Rozdział 29: Wszystko jest moje ! 🔞🔞

30 9 0
                                    


„Chcę Ciebie, mój osobisty potworze..." Lien powiedział cicho, patrząc w ciemne i czułe oczy mężczyzny, na którego kolanach siedział...

Cienkie palce przesunęły się po klatce piersiowej, lekkim dotykiem drażniąc już stwardniałe sutki pod cichymi jękami mafioso. Raed wędrował pocałunkami po szyi, ssąc mocno, ale nie na tyle, żeby pozostawić malinkę.

„Pachniesz tak pysznie..." Lien szepnął bez tchu, biorąc głęboki oddech, schodząc w dół do wystającego obojczyka.

– Jesteś pewien, że nie będziesz tego żałował, kiedy wytrzeźwiejesz, Raed? - oddychając ciężko i z trudem się powstrzymując, Nan chwycił go za rękę, gdy palce mężczyzny przesunęły się po rąbku spodni mafiosa.

„Nie jestem tak pijany, żeby nie rozumieć, co robię..." – powiedział obrażonym tonem przystojny mężczyzna z lekko niewyraźnym językiem, gryząc mężczyznę w ramię.

„Ach... Lien, jeśli później doprowadzisz mnie do histerii przez dzisiejszy seks, zwiążę cię, a twój kutas zapozna się z moimi ustami..." – ostrzegł Nan, ściskając krągły tyłeczek w dłoniach i przyciągając jego ciało bliżej siebie.

Lien chwycił Nanf za nadgarstek i odchylił się do tyłu, aby podnieść koszulkę rzuconą na podłogę. Prowokacyjnie podał mu koszulkę, zw swoje nadgarstki...

– Może wystarczy pustych gróźb i przejdźmy do działania? - patrząc na mężczyznę, zagryzając dolną wargę, Raed zagruchał żartobliwie.

Nan zamarł, rozumiejąc słowa żony.

„Czy naprawdę jesteś na to gotowy?" - zdziwił się mafioso, obserwując, jak kilkoma zręcznymi ruchami jego pięknie wyglądający mężczyzna bez żadnej pomocy związał swoje ręce koszulką.

Lien stanął ze stopami na sofie i związanymi rękami pociągną za sznurki swoich spodni. Następnie przerzucił swoje związane ręce przez głowę mężczyzny.

„Bądź odważniejszy, tatusiu..." Raed przyciągnął głowę męża do siebie łapiąc go za tył głowy, aż twarz Nan przycisnęła się do jego wyprostowanego penisa w bawełnianych spodniach.

Lien był bardzo podekscytowany, ponieważ przez 8 lat nie pozwalał nikomu dotykać swojego penisa, chyba że ręką i to w bardzo rzadkich przypadkach. Nan martwił się nie mniej. Nigdy nie przypuszczał, że ta groźba będzie miała taki skutek...

Nan wspiął się na sofę. Oczywiście nie mógł powstrzymać się od ściśnięcia pysznego tyłka. Złapawszy brzeg spodni i bieliznę Lien, Nan powoli je ściągnął, a jego przystojny mężczyzna nieco rozluźnił uścisk dłoni. Penis w stanie erekcji wyskoczył ze spodni, dotykając czubka nosa Nanfa, podczas gdy Raed wysunął się do końca ze spodni, rzucając je na podłogę.

-Jesteś pewien, Mały Króliku? – Nan zapytał ponownie na wszelki wypadek, nie chcąc zmuszać Lien, a podnosząc wzrok, napotkał oczy w kolorze whisky.

Nagle!

- Zamknij się i ssij! – Przyciągnął głowę męża do siebie, wpychając główkę swojego penisa do jego ciepłych ust.

„To jest aroganckie... i takie ekscytujące" - Nanfa oszalał.

– Ahhh... – gdy tylko usta mężczyzny owinęły się wokół główki penisa, Lien jęknął...

„Mmmmmmm..." mafioso nucąc z przyjemności, przesunął językiem po wędzidełku.

Jego głowa poruszała się płynnie wzdłuż trzonu, z każdym ruchem wciągając członka ukochanej głębiej.

Oswojenie NosorożcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz