19

11K 310 31
                                    

Juliette.

Pamiętam, jak po kąpieli Seth mnie wytarł i zaniósł do łóżka. Jak tylko poczułam miękkość materaca i poduszkę pod głową, zasnęłam od razu. Nie wiem ile spałam, ale obudziły mnie promienie słoneczne padające na moją twarz. Jęknęłam cicho i zaraz usłyszałam równie cichy śmiech Reida, poczułam też pod sobą jego unoszącą się klatkę piersiową. Uśmiechnęłam się delikatnie. 

Jest tutaj.. Czekał aż się obudzę.. 

Nie otwierając oczu, wtuliłam się w jego ciało jeszcze bardziej, a on mnie objął. Zadrżałam lekko, bo momentalnie czułam jak mnie zabolały ramiona, zapewne od długiego trzymania rąk w górze. Seth pocałował moje czoło, odwracając moją uwagę od bólu całego ciała.

- Jak się czujesz, Motylku?

Zapytał i zaczął dłonią gładzić moje nagie plecy. 

- Boli mnie dosłownie wszystko, ale poza tym czuję się cudownie. 

Odpowiedziałam cicho.

- Jeśli chcesz, mogę cię wymasować, z pewnością będzie ci lepiej. 

Od razu prychnęłam. Uniosłam głowę, wbiłam podbródek w jego klatkę i spojrzałam na niego wymownie.

- Jeśli dotkniesz mnie tam chociażby opuszkiem palca, to chyba się popłaczę, Seth. 

Dosłownie. Jeszcze nie wstałam, a już wiedziałam, że ból między nogami będzie tym najgorszym. 

- Wezmę oliwkę i będę delikatny. Nie chcę zrobić ci krzywdy i pogorszyć sytuacji, a chociaż trochę ci pomóc.

Zamrugałam kilka razy. Masaż z oliwką? Przełknęłam ślinę. Przez moje wcześniejsze słabe życie seksualne miałam okazję obejrzeć kilka filmów porno w swoim życiu i też kilka tak właśnie się zaczynało i... Od razu poczułam przyjemne mrowienie między nogami, a ból zniknął.

- Zgoda. 

Uniósł brew i nawilżył językiem usta.

- Możemy już teraz?

Zapytałam zniecierpliwiona, a on znów się zaśmiał i pocałował moje czoło.

- Możemy, ale od godziny prawie non stop wibruje twój telefon, więc oddzwoń albo odpisz, bo wolałbym by nikt nam nie przerywał w trakcie. 

Zmarszczyłam brwi.

- Mogłeś zobaczyć kto to i ewentualnie odebrać. 

Odpowiedziałam i przeturlałam się na drugą połowę łóżka by sięgnąć telefon z szafki nocnej. Ale to był cholerny błąd bo momentalnie wszystko zaczęło mnie bardziej boleć.

- Nie mam zwyczaju grzebać w czyichś prywatnych rzeczach, tym bardziej w telefonie.

Skinęłam głową i chwyciłam urządzenie.

- Nie mam nic do ukrycia i nie byłabym zła, czy coś podobnego. 

Odpowiedziałam i odblokowałam komórkę. Była prawie trzynasta. Naprawdę spałam tak długo? Westchnęłam i weszłam w nieodebrane połączenia. Kilka od Charlotte i kilka od rodziców. Przełknęłam ślinę, bo skoro oni dzwonili to nie skończy się dobrze. Tym bardziej, że nie rozmawiałam z nimi po mojej ucieczce z kościoła. I znów telefon zaczął wibrować. Dzwoniła matka, na pieprzoną kamerkę. Cholera. Odłożyłam telefon na materac. Od razu zerwałam się z łóżka, pobiegłam do garderoby i założyłam koszulę Setha, przeklinając się w myślach, że nie poukładałam tu jeszcze swoich ciuchów. Wróciłam do sypialni, chwyciłam urządzenie i od razu odebrałam, kierując przednią kamerkę w swoją stronę. 

Fly ButterflyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz