejsca do których lepiej się nie zapuszczać.
Mamy tu wiele gangów oraz różnych mafi, które tylko czekają by zacząć jakąś wojnę.

Gdy sprawdziłem zainstalowane tam nasze kamery mocno się zdziwiłem. Zobaczyłem tam dobrze mi znaną blondynkę, która w życiu przysporzyła mi wielu kłopotów.

Nie jestem do końca przekonany czy dziewczyna mnie pamięta, minęło już tyle lat.

No właśnie minęło tyle lat a ja nadal o niej nie potrafię zapomnieć. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie innej kobiety w moim życiu, odkąd blondynka przestała przebywać blisko mnie świat przestał być taki piękny i kolorowy.

Niestety nie dane było nam być razem przez nasze zjebane rodziny, które nie potrafiły się dogadać

Po chwili namysłu zadzwoniłem do jednego z moich pracowników

- Przyjdź natychmiast do mojego biura- powiedziałem i nie czekając na odpowiedz rozłączyłem się.

Po jakiś 15 sekundach wbiegł do mojego biura zdyszany facet

- Czy coś się stało szefie?- Zapytał próbując ustabilizować swój oddech

- Zbierz mi wszystkie informacje o tej dziewczynie- Powiedziałem stanowczo

- Oczywiście, na kiedy ma być zrobione-Zapytał a ja spojrzałem na niego zirytowany.

- Najlepiej na wczoraj- Powiedziałem a ten odrazu wziął się do pracy.

Po 15 minutach miałem już całą kartotekę.

Zacząłem czytać po koleji.

Rita Elizabeth Moore lat 18

Jest jedynaczką- co doskonale wiem

ojciec - Thomas Moore lat 46 - po przeczytaniu tego imienia odrazu humor mi się zepsuł

Matka - Susan Moore lat 40 zostawiła
Lizzy gdy miała 11 lat

Pod spodem była dopiska :
Od tego czasu Lizza zajmowała się ojcem. Do pewnego czasu pomagała jej babcia, jednak w wieku 16 lat babcia Lizy zmarła a ona sama musiała podjąć się pracy w małej kawiarni jako kelnerka

Nie zdała matury

W dniu dzisiejszym wprowadziła się do bloku w dzielnicy Skid Row -zatrzymałem swój wzrok na tej nazwie.

Tej dziewczynie naprawdę życie jest nie miłe.
Smierć to mało powiedziane w tych dzielnicach dzieją się o wiele gorsze rzeczy.

Muszę wreszcie przestać się nią przejmować i w końcu zająć się interesami- Pomyślałem i zabrałem się za papierkowości, które od dawna zalegały na moim biurku

Pov Elizabeth TW-SH❗️

Nie wiedziałam co o tym myśleć skoro ktoś mógł wejść sobie tutaj nie zauważalnie gdy mnie nie było to może wejść sobie też gdy tu jestem.
Świetnie pierwszy dzień „nowego życia" a ja już popadłam w kłopoty.

Może po prostu nie dane jest mi żyć długo i szczęśliwie ?

Rozmyślając przypomniałam sobie słowa,które były zawarte w liście.

- obserwuje cię już oddawana przez sytuacje z twoim ojcem możesz mieć niemałe kłopoty  - powtórzyłam w myślach

Od zawsze wiedziałam że z tym człowiekiem jest coś nie tak ale problemy z mafią to już przesada.

Ale w sumie tak naprawdę ten Teddy mógł chcieć mnie tylko nastraszyć i zmyśla jakieś głupoty na poczekanie. Nie powinnam mu wierzyć tak łatwo.

Usiadłam na kanapie i zaczęłam myśleć czy faktycznie mój ojciec mógł mieć jakiś związek z mafią.

Niby faktycznie jego godziny powrotu do domu nie pokrywały się z godzinami końca pracy.

Może dlatego mama z nim zerwała ?
Może się dowiedziała ?
Może pomyślała że ją zdradza ?
Może po prostu nie byłam dla niej wystarczajaco dobrym dzieckiem

To ja byłam powodem rozwodu.
Tysiące pytań przepływało przez mój umysł ale to ostatnie wzbudziło masę wspomnień . Przez pierwsze tygodnie od wyprowadzki mamy nie radziłam sobie z emocjami , uważałam że to ja jestem problemem tej rodziny i jeśli zniknę to moi rodzice wrócą do siebie i będą szczęśliwi jak kiedyś
kiedyś..kiedy mnie nie było..

Zaczęłam za bardzo zastanawiać się nad tym co było kiedyś. Wszystkie wspomnienia powróciły.

Wyszłam do łazienki i wlepiłam swój wzrok w odbicie w lustrze

Sine czerwone oczy, poplątane blond włosy, twarz która nie wyrażała żadnych emocji.

Przeraża mnie to kim się stałam.
Moje dzieciństwo zabrało moje wszystkie uczucia.

Przypomnimy mi się sytuacje ze szkoły w których słyszałam jak koleżanki z mojej klasy obgadywały mnie na stołówce gdy nakładałam sobie dużą porcje jedzenia wiedząc że to mój jedyny posiłek dzisiaj, w domu nie miałam co liczyć na jedzenie.

Całe jedzenie jakie mieliśmy oddawałam ojcu, który tak cholernie nie potrafił tego docenić.

W końcu gdy poczułam w oczach napływające łzy.
Nie zastanawiając się dłużej wyjęłam z szafki trymer do brwi i zaczęłam robić nie równomierne cięcia na rękach.

Patrzyłam na krew wypływająca ze świeżych ran. Poczułam wracająca satysfakcję z uzależnienia, któremu znowu pozwoliłam wygrać.

Po chwili otarłam łzy i poszłam wziąć gorący prysznic który bolał jeszcze bardziej niż same cięcia.
Jednak po tym wszystkim poczułam niesamowitą ulgę.

By na chwile oderwać się od tych zmieniających się co chwile uczuć.
Wyszłam z łazienki i zmierzając do salonu zaczęłam robić porządki w moim nowym domu.

Moim domu ?

I promise Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz