Rozdział 41: Szansa na miłość 🔞🔞

33 4 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy tylko małżeństwo znalazło się w windzie, Lien zaatakował męża pocałunkami, sadzając ukochanego na poręczy.

 Li... en... ah..." Nan sapnęła, a przystojny mężczyzna już mocno gryzł go w szyję.

„ Mężu... czy naprawdę musimy jechać na lotnisko? - rozpinając koszulę, miłośnik zwłok cieszył się  giętkim ciałem męża, podczas gdy jego plecy drapały się po T-shirtie.

 Aha..." – powiedział mafioso z wielkim powątpiewaniem, czując, jak erekcja męża opiera się na jego pachwinie.

Dzyń

Drzwi windy otworzyły się i Lien, warcząc, odsunął się od podekscytowanego Nan, przejeżdżając językiem po wargach.

„Będziemy kontynuować w domu, kiedy pożegnamy naszych rodziców..." Wypuszczając powietrze na mokre usta swojego ukochanego, Raed wyciągnął rękę, pomagając mu wstać.

 Możesz go złapać w samochodzie w drodze na lotnisko...", zagryzając dolną wargę męża, Nan wstał.

„Myślę, że ludzie nie zrozumieją, jeśli zerżnę na ich oczach twoją uwodzicielską dupę..." Lien szepnął mu do ucha, wychodząc z windy ramię w ramię z Nanfą.

Mafioso tylko się uśmiechnął, zdając sobie sprawę, że jego słowa zwróciły się przeciwko jego ukochanemu. W drodze na lotnisko Lien pocałowała męża, siadając mu na kolanach. Odprawili rodziców, a kiedy wrócili, para wpadła do domu, całując się, tyle że musieli się od siebie oderwać, bo w salonie siedział bardzo zdenerwowany Great, nie puszczając telefonu.

– Khun Lien..." drżący głos chłopca wskazywał, że jest na skraju łez.

–  Co się stało? – Poważny ton Nan spowodował że chłopiec wybuchnął płaczem.

– A-a-a-a-a... P'Dial... on... on nie... szloch... nie odbiera... Great szlochał, ściskając telefon w dłoniach.

Lien wybrała numer telefonu Dial, ale nie było odpowiedzi. Po 5 próbach dodzwonienia się mężczyzna zaczął się niepokoić o ukochanego syna.

Czy on nie powinien był odebrać cię ze szkoły? – zapytała Lien, zdając sobie sprawę, że Dial nie mógł zniknąć tak po prostu.

- A-a-a-a-a!!! Ja... On... - nie mogąc sklecić dwóch słów z myśli, że Dial mógł mieć wypadek i dlatego nie odbiera, Wielki szlochał.

 Nan... co mam zrobić? Nan? - Lien martwił się, ponownie i ponownie wybierając numer.

 Hej... kochanie, nie martw się. Motory mają poduszkę powietrzną i GPS" – właściciel domu wziął ukochanego za ramię i próbował go uspokoić.

Oswojenie NosorożcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz