30

8.1K 313 17
                                    

Juliette.

Całą drogę nie odezwałam się ani słowem. Charlotte również nie dopytywała co się stało, siedziała razem ze mną na tylnych siedzeniach i tuliła mnie do siebie. Christopher kierował samochodem, miał zaciśniętą szczękę i co chwilę zerkał we wsteczne lusterko, patrzył albo na mnie, albo rzucał sobie wraz z Charlotte wymowne spojrzenia. Chyba biorąc pod uwagę mój stan, z góry założyli, że jestem ślepa albo nie kontaktuje, ale doskonale wszystko widziałam. Starszy Brown zatrzymał się na podjeździe i wyszedł z auta, od razu wyciągnął z bagażnika moją walizkę. Wyszłam z samochodu razem z Charlotte i ruszyłam wolnym krokiem w stronę drzwi, starając się nie stąpać na pięty bo one były najbardziej poranione. Oni chyba jeszcze nie zorientowali się w jakim stanie są moje stopy i łydka, wiedziałam, że inaczej nie siedzieliby cicho. Dopiero gdy weszliśmy do domu i Chris włączył światło, Lotte widząc moją zakrwawioną jeszcze nogę pisnęła z przerażenia. Jej brat od razu skierował wzrok w kierunku gdzie ona patrzyła, a ja po prostu stałam jak ten kołek i starałam się znów nie rozkleić.

- Jeśli to jego sprawka, nie będę patrzył na to kim jest i, że mamy układy, Juliette. Wsadzę go za kratki.

Wycedził wkurwiony, uniósł wzrok i spojrzał w moje oczy. Od razu pokręciłam głową na boki.

- To był przypadek, Chris i..

Chciałam wytłumaczyć, ale on od razu mi przerwał.

- Nie kłam, Juliette. Traktuję cię jak siostrę, a nie pozwolę by ktoś cię krzywdził.

Jęknęłam żałośnie. Nie miałam zamiaru opowiadać im całego toku wydarzeń i powtarzać słowa Setha, ale wiedziałam, że jeśli nie powiem co się stało to zrobi się jeszcze większy syf.

- Był pijany, trochę się posprzeczaliśmy i kazał mi się wynosić.. Powiedział, że pięć lat temu zabił dwie najważniejsze kobiety w jego życiu i mogę być kolejną.. Gdy zapytałam czy miał rodzinę, wściekł się jeszcze bardziej i rzucił butelką w ścianę, ta się rozbiła i szkło wbiło mi się w nogę, a gdy wracałam do mieszkania, nie zauważyłam szkła i weszłam na nie.

Powiedziałam na jednym wdechu. Z końcówką trochę skłamałam, ale przecież poza brutalnymi słowami, Seth nie zrobił mi krzywdy, tak? Christopher jakby zbladł na moje słowa. Zmarszczyłam brwi, a ten zaraz się zaśmiał i pokręcił głową na boki. Wiedział coś o czym ja nie miałam pojęcia.

- Jeśli Reid zjebał wszystko przez to co stało się te pięć lat temu, jest pieprzonym idiotą.

Wymamrotał pod nosem i ruszył z walizką w stronę swojego pokoju. To, że Seth jest idiotą, wiedziałam od jakiegoś czasu, ale.. Ruszyłam za nim.

- Co się stało pięć lat temu?

Zapytałam zaciekawiona bo Brown ewidentnie coś wiedział. Musiał wiedzieć skoro takie, a nie inne słowa padły z jego ust.

- Nie powiem ci, bo to on powinien ci opowiedzieć o tym co się stało tamtego wieczoru.

Rzucił, a ja westchnęłam zrezygnowana.

- Jaja sobie robisz? Po tym cyrku, wiem, że od niego się niczego nie dowiem.

Chris wzruszył ramionami, wszedł do swojego pokoju i odstawił moją walizkę.

- Możesz zostać ile chcesz, przejmij mój pokój, ja się przeniosę na kanapę do salonu.

Zmienił temat.

- Nie raz spałam z Charlotte, więc mogę z nią dzielić pokój.

Wypaliłam. Chyba mogę. Jeszcze nie rozmawiałam z nią na ten temat, ale wydaje mi się, że nie będzie miała nic przeciwko.

Fly ButterflyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz