1 część:
Arion Sherwind poznaje swoją przyszłą miłość z dość nietuzinkową, przykrą, a wręcz ohydną przeszłością. Jej najważniejszy element - fobia Victora Blade'a - powraca z przytupem. Witam w opowieści o dwóch chłopakach, którzy nie mogą żyć bez s...
-No i co kombinujesz. Nie założę tego, nie zrobię sobie w tym zdjęcia, nie ustawisz go na tapetę i nie zrobię ci tostów w kształcie serca.
-Viiiiiciiiiiii......
-Arioooonnn.
-Proooooszeeeeeeę...
-DOBRA.
-TAKKK. Ubieraj.
-Po co ja się zgadzałem...
Okazało się, że Arion kupił mi kilka dni wcześniej piżamę, W PIKACHU. Tak ładnie prosił, no i musiałem się zgodzić. Ale, żadnych zdję-
-ARION!
-NO JEDNO TYLKOOO.
-DOBRA.
-TAKKK.
Zapiąłem się i założyłem kaptur na głowę, miałem rozpuszczone włosy, które wystawały mi z pod bluzy od kompletu, grzywka opadała mi na czoło. Włożyłem ręce do kieszeni i jadłem lizaka. Widocznie Ariona urzekł mój wygląd, bo powiedział:
-Ale słodziak!
-Shut up, Arion. Shut up. RÓB TO ZDJĘCIE.
Po chwili zobaczyłem blask flesza. Nie mogłem uwierzyć jak wyglądam kiedy Sherwind pokazał mi efekt. Jeśli komukolwiek je pokaże to nawet miłość nie powstrzyma mnie przed zorganizowaniem mu spotkania z podłogą. Aczkolwiek...W sumie nawet ładnie wyszedłem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak wyglądał Victor (bez napisów ofc)
-Mooogeeee?
-NIE.
-PROSZEEEE....
-DOBRA.
-TAKKK.
Ustawił sobie moje zdjęcie na tapetę, na blokady....Każdy może je zobaczyć jak tylko włączy telefon Ariona. Muszę przygotować się mentalnie, psychicznie jak i fizycznie na wszystkie "śmieszne" komentarze na temat tego zdjęcia. Fizycznie jakby trzeba było komuś przyjebać, gdyby przesadził. Jak na przykład taki Aitor. Swoją drogą dowiedziałem się, że plan wyznania mi miłości na klifie był zaaranżowany przez Akashin i Ranmasa, nieźle to wymyślili, ale muszę sobie z nimi pogadać o tym.