Rodział 2

1.7K 62 2
                                    

Pov Elizabeth

Jacob Poczekał aż zamknę zaraz po tym ruszyliśmy razem do pobliskiej kawiarni.
Gdy zajęliśmy miejsce i zamówiliśmy jedzenie w końcu zaczęłam.

-A więc, mieszkasz gdzieś w pobliżu-Zapytałam by przerwać niezręczną ciszę która zawsze jest na początku znajomosci.

-W sumie to tak, nie dawno przeprowadziłem się do mojego wujka.-Zatrzymał się na chwile-Rodzice wyrzucili mnie z domu,teraz próbuje się usamodzielnić, zacząłem prace w firmie mojej rodziny.-Kontynuował

-To bardzo odważne z twojej strony, wiem że to nie jest takie proste. Ja też właśnie dzisiaj mogę powiedzieć że wreszcie się uwolniłam od mojego ojca- Powiedziałam patrząc co chwile na chłopaka

Tak naprawdę to nikt nigdy się mną nie zajmował to ja w rodzinie byłam zawsze tą odpowiedzialną.
Mam nadzieje że moje dziecko nigdy tego nie doświadczy, nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę to były najgorsze lata mojego życia, które zostaną ze mną do mojego końca.

Co noc nie mogłam zasnąć gdyż miałam w głowie za wiele zmartwień.

Czy jutro będzie co zjeść  ?
Czy jutro nie wpadnie do domu opieka społeczna ?
Czy jutro nie wyrzucą nas z mieszkania ?
Czy jutro będzie za co opłacić rachunki ?

Czy przeżyjemy jutrzejszy dzień ?

Zatrzymałam się na dawnych problemach, które co dziennie wracając robiły coraz większa ranę.

Przez całą rozmowę z nim cały czas pilnowałam sie by nie powiedzieć za dużo w końcu znałam go tylko 3 godziny.

Wiedziałam że nie mogę zwierzyć sie losowej osobie w końcu moje problemy nie polegały na tym że mama nie pozwoliła mi wyjść do koleżanki, były to poważne sprawy za które mój ojciec mógł pójść do więzienia

Jako nastolatka nie miałam za wielu znajomych, w sumie to nie miałam żadnych. Zawsze myślałam że to ze mną coś jest nie tak dopiero pod koniec liceum dowiedziałam się o plotkach w szkole, które wciskała wszystkim moja przyjaciółka.

Rozpowiedziała wszystkim o moich rodzicach, o tym wszystkim o czym jej się zwierzałam.

Wtedy właśnie zrozumiałam że ludzie nie mają zasad.

Jednak teraz cieszę się że tak się stało przynajmniej pokazała mi jakie nastolatki są bezduszne i wredne.

-Za zjebaną przeszłość- powiedział i podniósł szklankę herbaty, a ja zrobiłam to samo zderzyliśmy się szklankami a po chwili zaczęłam ponownie.

-ekm- odchrząknęłam przygotowując się do rozmowy-Jacob bo przed spotkaniem wydarzyła się pewna sytuacja która nie daje mi spokoju- Powiedziałam jąkając się.

-No nie trzymaj mnie w niepewności, powiedz żesz wreszcie co się stało- nakrzyczał na mnie

-Gdy przechodziłam przez uliczkę obok mojego mieszkania- Zaczęłam przerywając gdy zobaczyłam jak chłopak się spiął.

-Po co tamtędy przechodziłaś, co się stało mów szybciej-Powiedział podwyższonym głosem.

-Em ja chyba byłam świadkiem morderstwa-Spojrzałam na chłopaka, który patrzył na mnie przerażony a następnie zaczął się rozglądać. Kontynuowałam widząc że nie odpowiada- gdy im uciekłam zaczęli mówić coś typu „łapcie ją bo Teddy sie wkurwi"

-Dziewczyno już po tobie-Powiedział a ja cała się spięłam. On miał mnie pocieszyć a wyszło na to że jeszcze bardziej mnie nastraszył

Do końca naszego spotkania nie poruszaliśmy tego tematu. Wychodząc z kawiarni wymieniliśmy się numerami a Jacob odprowadził mnie do domu za co mu serdecznie dziękuje.

Po wejściu do nowego Domu zamknęłam drzwi. Przekręciłam klucz w drzwiach dwa razy, upewniając się po chwili czy napewno się zamknęły.
Przechodząc przez korytarz poczułam okropny chłód, którego nie czułam wcześniej.

Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu przyczyny nagłego zimna, aż w końcu natrafiłam na otwarte okno zamarłam w bezruchu.
Na stoliku obok okna leżał list, był pięknie oprawiony w białą kopertę w rogu kartki miał namalowanego pluszaka.
Delikatnie, cała w strachu otwarłam list

Witam moją misie
Minęło bardzo dużo czasu odkąd się widzieliśmy ale mam nadzieje że się stęskniłaś
Pewnie domyślasz się w jakim celu pisze ale nie w tym rzecz bardzo mnie zaintrygowałaś dzisiaj. Albo jest za bardzo odważna albo po prostu głupia, żeby przechodzić przez naszą
ulice.
Niestety natknęłaś się na pewną sytuacje, której pewnie ty również nie chciałaś widzieć. Uważam że masz w sobie trochę rozsądku żeby zachować to dla siebie.
Chce żebyś wiedziała że obserwuje cię już oddawana, przez moją sytuacje z twoim ojcem możesz mieć niemałe kłopoty. Wiec nie radzę robić nic głupiego ponieważ jemu też się oberwie.

~ Teddy

I promise Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz