Rozdział 22- Plan zemsty część 2

481 18 2
                                    

-Tak, ale ona zabiła kogoś ostatnia jakieś 2 tygodnie temu, dzień wcześniej jak do nas przyleciałaś... to ty?-Spytał się mnie... Vincent. Zdziwiłam się że się tym interesuje. Fakt nie zabiłam jeszcze nikogo od przyjazdu do Pensylwanii, a teraz jestem w swoim rodzinnym mieście więc mogę kogoś zabić a dokładnie to 38 mężczyzn i 10 kobiet, więc się bardzo cieszę.

- Tak to ja- Odpowiedziałam.

- Podsumowując jesteś Princessa czyli szefową Organizacji, Queen czyli Najlepszą strzelczyni na świecie i na dodatek Czarna Sroka czyli płatna zabójczyni i to wszystko w wieku 15 lat!?- Spytał prawie krzykiem Dylan.

- Tak, braciszku.-Opowiedziałam i spojrzałam na Adrian- Kiedy mogę iść do domu?

- Zaraz przyjdzie lekarz z jedną kartką którą musisz podpisać i już jedziemy. - Przerwał i dodał po hiszpańsku- Solo hay un trato: saldrás hoy si salvas tu pierna y te llevaré en mis brazos. Tylko jest umowa: wyjdziesz dziś jeśli będziesz oszczędzać nogę i będę cię nosił na rękach*.

- Dobrze, a możesz iść po tego lekarza ja chcę do domu.

- Ja pójdę- Powiedział Dylan i poszedł nie czekając na odpowiedz.

- Hailie mam pytanie. Co jeszcze przed nami ukrywasz?- Spytał się mnie Vincent. On naprawdę uważa że ja wiem jakie jeszcze ma talenty. Mam ich dużo jeszcze.

-Nie powiem wam co jeszcze ukrywam bo nie pamiętam bo jest tego za dużo, ale umiem ładnie rysować jak Tony, umiem grać na pianinie jak Vincent, umiem świetnie gotować lepiej niż Will, umiem dużo języków, gram na pianinie, skrzypcach, keyboard, trąbce i akordeonie. To chyba wszystko co pamiętam. A nie jeszcze jestem najlepszym na świecie chirurgiem, stomatologiem i laryngologiem.

-Wow- Powiedzieli w tym samym czasie bliźniacy. A Vincent był szokowany. 


================================

* Pisząc ''będę cię nosił na rękach'' zaczęłam śpiewać tą piosenkę, nie wie czemu

Rodzina Monet i OrganizacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz