***Następnego ranka***
Rano Nan obudził się wcześniej, wziął telefon i włączył go, aby zrobić zdjęcie śpiącemu przystojniakowi w jego łóżku. Była prawie 9 rano.
Telefon był w trybie cichym i wibrował tylko wtedy, gdy przychodziły do niego wiadomości. Wśród nich była wiadomość od Kina, który wczoraj do niego napisał, martwiąc się o Lien, który nie odbier telefonów, SMS-ów i nie było go w domu.
Po zrobieniu kilku fajnych zdjęć położył telefon na stoliku przy łóżku i poszedł do toalety. Kiedy wrócił, Lien jeszcze spał, więc mężczyzna postanowił go obudzić. Siedząc obok niego na łóżku, Nanfa pogłaskał go po policzku i pochylił się w stronę jego otwartej klatki piersiowej, delikatnie przesuwając językiem po sutku, a następnie lekko go ssąc.
- Mmmm... obudziło się w Tobie małe dziecko, które ma ochotę na mleko rano? – dokuczał senny głos mężczyzny, podczas gdy jego ciało odwróciło się, aby Nanu miał wygodniejszy dostęp do upragnionej piersi.
„Nie dajesz mi nic do ssania, zadowalam się niewielką ilością..." – mruknął sfrustrowany Nan, kontynuując ssanie wrażliwego sutka.
„Jesteś mafioso, ach... co inni o tobie pomyślą, jeśli dowiedzą się, ugh... że masz taką obsesję na punkcie mojego kutasa?" – zapytał Lien, jęcząc, nie rozumiejąc, że ten mężczyzna potrzebuje swojego penisa.
- Dlaczego rozpieszczam moją żonę? - Nan odpowiedział na pytanie pytaniem, decydując się nie mówić „Że kocham moją żonę", Ponieważ zrozumiał, że Lien nie był jeszcze gotowy, aby usłyszeć te słowa.
„Chcę od ciebie wszystkiego... każdego milimetra twojego ciała..." mafioso kontynuował, całując szyję mężczyzny.
„Ugh... Nan... kurwa już... albo chodźmy coś zjeść... Jestem głodny..." – powiedział zdezorientowanym głosem przystojny mężczyzna, przyciskając głowę mężczyzny do swojej szyi.
-Czego chcesz więcej? Chcesz mnie czy jedzenie? – Nanfa dokuczał swojej żonie, ściskając jego penisa w dłoni.
– Prowokator... oczywiście, że Ciebie... – przyznał Lien, nie kłamiąc ani trochę.
Nan, słysząc odpowiedź, podszedł do niego bliżej, wziął ze stołu lubrykant i nałożył go na swojego penisa, powoli wchodząc. Lien wyczuł troskę w jego spokojnych ruchach, co podnieciło go jeszcze bardziej. Zapomniał, że seks nie zawsze jest tylko seksem. To troska, emocje, uczucia. A kiedy te trzy składniki zostaną zmieszane, seks zamienia się ze zwykłej masturbacji żywym penisem w cudowny proces przyjemności.
„Kochanie... głębiej..." Raed jęknął, czując, że nie ma żadnego dyskomfortu ani bólu.
Nan wyszedł z jego tyłka, przewrócił Lien na bok, chwycił poduszkę i podłożył ją pod brzuch przystojnego mężczyzny. Teraz apetyczny tyłeczek został podniesiony i Nan ponownie w niego wszedł, już na całą długość, tak jak prosił go Mały Królik.
- Tak... – jęknął Raed, ściskając w dłoniach pościel, podczas gdy jego dupę dręczył duży kutas.
- Jęcz Głośno! - surowy rozkaz i klaps w okrągły tyłek sprawiły, że Lien krzyknął.
„Powiedziałem... jęcz głośniej!" - kolejne uderzenie i ruchy stały się bardziej zamaszyste i ostre.
- Ach! Więcej! Tak! Mocniej! – krzyknął Lien, czując falę podniecenia i gęsią skórkę przetaczającą się przez jego ciało od tych rozkazów.
CZYTASZ
Oswojenie Nosorożca
RomanceLien to 27-letni patolog sądowy , która ma obsesję na punkcie seksu. Podczas wakacji postanawia wybrać się do klubu w poszukiwaniu nowej „rozrywki". Po przeciętnym jak na standardy Liena seksie opuszcza swój pokój hotelowy i zostaje porwany, myląc g...