-Masz już jakieś wypełnione karty?
-Tak, dokładniej 8. Resztę przyniosę jutro.
-Jutro o 22:00 przyjedzie po ciebie Byron, pamiętasz?
-Czyli Mark nic nie wskurał...
-Nie do końca- podniosłem niezrozumiale wzrok.- Będziesz miał pokój w jednym z ośrodków szkoleniowych. Nie wracasz do Bailonga, nie musisz się tym martwić. Może nawet pogadasz ze starymi znajomymi?
-N-nie wiem c-co powiedzieć... Dziękuję.
-Podziękuj swojemu chłopakowi. Ma dar przekonywania, przypomina mi Marka za starych lat.
-Tak. Też to widzę, oglądałem wszystkie wasze mecze.
-Widzę fan. Twój ulubiony?
-Raimon vs Zeus i Inazuma Japan vs Orfeusz.
-Ahh pamiętam....
Zostawiłem papiery na biurku i szybko ulotniłem się z gabinetu Sharpa zanim się rozmarzył. Nie przepadam za zbędnymi gadkami, chyba że są Ariona. Zaraz zaczynała się historia, więc poszedłem pod salę gdzie stało już parę osób, a dokładniej Arion z naszymi swatkami, postanowiłem podejść i przybrać sztuczny, w miarę szczęśliwy wyraz twarzy. Taki, żeby się nie uśmiechać, bo na mój uśmiech by bardziej zareagowali niż na płacz.
-O, Victor. Dobrze, że jesteś!- powiedział Di Riggo.
-Hej.
-Słuchaj, bo Arion nie chce nam powiedzieć czy jesteście razem czy nie- głos zabrał Garcia.
-No tak jakby....W sumie to-
-Tak- przerwałem marne wymówki Ariona.- Jesteśmy parą- złapałem chłopaka z rękę.
-Takk!!!! Wiedziałem! Riccardo. Dajesz dychę.
-Japierdziele- powiedział podając banknot.
-Serio założyłeś się z Aitorem o to czy jesteśmy razem?- ale oni są debilami.
-Tak jakby? Jak widzisz przegrałem, ale chyba wolę stracić 10 złotych niż, żebyście nie byli parą.
Pogadaliśmy trochę zanim zadzwonił dzwonek. Weszliśmy do klasy, usiadłem w ławce z Arionem. Jak ja dawno nie byłem na tym miejscu... Rozpakowałem plecak i położyłem książki przed sobą, historia to akurat konik Ariona, a nie mój. Można powiedzieć, że ja wolę te ścisłe przedmioty. Nie zdziwię się jeśli Sherwind zostanie w przyszłości pisarzem, a ja będę pracować w korporacji. Do sali weszła nauczycielka i zaczęła się lekcja
-Zapiszcie temat: Wojna Francja kontra Anglia- Joanna D'Arc. Otwórzcie podręczniki na 38 stronie.
Otworzyliśmy podręczniki, pani opowiadała o dzisiejszym temacie, który odziwo mnie zainteresował, czym ucieszył się Arion. Słuchałem nauczycielki co chwilę robiąc notatki, które dyktowała. W skrócie zachowywałem się jak wzorowy uczeń, którym nie jestem. To samo robił szatyn, co jakiś czas wymieniliśmy kilka zdań szeptem, tak żeby nikt nie usłyszał. Facetka kazała wyjąć podkreślacz, zacząłem przeszukiwać plecak w poszukiwaniu niebieskiego mazaka, ale znalazłem coś innego. Szkicownik. Otworzyłem na kilku pierwszych stronach.
Realistyczne serce z wbitym srebrnym mieczem prosto w jego środek. Krew z niego cieknąca spowodowała szkarłatną kałużę wyglądającą jakby była cieniem serca.
Był to rysunek na uczczenie pierwszego cięcia na mojej skórze.
Przewinąłem kilka stron dalej.
Wilk wyjący na wystającej skale. W tle był las, na ciemnym, czystym niebie widniał kształt księżyca w pełni, na rysunku zwierzę siedziało tyłem, a jego puchaty ogon leżał na ziemi. Pod obrysem ziemskiej satelity latały nietoperze, niektóre z nich ustawiły się w kształt serca.
CZYTASZ
Co będzie dalej? ||★Inazuma★||
Fiksi Remaja1 część: Arion Sherwind poznaje swoją przyszłą miłość z dość nietuzinkową, przykrą, a wręcz ohydną przeszłością. Jej najważniejszy element - fobia Victora Blade'a - powraca z przytupem. Witam w opowieści o dwóch chłopakach, którzy nie mogą żyć bez s...