Rozdział 40: Wybór 🔞🔞

27 4 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


***Jeden dzień wcześniej***

Nanfa obudził się wcześnie rano, gdy na elektronicznej niani usłyszał, jak jego syn dyszy. Lien wrócił z nocnej zmiany zaledwie 3 godziny temu i tylko na łóżku się wierci i przewraca.

– Śpij, kochanie, sam to zrobię" – szepnął mafioso, całując ukochanego w policzek, wstając z łóżka.

„Dziękuję" – mruknął Raed, mocniej ściskając poduszkę.

Nan uśmiechnął się, widząc, jak czuły i zmysłowy stał się jego mąż, gdy w domu pojawił się mały Sunny. Mężczyzna wyszedł z sypialni i poszedł do pokoju dziecięcego, pierwsze co zrobił to wyłączył elektroniczną nianię, aby jego przystojny mężczyzna mógł spokojnie spać.

 Dzień dobry, aniołku. Czy jesteś głodny? - delikatny i chorobliwie słodki głos mężczyzny przyciągnął uwagę dziecka, które swoimi wielkimi oczami szukało jego źródła.

– Zobaczmy, co tu mamy, dobrze? – Nan uśmiechnął się do Akina, biorąc go w ramiona i lekko kołysząc.

 Mały strajk głodowy, co? Teraz mój kochany chłopczyk będzie pełny... - umieszczając dziecko na przewijaku tak, aby mogło widzieć mężczyznę, Nanfa rozcieńczył miksturę w butelce.

Po sprawdzeniu kroplą temperatury na nadgarstku, Nan podniósł syna i usiadł w bujanym fotelu, karmiąc dziecko.

Po 3 minutach Kalliu weszła do pokoju w szlafroku i widząc Nan, uśmiechnęła się.

„I słyszałam, jak sapie, a potem zrobiło się podejrzanie cicho i zaniepokoiłam się" – wyjaśniła cicho kobieta, podchodząc i siadając w wygodnym fotelu.

– Nie mogę spać, więc postanowiłem sprawdzić co się dzieje. Lien wrócił z nocnej zmiany trzy godziny temu, a musimy jechać na oddział na godzinę 15:30, więc chcę, żeby się przespał. O 18:00 zarezerwowałem stolik w Akirze, będą tam tylko najbliżsi przyjaciele i rodzina. Nie udało mi się skontaktować z rodzicami Lien, ale moi ludzie dowiedzieli się, że dwa miesiące temu przeprowadzili się do Chanthaburi gdzie kupili małą farmę. Nie wiem, jak zacząć rozmowę na ten temat z Lien... – mówił cicho mafioso, kołysząc się na krześle, bo dziecko w jego ramionach już spało.

Jesteś zdenerwowany? –  zapytała Kalliu, a Nan skinął głową.

– Teraz rozumiem, jak Hima czuł się w dniu swojego ślubu..." mężczyzna uśmiechnął się, patrząc na małe wargi dziecka.

Dziecko ma szczęście, że cię ma... Jesteście dobrymi rodzicami, Nan. Ale ja... ostatnio byłam okropną matką... i wiele dla mnie znaczy, że ty, wiedząc, co ja co zrobiłam Fai, powierzyłeś mi Akinę" – powiedziała kobieta drżącym głosem, ale zatrzymał ją młody ojciec.

Oswojenie NosorożcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz